logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Mieczysław Piotrowski TChr
Skarb wiary
Miłujcie się!
 


Alexis Carrel, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny, zdecydował się odrzucić zniewalający go gorset ateizmu, gdy w Lourdes na własne oczy zobaczył cud uzdrowienia swojej pacjentki, która umierała na gruźlicę otrzewnej.
 
Po swoim nawróceniu Alexis Carrel zrozumiał, jak aktualne są teksty Pisma Świętego: „Głupi już z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga” (Mdr 13, 1); „Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty – wiekuista Jego potęga oraz Bóstwo – stają widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy” (Rz 1, 20). Kto? Ci, „którzy przez nieprawość nakładają prawdzie pęta” (Rz 1, 18).
 
Alexis Carrel urodził się w 1873 r. w znanej i zamożnej rodzinie, w małej miejscowości Sainte-Foy koło Lyonu. Jego rodzice byli właścicielami fabryki włókienniczej. Kiedy Alexis miał pięć lat, umarł mu ojciec. Na barkach jego matki spoczęła wówczas odpowiedzialność za wychowanie trójki małych dzieci: najstarszego Alexisa, Józefa i Małgorzaty. Pani Carrel była osobą głęboko wierzącą i wychowywała swoje dzieci w tym duchu, ucząc ich prawd katolickiej wiary i moralności. W wieku 12 lat Alexis przystępuje do Pierwszej Komunii św., a w szkole prowadzonej przez jezuitów wykazuje wybitne zdolności w ścisłych przedmiotach.
 
Dramat utraty wiary
 
Po zakończeniu wstępnego roku studiów Alexis decyduje się podjąć specjalizację w zakresie chirurgii na Wydziale Medycznym uniwersytetu w Lyonie. Odznacza się wybitnymi zdolnościami, ma niezwykle bogatą wyobraźnię twórczą i pragnienie doskonalenia swoich umiejętności, poznawania i odkrywania tajemnic ludzkiego organizmu. Bardzo szybko zdobywa umiejętność przeprowadzania najtrudniejszych operacji chirurgicznych. Nieustannie doskonali swoją technikę operowania. W tym celu pobiera również lekcje haftu, by wkrótce osiągnąć taką wprawę, że jego ściegi były prawie niewidoczne. Jako pierwszy opracował metodę zszywania arterii.
 
W roku 1901, po zakończeniu specjalistycznych studiów na uniwersytetach w Dijon i Lyonie, Carrel otrzymał tytuł doktora medycyny i zaczął wykładać anatomię, a także publikować artykuły, wygłaszać odczyty i prowadzić badania. Opracowanie nowej metody operowania przez młodego Carrela nie spotkało się z życzliwym przyjęciem przez środowisko naukowe. Głównym tego powodem była zwykła zazdrość i ciasnota intelektualna.
 
W okresie studiów Carrel zafascynował się filozofią, która kwestionowała możliwość poznania istnienia Boga. Bóg stał się dla Alexisa wytworem ludzkiej świadomości, a nie realnym „samoistnym Istnieniem” i Stwórcą – jedynym źródłem istnienia całej rzeczywistości. Alexis po prostu uwierzył, że Boga nie ma, a człowiek sam może decydować o tym, co jest dobre, a co złe. Wszystko, czego nie można było udowodnić na drodze doświadczenia i rozumowania, nie miało dla Carrela żadnej wartości. Nie uświadamiał sobie wtedy, że utrata wiary w Boga jest największym nieszczęściem i dramatem w ludzkim życiu.
 
Matka Alexisa bardzo cierpiała z powodu ateizmu swojego syna. Starała się go przekonać do wiary w Boga, opowiadając mu o objawieniach Matki Bożej w Lourdes i modląc się o jego nawrócenie. Był to czas, kiedy katolicka prasa wiele miejsca poświęcała cudownym uzdrowieniom w Lourdes. Carrel szczerze szukał prawdy i dlatego nie odrzucał z góry tych informacji, lecz pragnął osobiście je zbadać oraz ocenić ich wiarygodność. Po przeczytaniu książki Emila Zoli Lourdes Carrel ugruntował się w przekonaniu, że „cudowne” uzdrowienia są spowodowane przez autosugestię. Natknął się również na opinię przeciwną w książkach dra Gustawa Boissarie, odpowiedzialnego za Biuro Orzeczeń Lekarskich w Lourdes, gdzie gromadzona jest dokumentacja medyczna wszystkich naukowo niewytłumaczalnych uzdrowień, które się tam dokonały. Doktor Carrel przyznawał, że były tam opisane uzdrowienia, które zasługiwały na dokładne badania, ale był przekonany, że nauka będzie w stanie je wyjaśnić. Dlatego zapragnął pojechać do Lourdes i osobiście zbadać nadzwyczajne przypadki uzdrowień.
 
Podróż do Lourdes
 
W maju 1903 r. dr Alexis Carrel został poproszony, aby jako lekarz towarzyszył pielgrzymce chorych. Pociąg do Lourdes  z około 300 pielgrzymami wyjechał z Lyonu 26 maja. Przed odjazdem dr Alexis zbadał najbardziej chorych, a wśród nich 21-letnią Marie Bailly (w ostatnim stadium gruźlicy otrzewnej),  i wszystko skrupulatnie zanotował. Podczas podróży Carrel miał okazję długo rozmawiać z księdzem, który od 25 lat każdego roku organizował pielgrzymki do Lourdes i za każdym razem, według jego relacji, z grupy około 300 chorych blisko 60 doznawało łaski uzdrowienia. Natomiast pozostali chorzy wracali do domu umocnieni w wierze i radośni, z przekonaniem, że ich cierpienie staje się wielką łaską, gdy jest ofiarowane Chrystusowi. Jeżeli chorzy jednoczą się z cierpiącym Chrystusem – wyjaśniał ksiądz – to wtedy dostępują łaski współuczestnictwa w cierpieniu Jezusa za zbawienie świata, a więc przyczyniają się do nawrócenia grzeszników i ateistów, ratując ich przed wiecznym potępieniem. Carrelowi, który nie wierzył w Boga, a tym bardziej w możliwość zaistnienia cudu, świadectwo księdza wydawało się bardzo dziwne i niewiarygodne. Jednak Carrel szczerze szukał prawdy. Tak pisał w swoich notatkach: „Jeśli w Lourdes zachodzą jakieś zjawiska nadprzyrodzone, jak to nam podają pobożne kroniki, cóż łatwiejszego, jak zbadać je bezstronnie i bez uprzedzeń, podobnie jakby się badało chorego w szpitalu lub dokonywało doświadczeń laboratoryjnych”.         
 
Na początku podróży poproszono dra Carrela, aby dał zastrzyk z morfiny ciężko chorej 21-letniej Marie Bailly, która znajdowała się w terminalnym stadium gruźlicy otrzewnej. Na tę samą chorobę zmarli jej rodzice i brat. Marie nie mogła usiąść, pluła krwią, często wymiotowała, jej brzuch był mocno spuchnięty. Bardzo cierpiała i dużo się modliła, szczególnie prosiła o nawrócenie swojego kuzyna, dziennikarza, który był ateistą. Marie miała przeświadczenie, że w Lourdes ona sama zostanie uzdrowiona, a jej kuzyn się nawróci. Lekarze i najbliżsi sprzeciwiali się jej wyjazdowi. Jednak w końcu ulegli, gdyż potraktowali jej prośbę jako ostatnie życzenie przed śmiercią. Carrel dał chorej zastrzyk z morfiny, aby złagodzić jej cierpienie. O trzeciej rano musiał dać jej kolejną dawkę na uśmierzenie bólu. Stwierdził wówczas, że Marie ma wysoką temperaturę, opuchnięte nogi oraz wzdęty brzuch, a koło pępka duży obrzęk wypełniony wodą. Były to typowe objawy zapalenia otrzewnej na tle gruźliczym. Carrel widział, że w każdej chwili Marie może umrzeć.
 
strona: 1 2 3 4