logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Tomasz Jaklewicz
Świadectwo jąkałów
Gość Niedzielny
 


Jezus Chrystus zmartwychwstał

Czy to tylko bajka zrodzona z rozpaczy? Czy prześwit na Drugą Stronę, z którego dobiega wołanie: „to prawda”? Każda śmierć stawia te pytania na ostrzu noża. Nie da się od nich uciec. Nie uciekajmy.
 
Zacznijmy fragmentem wiersza Miłosza: „Jezus Chrystus zmartwychwstał. Ktokolwiek w to wierzy/ Nie powinien zachowywać się tak jak my,/ Którzy straciliśmy górę i dół, prawo i lewo, niebiosa, otchłanie,/ A próbujemy jakoś przebrnąć, w autach, w łożach,/ Mężczyźni chwytając się kobiet, kobiety mężczyzn,/ Zapadając się, podnosząc, stawiając kawę,/ Smarując chleb, bo znów jeden dzień” (Wykład V).
 
Prawda o zmartwychwstaniu Chrystusa nie jest jedną z wielu prawd. To nie jest kwestia wiary w cuda czy jakaś neutralna prawda religijna (o ile takie w ogóle istnieją). To problem dotykający samego nerwu życia. Wszystko nabiera zupełnie innego sensu, jeśli On żyje. Kto uwierzy, żyje już odtąd inaczej.
 
Słowa Jezusa do wątpiącego apostoła Tomasza: „Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku” brzmią jak zaproszenie: nie uciekaj od spojrzenia prawdzie w oczy, szukaj, bądź krytyczny, walcz, pytaj, tęsknij, przekonaj się… Tylko błagam: nie wzruszaj ramionami, nie udawaj, że cię to nie obchodzi, bo to nieprawda. Nic tak bardzo nie obchodzi człowieka, jak to, czy istnieje lek przeciwko śmierci.

Jak oznajmia Pismo

W wersji nicejskiej wyznania wiary czytamy: „I zmartwychwstał trzeciego dnia, jak oznajmia Pismo”. Dlaczego tylko w tym jednym miejscu pojawia się stwierdzenie: „jak oznajmia Pismo”? Przecież wszystkie prawdy wiary zostały nam przekazane przez Pismo Święte. Mamy tutaj do czynienia z wydarzeniem, które przekracza nasze wyobrażenia, a jednocześnie ta największa chrześcijańska nadzieja opiera się na tak kruchej podstawie.
 
Na dosłownie kilkudziesięciu zdaniach świadectwa tych, którzy widzieli Chrystusa żyjącego po śmierci. Świadectwa Pisma Świętego są w gruncie rzeczy bardzo powściągliwe. Ewangeliści opisują obszernie mękę i śmierć Jezusa, a o Jego zmartwychwstaniu mówią bar-dzo dyskretnie, wręcz nieśmiało, jakby wciąż nie mogli ochłonąć z wrażenia. Obraz zmartwychwstałego Chrystusa jest ledwo naszkicowany, nie ma tu śladu triumfalizmu, sensacji. Jest szacunek dla tajemnicy, zdumienie, a nawet lęk, ale i ogromna radość.
 
Można rozróżnić trzy typy świadectw mówiących o powstaniu z martwych Chrystusa: Krótkie wyznania wiary. Św. Paweł, pisząc około 56 r. List do Koryntian cytuje jedną z takich bardzo wczesnych formuł, którą sam przejął od chrześcijan: „Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem; i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu” (1 Kor 15,3–5). Podobne sformułowania odnajdziemy w Dziejach Apostolskich w ewangelizacyjnych mowach św. Piotra i innych Apostołów. Sedno brzmi tak: „Chrystus umarł na krzyżu, ale żyje, ponieważ Bóg Go wskrzesił, widzieliśmy Go żyjącego”. Świadectwa czterech Ewangelii są rozbudowaną formą tego pierwotnego wyznania.
 
Znak pustego grobu. Ewangeliści opowiadają o tym, że Apostołowie i inni przekonują się sami, że grób Chrystusa jest pusty. Nie jest to samo w sobie dowodem zmartwychwstania. Nieobecność ciała Jezusa wskazuje jednak na to, że stało się coś wyjątkowego. Ukazywanie się Jezusa. Ewangeliści relacjonują spotkania Apostołów i niektórych kobiet ze Zmartwychwstałym. Jezus ukazał się wybranym świadkom, dosłownie „stał się dla nich widzialny”, „objawił się im”.
 
Inicjatywa należy całkowicie do Jezusa, ponieważ należy On już do innego porządku. „Tylko tam można Go widzieć, gdzie On na to pozwala; tylko tam, gdzie otwiera oczy i gdzie serce godzi się na to otwarcie (…). Dlatego tak trudno Ewangelistom – a nawet jest to wprost niemożliwe – opisać spotkania ze Zmartwychwstałym, dlatego tylko jąkają się, gdy o tym mówią. Wydaje się, że sami sobie przeczą, gdy chcą je przedstawić. W rzeczywistości są zadziwiająco zgodni w dialektyce (dwoistości) swych wypowiedzi, w równoczesnym dotykaniu i niedotykaniu, w poznawaniu i niepoznawaniu, w całkowitej tożsamości Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego i w całkowitej Jego przemianie (…) jest ten sam, a przecież całkiem inny” (kard. Ratzinger, Wprowadzenie w chrześcijaństwo).
 
1 2  następna
Zobacz także
o. Stanisław Morgalla SJ
Nasze dwa najważniejsze święta stanowią wiodącą część Objawienia, dlatego sposób ich przeżywania jest sprawdzianem naszej wiary. I tu powinno pojawić się pytanie: Czy świętując je, przeżywamy ich najgłębszą istotę, czy też raczej ulegamy rosnącej presji sekularyzującego się otoczenia? Jest wielce prawdopodobne, że w nasze świętowanie wkradła się rutyna w złym tego słowa znaczeniu... 
 
Aneta Pisarczyk
Każdy z nas jest potrzebny. Karmimy się sobą – wzajemną obecnością, ofiarowanym czasem, zaangażowaniem. Każdy z nas chce czuć się potrzebnym. Pragniemy dawać siebie, wspierać, pomagać. Czasem jednak możemy czuć się zbędni, bezużyteczni. Zdarza się, że nasza pomoc zostaje odrzucona. Jak zatem realizować w swoim życiu potrzebę bycia potrzebnym? Na co zwrócić uwagę, pomagając? Jak pomagać, nie narzucając się? 
 
Marcin Jakimowicz
W Pierwszym Liście św. Piotra czytamy: „Bądźcie zawsze gotowi do obrony (pros apologian) wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia (gr. logou, dosłownie „słowa”) tej nadziei, która w was jest” (3,15). Autor dodaje, że należy to czynić z delikatnością, respektem i czystym sumieniem (3,16). To klasyczny tekst biblijny, który zwraca uwagę, że wiara potrzebuje obrony i uzasadnienia, zwłaszcza gdy jest kwestionowana. Apologia to właśnie mowa obrończa, odpowiedź na zarzuty, zestaw rozumnych argumentów, które usprawiedliwiają określoną postawę czy wybór.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS