logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Adam Kuszaj SDS
Soren Kierkegaard
materiał własny
 


Z cyklu: "Historia filozofii w pigułce"
 
 ŻYCIE
 
Soren Aabye Kierkegaard urodził się w Kopenhadze 15 maja 1813 r. jako siódme i ostatnie dziecko Michaela Pedersena Kierkegaarda, kupca – naznaczony garbem i krótszą nogą. Soren dzięki swemu żywemu dowcipowi i olśniewającej osobowości, sprawiał iż zapominało się o tym. Był wychowywany w duchu niezwykle religijnym przez ojca, człowieka cierpiącego na melancholię i żywiącego przeświadczenie, że nad nim i nad  rodziną zawisło Boże przekleństwo. Także i sam Kierkeggard był do pewnego stopnia dotknięty ową melancholią, skrytą za popisami sarkastycznego dowcipu. „Gdybym  żył w średniowieczu - pisał, byłbym poszedł do klasztoru”. Zarazem porównywał stan swój do tego, który w średniowieczu nazywano „acedią”, a który cechuje oporność wobec ćwiczeń religijnych i tęsknota do świata. Żył przeważnie samotnie, jednakże nie należy wyobrażać go sobie jako posępnego odludka. Jak Sokrates, zatrzymywał ludzi na ulicach i rozmawiał z nimi. Za młodu należał do bywalców kawiarni i teatrów. Całkowite pochłonięcie przez sprawy religijne i przejęcie grozą istnienia przyszło później, pod koniec niedługiego życia. Jego niezwykły umysł miał między innymi tę właściwość, że każda myśl wyolbrzymiała się w nim do nadnaturalnych rozmiarów: tłumaczy to niektóre cechy jego filozofii.
 
W 1830 r. Kierkegaard wstąpił na Uniwersytet Kopenhaski, wybierając wydział teologiczny, bez wątpienia zgodnie z życzeniami ojca. Ale studiom teologicznym poświęcał mało uwagi, zamiast tego zajmując się filozofią, literaturą i historią. To wtedy zapoznał się z heglizmem. W okresie tym Kierkegaard miał w sobie wiele z cynicznego i pozbawionego złudzeń obserwatora życia, przywiązanego nawet do życia towarzyskiego na uniwersytecie. Zrażony do ojca i do jego religijności, mówił o "dusznej atmosferze chrześcijaństwa" i twierdził, ze filozofia i chrześcijaństwo są niemożliwe do pogodzenia. Religijnej niewierze towarzyszyło rozluźnienie standardów moralnych. Ogólna postawa Kierkegaarda w tym czasie podpada pod ukutą przez niego później nazwę estetycznego stadium życia.
 
Na wiosnę 1836 r., przygnieciony przez obraz swego duchowego cynizmu, Kierkegaard odczuwał pokusę, by popełnić samobójstwo. Ale w czerwcu tego roku przeszedł swego rodzaju nawrócenie moralne, w tym sensie, iż przyjął pewne reguły moralne i próbował - może nie zawsze z powodzeniem - żyć zgodnie z nimi. Okres ten odpowiada stadium etycznemu z jego późniejszej dialektyki.
 
19 maja 1838 r. - był to rok śmierci ojca - Kierkegaard doświadczył nawrócenia religijnego, któremu towarzyszyła "nieopisana radość". Podjął praktyki religijne i w 1840 r. zdał egzaminy teologiczne. Zaręczył się z Reginą Olsen, w rok później zrywając jednak zaręczyny. Jest oczywiste, iż sądził, że nie nadaje się do życia małżeńskiego, co - jak można by sobie wyobrażać - było słusznym przeświadczeniem. Ale nabrał również przekonania, że jest człowiekiem mającym do spełnienia  misję, w czym małżeństwo by mu szkodziło.(1)
 
 
1 2 3 4 5  następna
Zobacz także
Agnieszka Dzieduszycka-Manikowska

Problem niewolnictwa wydaje się nam odległy, zakopany w historii ubiegłych czasów, kiedy to masowo porywano mieszkańców Afryki i przewożono ich statkami na nowy kontynent do ciężkiej pracy. Nieludzkie warunki na tych statkach, którym towarzyszyło nieludzkie traktowanie przez białego człowieka przewożonych niewolników, dziś wzbudzają w nas uczucie oburzenia, gniewu i zapewne zawstydzenia. 

 
Agnieszka Dzieduszycka-Manikowska
Demokracja i prawa człowieka – oba pojęcia w wypaczonej formie stały się w postnowoczesnej Europie nową świecką religią, wręcz bożkami. Jej kapłani rywalizują z duchownymi o rząd dusz, okazałe siedziby różnych instytucji zajmują miejsca pustoszejących kościołów. Specyficzna interpretacja tych pojęć przywodzi na myśl świat Orwellowski, w którym wolność to niewola, a wojna to pokój. 
 
Agnieszka Dzieduszycka-Manikowska
Nasze oceny kto ma Ducha Świętego, a kto jest na Niego zamknięty mogą być heretycko błędne. Zbyt szybko wypowiadane przez nas oceny, kto jest na Ducha Świętego otwarty, a kto jest na Niego zamknięty mogą być skrajnie fałszywe i mogą świadczyć, że sami potrzebujemy nawrócenia, żeby w większym stopniu dać się prowadzić Duchowi Świętemu. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS