logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Mateusz Pindelski SP
Słowo, które zbawia człowieka
eSPe
 


Z ks. Mieczysławem Malińskim rozmawia o. Mateusz Pindelski SP

Jezus często posługuje się mową poetycką – choć religijną, ale przecież poetycką – egzystencjalną, pełną przypowieści, anegdot, aforyzmów, przenośni. A wszystko to mówi w tym celu, żeby mnie zbawić.

Ksiądz Profesor pisze w swoich książkach o postaciach biblijnych. W jaki sposób pisanie książek o tych ludziach wpłynęło na sposób czytania Pisma Świętego przez Księdza?

Dzięki pisaniu powieści biblijnych – zwłaszcza Jezus (3 tomy) i Chrystus (2 tomy), uświadomiłem sobie jeszcze wyraźniej, że Biblia nie jest książką informacyjną ani historyczną, która opisuje fakty z kronikarską precyzją. Ale Biblia to utwór literacki o treściach religijnych. Nawet, gdy w Biblii są podawane fakty historyczne, to służą konwencji literackiej.

Co znaczy literackie ujęcie, literacka konwencja książki? To znaczy, że ja, który czytam, muszę się znaleźć jako adresat tych wydarzeń, które są w niej przedstawiane. A w wypadku Ewangelii powinienem potraktować siebie jako ucznia Jezusa, czyli Jego samego uznaję za swojego Nauczyciela. A Jezus często posługuje się mową poetycką – choć religijną, ale przecież poetycką – egzystencjalną, pełną przypowieści, anegdot, aforyzmów, przenośni.

A wszystko to mówi w tym celu, żeby mnie zbawić. Zbawić, to znaczy uwolnić od zła i wprowadzić na drogę dobra. Uwolnić od błędu i wprowadzić na drogę prawdy. Uwolnić od głupoty i wprowadzić na drogę mądrości. Zachwycić mnie prawdą, mądrością, dobrem, pięknem, wolnością.

To po pierwsze. Ale jest jeszcze inna struktura Pisma Świętego: Jezus nie tylko zwraca się do mnie ze swoją nauką, ale zwraca się do mnie ze swoją Osobą. A więc fakty z życia Jezusa też powinny być traktowane przeze mnie w konwencji literackiej. Bo Ewangelia jako utwór literacki ma swojego autora, a autor ma swoje zamierzenia. Czy to Mateusz, Marek, Łukasz, czy to Jan to są ludzie, którzy chcą mego zbawienia. „Posługują się” Jezusem, żeby mnie zbawić – to jest ostro powiedziane, ale tak to trzeba nazwać. To nie znaczy, że podają fałszywe informacje o Jezusie, ale podają takie i w ten sposób, aby przyczynić się do mojego zbawienia.

Czym powinien kierować się człowiek, który chce wziąć Biblię do ręki i zacząć czytać, ale jego wiara jest płytka i brak mu wiedzy religijnej?

Czytać Pismo Święte, to jest decyzja odpowiedzialna. Był czas, kiedy hierarchia Kościoła zakazywała czytania Pisma Świętego ludziom nieprzygotowanym. To dziś niejednokrotnie traktujemy jako błąd ze strony Kościoła nauczającego albo przynajmniej jako niepotrzebne obostrzenie. A Kościół miał rację, że nie każdemu zezwalał na czytanie Pisma Świętego, bo nieprzygotowani do tego mogli zrozumieć je fałszywie. Dla przykładu: tacy ludzie będą czytali Stary Testament jako historię ludzkości. Przypowieść o stworzeniu świata w ciągu sześciu dni potraktują jako historyczny opis, przypowieść o Adamie i Ewie jako fakt historyczny. A to nie jest historia, tylko przypowieść, która ma przynieść mi zbawienie.

Ktoś mi kiedyś powiedział z dumą: „Przeczytałem już dziesięć razy Pismo Święte, Stary i Nowy Testament” – i zdziwił się, że to mi nie imponuje. Bo trzeba czytać Pismo Święte jako tekst do rozmyślania, do rozważania. To znaczy przeczytać na przykład jedną przypowieść Jezusa i nosić ją w sobie przez jakiś czas. Ale nawet i to jest za dużo. Raczej przeczytać jedno zdanie z Ewangelii, z Dziejów Apostolskich, czy z Listów, jedno na cały dzień. Dopiero wtedy możemy odkryć sens naszego życia, jego głębię, jego piękno, jego cel, który przekazuje nam ten fragment. W ten sposób Pismo Święte niesie nam zbawienie.

Jaka jest rola Urzędu Nauczycielskiego Kościoła przy czytaniu Pisma Świętego?

Rola księży jest przede wszystkim taka: Uczyć ludzi modlitwy i modlić się z nimi. A modlić się można i powinno Pismem Świętym. Ktoś mi powiedział: „Protestanci są mądrzejsi, bo czytają Pismo Święte i interpretują je, a my musimy chodzić na Mszę świętą, gdzie wciąż jest to samo”. To jest paradoks, że ludzie nie traktują Mszy świętej również jako czytania Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu. A przecież pierwsza część Mszy świętej – część tak zwana synagogalna – to część, kiedy czytamy Pismo Święte Starego Testamentu i interpretujemy je słowami Ewangelii – słowami Jezusa.

Ksiądz przy ołtarzu jest zastępcą Jezusa Chrystusa w pełnym tego słowa znaczeniu. Powinien więc również być tym, który przekazuje, co – jego zdaniem – mówi Stary Testament i co mówi Jezus na ten temat. Powinien pomóc ludziom wynosić z tych czytań jak najwięcej mądrości, wolności, pokoju, przebaczenia, miłości. Z tego wniosek, że homilia powinna być obowiązkiem każdego księdza odprawiającego Mszę świętą czy w niedziele i święta, czy w dzień powszedni, bo inaczej brakuje jego dzielenia się z wiernymi swoimi przeżyciami i odkryciami.

Pierwsza część Mszy świętej jest więc przydatna do tego, żeby pogłębić naszą mądrość, wolność, pokój, otwartość na drugiego człowieka. Część zaś kolejna (od Ofiarowania) – tak zwana rocznicowa – służy temu, abyśmy, patrząc na bohaterstwo Jezusa, zdobywali się każdego dnia na twórcze pod każdym względem życie.

Czy Ksiądz Profesor mógłby opowiedzieć o fragmencie Pisma Świętego, który dla Księdza Profesora jest szczególnie ważny?

Czyż dwóch wróbli nie sprzedają za grosz na rynku, a żaden z nich nie spadnie bez woli Ojca, który jest w niebiesiech. Wy jesteście drożsi niż wiele wróbli (por. Mt 10,29). Bo wiara to jest również zaufanie Bogu, że wszystko, co się w moim życiu dzieje, jest zadaniem stawianym mi przez Boga. Na to zadanie mam odpowiedzieć swoim czynem, swoim życiem.

o. Mateusz Pindelski SP

 
Zobacz także
Wojciech Zagrodzki CSsR
z o. prof. Jackiem Salijem OP rozmawia Wojciech Zagrodzki CSsR
Nie ma nic nagannego w tym, że mam religijne potrzeby i staram się je zaspokajać. Czymś niewłaściwym jest dopiero traktowanie Kościoła jako jedynie instytucję usług religijnych. Nie ulega wątpliwości, że odejście od regularnego uczestnictwa we Mszy Świętej wiąże się z kryzysem wiary. Ten kryzys mógł się zacząć już wówczas, kiedy ktoś zaczął traktować świątynię jako "stację usług religijnych"...
 
ks. Piotr Lipiec

Już tradycyjnie w całym Kościele IV Niedziela Wielkanocna obchodzona jest jako Niedziela Dobrego Pasterza. To dzień szczególnej modlitwy wspólnoty wierzących o liczne i święte powołania do służby Bożej. Dzisiejsza Ewangelia jest więc dla nas wszystkich lekcją modlitwy, wskazuje bowiem, o co powinniśmy się modlić, jakich pasterzy dla Kościoła wypraszać u Boga. Greckie oryginale wyrażenie Dobry Pasterz (gr. Καλός Ποιμήν) tłumaczyć możemy także jako Piękny Pasterz.

 
Maria Krzemień
Doba po dobie nasze ciało małymi krokami zbliża się do śmierci, obumierają komórki nerwowe, zdolności poznawcze, niećwiczone, cofają się. Z wiekiem coraz liczniejsze są błędy, których nie udało się nam naprawić, a szanse na zmianę kierunku życia coraz mniejsze. Tracimy małe i duże możliwości, niewiele znaczące i kluczowe relacje, tracimy też siłę, zdolności i młodość. Żyjąc, tracimy nieustannie. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS