logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Elżbieta Szczot
Rozwód w Kościele? cz.I
Obecni
 



Trochę statystki

Z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że w Polsce w 2007 roku zarejestrowanych zostało około 250 tysięcy nowych związków małżeńskich. W tym samym roku rozwiodło się ponad 65 tysięcy par małżeńskich. Około 70 % nowo zawieranych małżeństw odbywa się w formie wyznaniowej. W drugiej połowie ubiegłego stulecia orzekano 40-45 tysięcy rozwodów rocznie.

Wprowadzona pod koniec 1999 roku procedura sądowego orzekania o separacji miała dać nadzieję na utrzymanie instytucji małżeństwa i alternatywę dla niemogących porozumieć się małżonków. Początkowo zainteresowanie tą formą rozłączenia znalazło swoje uznanie i liczba orzekanych separacji wzrastała dość szybko (od około 1,3 tys. w 2000 r. do 11, 6 tys. w 2005 r.), jednak w ostatnich latach zauważalny jest spadek tego rodzaju orzeczeń - 8 tysięcy w 2006 roku i około 5 tysięcy w 2007 roku.

Indywidualizm i hedonizm rośnie!

Rozwód stał się do tego stopnia popularną formą rozłączenia małżonków, że mówi się wprost o kulturze Ojciec Święty Benedykt XVI w przemówieniu wygłoszonym 5 kwietnia 2008 roku do uczestników kongresu poświęconego pladze aborcji i rozwodów podkreślił, że obecną kulturę cechuje narastający indywidualizm i hedonizm, przez co zbyt często brakuje solidarności i odpowiedniego wsparcia społecznego w obliczu napotykanych w życiu trudności.

Człowiek w swej wolności i słabości skłania się ku decyzjom niedającym się pogodzić z zasadą nierozerwalności związku małżeńskiego. Dlatego też w dzisiejszych czasach trudniej przychodzi zachować trwałość małżeństwa, a przymiot nierozerwalności należy do najbardziej kwestionowanych. Zgodnie z polskim kodeksem rodzinnym i opiekuńczym, jeżeli między małżonkami nastąpi zupełny i trwały rozkład pożycia małżeńskiego, to każde z nich może wnosić, aby sąd rozwiązał ich małżeństwo przez rozwód. W związku z tym trudno się dziwić, iż w ostatnich latach nasila się pytanie: czy Kościół katolicki zmieni swoje dotychczasowe nauczanie odnoszące się do nierozerwalności małżeństwa, a także czy złagodzi skutki prawne w odniesieniu do tych małżonków, którzy rozwiedli się i wstąpili w nowy związek?

Małżeństwo cywilne a małżeństwo kościelne

Na początku należy zrozumieć różnicę, jaka zachodzi między małżeństwem zawartym w formie cywilnej a małżeństwem wyznaniowym. W Polsce zawieranie małżeństwa w formie wyznaniowej ze skutkami cywilnymi stało się możliwe od 1998 roku, dzięki ratyfikacji konkordatu.

Małżeństwo w Kościele katolickim przede wszystkim jest przymierzem, w którym mężczyzna i kobieta tworzą wspólnotę całego życia, przy czym małżeństwo zawarte i dopełnione nie może być rozwiązane żadną ludzką władzą i z żadnej przyczyny, oprócz śmierci. Związek małżeński nie jest rodzajem umowy zawartej pomiędzy dwiema stronami, mężczyzną i kobietą, na czas nieokreślony, którą można przy zaistnieniu pewnych okoliczności rozwiązać. Sobór Watykański II w Konstytucji duszpasterskiej o Kościele Gaudium et spes podkreślił, że małżeństwo jest głęboką wspólnotą życia i miłości. Ta wspólnota ustanowiona została przez Stwórcę i unormowana Jego prawami. Zawiązuje się ona przez przymierze małżeńskie, to znaczy przez nieodwołalną osobistą zgodę. Ze względu na dobro samych małżonków oraz ich potomstwa, a także całego społeczeństwa, ten święty związek, którym jest małżeństwo, nie jest uzależniony od ludzkiego sądu, gdyż sam Bóg jest twórcą małżeństwa, i to sam Bóg jako twórca natury ludzkiej jest autorem prawa małżeńskiego.

Małżeństwo jako przymierze i sakrament

W Księdze Rodzaju czytamy: Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz [...] Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich (Rdz 1,27). Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swoją żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem (Rdz 2,24). Każde małżeństwo jest dziełem stwórczym Boga, a w samym akcie stworzenia zawarte zostało także powołanie ludzi do małżeństwa. W Starym Testamencie idea przymierza dotyczyła relacji między Bogiem a ludźmi. Inicjatywa jego zawarcia wychodziła zawsze od Boga. To Bóg zawarł przymierze z Izraelem na Synaju (Wj 19; 24,8). Warunków tego przymierza nie negocjowano. Zostały one przez naród wybrany przyjęte, a skutkiem jego zawarcia był obowiązek wyznawania i zachowywania przykazań Boskich.

Małżeństwo porównywane jest do takiego właśnie przymierza, a trwałość i nierozerwalność węzła małżeńskiego ma symbolizować stałość i niezmienność Bożej miłości do człowieka. Przymierze małżeńskie jest darem Boga, dlatego natura i przymioty tego przymierza decydują o jego nierozerwalności. Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej Familiaris consortio zaznaczył, iż Komunia miłości między Bogiem i ludźmi, stanowiąca zasadniczą treść objawienia Izraela, znajduje swój wymowny wyraz w przymierzu oblubieńczym zawartym między mężczyzną i kobietą [...] Więź ich miłości staje się obrazem i znakiem Przymierza łączącego Boga z Ludem (nr 11). W Nowym Testamencie Chrystus dzięki Ofierze własnego Ciała i Krwi ustanawia Nowe Przymierze: To jest moja krew przymierza, która za wielu będzie wylana (Mk 14,24).

Tym samym małżeństwo wyniesione zostało do rangi sakramentu. Jest ono zewnętrznym znakiem widzialnej jedności Chrystusa z Kościołem. Jest wspólnotą dwóch osób, która powstaje przez zewnętrzny akt zgodnej woli. Sakramentalność małżeństwa podkreślona została właśnie poprzez tę jedność, która istnieje między mężczyzną i kobietą na wzór Chrystusa i Jego Kościoła. Małżonkowie tworzą więź nadprzyrodzoną, ponieważ przedstawiają oni tajemnicę wcielenia Chrystusa i tajemnicę Jego Przymierza (FC 13).


 
1 2 3  następna
Zobacz także
Jacek Salij OP
Święty Jan Paweł II często dawał wyraz tej nadziei, że Matka Najświętsza okaże się wielką Promotorką zjednoczenia rozdzielonych chrześcijan. Szczególnie obszernie rozwinął ten temat w encyklice Redemptoris Mater, opublikowanej 25 marca 1987 r. Rzecz jasna, autentycznego ekumenizmu nie będzie tam, gdzie ludzie ośmieliliby się przy prawdach Bożych majsterkować. 
 
Fr. Justin
Mój mąż bez mojej wiedzy i zgody, po dwudziestu trzech latach pożycia małżeńskiego, wniósł prośbę do trybunału kościelnego o unieważnienie naszego małżeństwa. Unieważnienie to otrzymał kilka lat temu, o czym dowiedziałam się przypadkowo niedawno. Czy sąd kościelny nie miał obowiązku zawiadomić o tym procesie stronę najbardziej zainteresowaną? Czy nie mam już żadnych praw?
 
Piotr Kordyasz

Gdy zastanawiałem się nad tym, co może zakłócać pokój w rodzinie, doszedłem do wniosku, że są to dwie grupy czynników. Do pierwszej grupy zaliczyłbym to, co jest zależne od nas samych, np. egoizm, zbytnie skupianie się na sobie, pyszałkowatą miłość własną czy lenistwo. Drugą grupę czynników zakłócających pokój w rodzinie stanowią moim zdaniem te nie do końca zależne od nas, np. problemy w pracy, choroby, przykre czy stresujące wydarzenia. Powodują one napięcia, absorbują nasze myśli i uczucia. Są jednak nieodłączną częścią naszego życia, krzyżem, który niesiemy.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS