logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jan Umiński
Światło na oświecenie...
Źródło
 


Uroczystość Ofiarowania Pańskiego
 
Światło na oświecenie...
 
Ewangelia czytana w święto Ofiarowania Pańskiego ukazuje scenę ze świątyni jerozolimskiej, do której przyniesiono Jezusa, "aby Go przedstawić Panu". Starzec Symeon wypowiedział wówczas pod natchnieniem Ducha Świętego prorocze słowa: "Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela" (Łk 2,29-32).
 
Temat światłości przewija się przez całe Objawienie Boże. W pierwszej księdze Pisma Świętego czytamy: "Wtedy Bóg rzekł: Niechaj się stanie światłość! I stała się światłość" (Rdz 1,3). Z kolei w ostatniej księdze Biblii św. Jan Apostoł zapisał, że zbawionym "nie potrzeba światła lampy i światła słońca, bo Pan Bóg będzie świecił nad nimi" (Ap 22,5). Światło jest więc klamrą spinającą historię świata i człowieka.
 
Bóg, Stwórca świateł, jest światłem okryty jak płaszczem (por. Ps 104,2), objawia się z towarzyszeniem ognia i światła (por. Wj 3,2), jest samym światłem (por. 1 J 1,5) i Ojcem świateł (por. Jk 1,17), mieszka w niedostępnej światłości (por. 1 Tm 6,16).
 
W Starym Testamencie światło ukazane zostało jako dzieło Boga całkowicie Mu podporządkowane. Ma ono też znaczenie symboliczne. Jest znakiem, który ukazuje coś z istoty Boga samego. Jest jakby odbiciem Jego chwały. Z tego też względu światło stanowi część owej oprawy zewnętrznej, która towarzyszy każdemu widzialnemu zjawianiu się Boga ludziom. Jest jakby szatą, w którą Bóg się przyodziewa. Księga Mądrości przedstawia Boga jako "światło wieczne" przewyższające wszelkie światło stworzone (por. Mdr 7,27-29).
 
Symbolika światła uwydatnia majestat Boga i Jego obecność wśród ludzi. Swoim Prawem Bóg oświeca drogę człowieka, jest jakby lampą, która go prowadzi, ratuje przed niebezpieczeństwem. Wreszcie, jeśli człowiek żyje sprawiedliwie, prowadzi go ku radości ostatniego dnia, pełnego światła, podczas gdy zły błąka się nieustannie w ciemnościach. W ten sposób światłość i ciemność przedstawiają ostateczne przeznaczenie ludzi: szczęście lub nieszczęście.
 
Symbolikę światła odnajdujemy w wypowiedziach o charakterze eschatologicznym u proroków. Dzień Jahwe, dzień sądu, dzień grozy dla grzeszników - jest zarazem dniem radości i wyzwolenia dla upokorzonych i uciśnionych sprawiedliwych: "Naród kroczący w ciemnościach, ujrzał światłość wielką" (Iz 9,1). To sam Bóg prawdziwy oświeci swoich wyznawców, Jego prawo oświeci ludy, Jego Sługa (Mesjasz) będzie światłem dla narodów. Wtedy sprawiedliwi zajaśnieją jak gwiazdy. W ten sposób prorocy ukazują perspektywy dla świata, przemienionego na wyobrażenie Boga światłości.
 
W Nowym Testamencie zapowiedziana przez proroków światłość staje się rzeczywistością. Jest nią Jezus Chrystus. Już teksty ewangeliczne mówiące o Jego dziecięctwie witają w Nim Wschodzące Słońce, które ma oświecić tych, co pozostają w ciemnościach, Światłość, która ma oświecić narody.
 
