logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Czy w ogóle jest sens pościć?

Jakie wątpliwości budzi w nas post? Czytając pytania zadawane na forach internetowych można dojść do wniosku, że z postem są zazwyczaj problemy techniczne:

„Czy w piątek można zjeść zupę ugotowaną na wywarze z kurczaka?”
„Czy owoce morza to mięso, czy nie?”
„Czy kobieta w ciąży może zostać zwolniona z postu?”
„Czy jak mam w lodówce potrawę z mięsem, która nie może poczekać do soboty, bo się zepsuje, to można ją zjeść w piątek?”

Kiedy się przeczyta takie pytania i całkiem poważne odpowiedzi na nie, może nasunąć się myśl, że post to jakaś praktyka z zamierzchłej przeszłości (na równi z noszeniem włosiennicy i samobiczowaniem), która w zasadzie nie niesie w sobie niczego wartościowego, a jedynie mnóstwo problemów.

Dlatego wydaje mi się, że tradycyjny piątkowy post powinien zostać jakoś bardziej dostosowany do czasów i warunków w jakich żyjemy.

Doszłam do tego wniosku, gdy – mocno zdesperowana – postanowiłam podjąć post w pewnej ważnej dla mnie intencji. Ponieważ post od jedzenia zupełnie się w moim przypadku nie sprawdza (myślę wyłącznie o tym, że jestem głodna), postanowiłam więc ograniczyć siedzenie przy komputerze.

Nie jest to czynność niezbędna do życia (w przeciwieństwie do jedzenia), ale jej brak bywa zauważalny. Człowiek się bowiem przyzwyczaja do pewnych czynności. Na przykład przegląda ulubione strony pijąc poranną kawę. A tu – nie można, bo sam tak sobie postanowił. Coś więc trzeba w tym czasie robić – może poczytać książkę, może z kimś porozmawiać, może sobie pomyśleć, a może w ogóle wypić tę kawę kiedy indziej? Już sam fakt, że jest jakoś inaczej wytrąca człowieka z utartego toku myślowego i każe spojrzeć na różne rzeczy z innej perspektywy. Można na przykład dojść do wniosku, że siedzenie przy komputerze podczas picia kawy to strata czasu i lepiej ten czas wykorzystać  inaczej. Takie „nowe” spojrzenie jest oczywiście cenne, ale nie ma w sobie jeszcze znamion duchowości. Nie trzeba przecież wierzyć w Boga, by zastanowić się nad sensem i celem naszych codziennych czynności.

Ale post – jako praktyka duchowa – niesie w sobie coś więcej. Wiele naszych problemów bierze się stąd, że nie słyszymy głosu Boga. O ileż nasze życie byłoby prostsze gdybyśmy dobrze wiedzieli jaka jest Jego wola i jak ją wypełnić. Gdybyśmy mogli Go po prostu ZAPYTAĆ i usłyszeć ODPOWIEDŹ.

Tymczasem zdarza nam się Go pytać, ale gorzej z usłyszeniem odpowiedzi. Dlaczego? Czy dlatego, że Bóg milczy? Nawet jeśli to robi, to Jego milczenie jest pełne znaczenia i treści. A może dlatego, że coś jest nie tak z naszym słuchem?

Może dlatego tak trudno Go usłyszeć, że wciąż zagłuszamy Jego głos milionem codziennych spraw, które wydają nam się tak bardzo ważne, że skupiamy się właśnie na nich?

I po to właśnie jest post.

Po to, by wytrącić się z równowagi, by zaburzyć codzienność, by spojrzeć na swoje życie z innej perspektywy, by móc dostrzec to, co na co dzień umyka.

Po prostu po to, by usłyszeć głos Boga.

Problem w tym, że jedni usłyszą głos Boga wtedy, gdy przestaną się objadać, a inni – wręcz przeciwnie, gdy usiądą i zjedzą swój posiłek w spokoju – bez zagłuszaczy, bez rozpraszaczy, bez…

Trzeba znaleźć to, co jest w naszym życiu największym zagłuszaczem i właśnie na tym oprzeć post. Wtedy ani nie będzie się zadawać różnych dziwnych pytań „czy można...” ani nie będzie się wątpić w sens takiej praktyki – gdy się zobaczy rezultaty.  

Agnieszka Ruzikowska
at6626.34@gmail.com

***

Biblia pyta:

Jeżeli mąż porzuci swą żonę, a ona odejdzie od niego i poślubi innego męża, czy może on jeszcze do niej wrócić? Czy ta ziemia nie została całokowicie zbezczeszczona? A ty, coś z wielu przyjaciółmi cudzołożyła, masz wrócić do Mnie? - wyrocznia Pana.
Jr 3,1

***

KSIĘGA IV, GORĄCA ZACHĘTA DO KOMUNII ŚWIĘTEJ
O GODNOŚCI NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU I STANU KAPŁAŃSKIEGO GŁOS UMIŁOWANEGO


1. Choćbyś miał czystość aniołów i świętość Jana Chrzciciela, nie byłbyś godzien przystępować do Sakramentu Ołtarza ani go udzielać. Bo nie zasługi człowieka pozwalają mu święcić i udzielać Sakramentu Chrystusowego, i spożywać pokarm anielskiego chleba Ps 78(77),25.

Wielka to posługa i godność kapłanów; otrzymali to, czego nie dano aniołom. Bo tylko kapłani wyświęceni przez Kościół mają prawo konsekrować Ciało Chrystusa.

Kapłan jest jakby pomocnikiem Bożym posługującym się słowem Boga za Jego rozkazaniem i ustanowieniem, ale to Bóg jest prawdziwym sprawcą i niewidzialnym szafarzem, Jego woli podlega wszystko, a co rozkaże, to się stanie Mdr 12,18.

2. Powinieneś przeto więcej niż własnym zmysłom i oznakom widzialnym wierzyć Bogu wszechmogącemu w tym najświętszym Sakramencie 1 Tm 4,16. Z drżeniem i czcią przystępuj do tego aktu. Miej się na baczności i pamiętaj, jaka to posługa została ci powierzona przez włożenie rąk biskupa 1 Tm 4,14.

Oto zostałeś kapłanem, uświęconym do sprawowania Sakramentu, uważaj więc, abyś wiernie i nabożnie składał w określonej porze ofiarę Bogu, a sam pozostawał zawsze bez skazy Lb 9,13.

Nie ulżyłeś sobie ciężaru, ale związałeś się jeszcze silniej więzami posłuszeństwa i jakby przymusem większej i doskonałej świętości.

Kapłan powinien jaśnieć wszystkimi cnotami i dawać ludziom wzór dobrego życia Tt 2,7. Kapłan nie powinien wybierać dróg pospolitych, jakie wystarczają innym ludziom, ale sam przestawać z aniołami w niebie Flp 3,20, albo z najdoskonalszymi ludźmi na ziemi.

3. Kapłan odziany w szaty liturgiczne jest zastępcą Chrystusa i tak modli się do Boga żarliwie i pokornie, i za siebie, i za cały lud Hbr 5,3; 7,27. Na przodzie i z tyłu nosi na szatach znak krzyża Pańskiego, aby pamiętał zawsze o męce Chrystusowej. Z przodu ma na ornacie krzyż, aby szukał pilnie śladów Chrystusa i starał się kroczyć za Nim gorliwie. Za sobą ma znak krzyża, by krzywdy od ludzi doznane umiał znosić cierpliwie dla Boga 1 P 2,21.

Przed sobą nosi krzyż, aby ubolewał nad własnymi grzechami, za sobą, aby z całym współczuciem opłakiwał grzechy bliźnich. Kapłan musi wiedzieć, że jest po to, aby stać pomiędzy Bogiem i grzesznymi ludźmi.

Oby nie ochłódł w modlitwie i świętej ofierze tak długo, aż wyjedna dla innych łaskę i miłosierdzie.

Gdy kapłan odprawia Mszę świętą, sławi Boga, raduje chóry aniołów, buduje Kościół Boży, wspomaga żywych, umarłym wyprasza odpoczywanie i sam staje się uczestnikiem tych wszystkich dobrodziejstw.

Tomasz a Kempis, O naśladowaniu Chrystusa

***

WŁASNOŚĆ OSOBISTA

Skarżysz się, że ktoś z twojej własności korzysta;
Grzech - jest to jedna twoja własność osobista.

Adam Mickiewicz

***

Nie omawiaj spraw domowych w pracy.

H. Jackson Brown, Jr. Mały poradnik życia

Patron Dnia


św. Elfeg
 
biskup i męczennik

Św. Elfeg urodził się w rodzinie szlacheckiej. Wcześnie zrezygnował z życia światowego i wstąpił do klasztoru. Po kilku latach został pustelnikiem; zamieszkał w nędznej lepiance. W roku 984 przy pomocy św. Dunstena został wybrany biskupem Winchesteru. W roku 1006 został mianowany arcybiskupem Canterbury. W owym czasie Anglię nękały najazdy Duńczyków, którzy grabili i obracali w perzynę kraj, rządzony przez słabego króla Etheelreda. Arcybiskup pałał chęcią poświęcenia się za swój lud i starał się ściągnąć na siebie okrucieństwa pogan. Jego katedra została spalona, a on uwięziony i poddany torturom. Odmówił jednak sprzedaży dóbr kościelnych, aby zapłacić okup. Zginął 19 kwietnia 1012 roku.

jutro: św. Marcela

wczoraj
dziś
jutro