Jako światłość świata Jezus objawia się przede wszystkim w swoich czynach i słowach. Szczególną wymowę pod tym względem mają uzdrowienia niewidomych, jak to zaznacza św. Jan w opowiadaniu o uzdrowieniu ślepego od urodzenia. Jezus powiedział wtedy: "Jak długo jestem na świecie, jestem światłością świata" (J 9,5). Na innym miejscu wyjaśnia: "Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia" (J 8,12). Jego moc oświecająca oznacza, że jest On Słowem samego Boga, życiem i światłością ludzi, Światłością prawdziwą, która przychodząc na świat oświeca człowieka. Dramat, który się rozgrywa wokół Jezusa, jest ścieraniem się światła z ciemnościami: światłość świeci w ciemnościach, ale zły świat usiłuje ją zdusić, bo ludzie wolą ciemności niż światło, gdyż ich uczynki są złe.
 
Na ziemi Światło Boże, które Jezus w sobie nosił, było zakryte przez Jego ludzkie ciało. Ale jeden raz trzej wybrani apostołowie dostrzegli ową światłość, w Przemienieniu na górze Tabor. Rozpromienione oblicze i lśniące szaty ukazały Jego Boskość. Stały się obrazem postaci Chrystusa zmartwychwstałego. Na krzyżu dopełnił swego ziemskiego życia. Wypalił się, ale trzeciego dnia zmartwychwstał, zapłonął nowym Płomieniem, który już nigdy nie zgaśnie. Jest światłem dla całego świata, szczególnie dla wszystkich w Niego wierzących.
 
Liturgia sakramentów świętych uczy "chodzić w światłości" i prowadzi do tego, aby wierni stali się dziećmi światła (por. Ef 5,8).
Płonąca podczas liturgii eucharystycznej świeca symbolizuje obecność Chrystusa, podobnie jak zapalony paschał wielkanocny i przynoszona do świątyni w święto Ofiarowania Pańskiego świeca, zwana u nas w Polsce gromnicą. Sporządzona z wosku pszczelego ma bronić chrześcijanina od gromów fizycznych i duchowych, od pożarów i innych nieszczęść. W ręku umierającego jest zabezpieczeniem przed ostatnimi atakami złego ducha tu na ziemi, a jej światło ma być pomocą do przejścia na drugi świat, gdzie panuje Światłość Najpełniejsza dla tych, którzy tu na ziemi uświęcali się w blasku tego Światła.
 
To Światło daje nam Maryja Matka Miłosierdzia, która pierwsza to Światło pielęgnowała i z tym Światłem szła przez życie aż pod Krzyż, by tam zostać Matką wszystkich ludzi, Opiekunką, pomagającą nam w trudach życia nieść światło wiary i donieść go przed Boży tron.
 
Jan Umiński
 
Zobacz także
Dominikański Ośrodek Liturgiczny
Kościół, chyba jeden z największych darów Boga dla ludzi, ofiarowany nam został, byśmy byli w stanie tak żyć, aby dojść do Niego, aby się z nim już na wieki połączyć. Ale nie jest to „coś” od nas niezależnego – on jest nam „dany i zadany”. Z jednej strony – Kościół jest dla nas ratunkiem, drogą, pomocą. Z drugiej – to my możemy być jego nadzieją, jesteśmy potrzebni, by trwał i rozwijał się...
 
ks. Mariusz Sztaba

Wydaje się, że we współczesnym dyskursie edukacyjnym, nie ma miejsca dla propozycji wychowania chrześcijańskiego. A jeżeli wspomina się o niej, to na zasadzie czegoś historycznego albo konfesyjnego, przez co ograniczonego do określonej grupy i miejsca. Na tej podstawie ukazuje się wychowanie chrześcijańskie jako coś archaicznego mało znaczącego we współczesnym dyskursie nad wychowaniem

 
Krzysztof Wons SDS
Bliskość człowieka, którego głos i ciało drżą ze wzruszenia, zawsze nas peszy. Czujemy się niezręcznie. Zaskoczeni, nie wiemy, jak się zachować. A co powiedzieć, gdy wzrusza się i szlocha sam Bóg-Człowiek. Ewangeliści wiedzieli, że potrzebujemy spotkań z Jezusem, który nie kryje swoich uczuć: smuci się, lęka, cały drży, ma oczy zalane łzami, gniewa się. Potrzebujemy ich zwłaszcza, gdy kryjemy twarz pod maską udawania, grzęźniemy w niesłusznym samozadowoleniu.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS