logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ojciec Benignus
Szatan istnieje naprawdę. Spotkałem go.
Wydawnictwo Esprit
 


ISBN 978-83-60040-89-8
Format 130x200 mm
Stron 280
Rok wydania 2009
Wydanie I
Oprawa miękka
tłumaczenie: Joanna Chapska

Kup tą książkę

 

O użyteczności tej książki

Na początku zapytajmy: czy książka ta jest w jakikolwiek sposób użyteczna? Albo lepiej: czy przysłuży się czemuś lub komuś książka taka jak ta, omawiająca niszczące działanie diabła i demonów na ludzi, chociażby tylko w kontekście ich uwolnienia? W pierwszej chwili wydaje się, że nie. Może jednak przyczynić się do zadawania niepokojących pytań. Nie martwi nas zbytnio to, czy tak się stanie, ponieważ już pojawiło się niepokojące i podstawowe dla wszystkich pytanie o zło: dlaczego jest zło? Dlaczego istnieje cierpienie? Dlaczego Bóg nie interweniuje, by nie dopuścić do tak wielu aktów niesprawiedliwości i przemocy, które wyrządzają ludziom tyle cierpienia ludzkości? Mowa tutaj o niesprawiedliwościach i przemocy, o których wszyscy dowiadujemy się ze środków masowego przekazu. Niszczące działanie diabła i demonów stanowi część tego problemu. Uświadomienie sobie tego to nie jest dodatkowy problem. Cały czas chodzi o tę samą kwestię, którą będziemy się starali wyjaśnić we właściwym rozdziale książki. Jeśli w pierwszej chwili wydawałoby się, że niniejsza publikacja jest nieużyteczna, to po głębokim zastanowieniu nabieramy przekonania, że książka jest potrzebna i pożyteczna: użyteczna dla tych, którzy jako ludzie wierzący uznają możliwość nadzwyczajnego oddziaływania diabła i demonów na człowieka, dla tych, którzy nie przyjmują do wiadomości istnienia diabła, a w konsekwencji jego niszczycielskiego działania w świecie, a także dla lekarzy i psychiatrów.

Książka użyteczna dla tych, którzy uznają możliwość nadzwyczajnego działania diabła i demonów

Osoby te podczas lektury będą miały możliwość przekonać się, jak bardzo Bóg jest obecny w historii człowieka i jak w swoim miłosierdziu interweniuje z wielką mocą, by nieść człowiekowi pomoc w sytuacjach trudnych, jakimi są na pewno opętanie i dręczenie diabelskie. On jest naprawdę wielki! Nie może to nie skłaniać do oddawania Mu wszelkiej czci i chwały.

Dowiadując się z relacji zamieszczonych w tej książce o cierpieniach, jakich inni doznali z powodu diabelskiego dręczenia lub opętania, czytelnik może wskrzesić w sobie iskrę współczucia i wrażliwości wobec tych osób, jakie przyjdzie mu być może spotkać. Lektura może sprawić, że czytelnik zwróci się do Bożego serca, by ludzie ci zostali uwolnieni z diabelskich pęt.

Niestety osoby takie popadły w Kościele w niemal kompletne zapomnienie, a dla większości wierzących jakby nie istnieją. Przykładem niech będzie – poza nielicznymi wyjątkami – niemal zupełna nieobecność tych osób w intencjach modlitwy powszechnej podczas mszy świętej, choć w Prezentacji włoskiej edycji Rytuału egzorcyzmow ludzie ci zostali nazwani najbiedniejszymi wśród biednych, których Kościół powinien darzyć szczególną miłością (por. nr 16). Musimy pamiętać o nich i wspólnie się za nich modlić, aby zostali uwolnieni. Lektura tej książki może być pomocna w urzeczywistnianiu tego celu.

W szczególności uważamy, że publikacja ta przyniesie pożytek nie tylko ludziom wierzącym, uznającym możliwość nadzwyczajnego działania diabła i demonów na człowieka, ale także początkującym egzorcystom oraz wszystkim księżom. „Wobec rosnącej ciągle liczby osób, które uważają, że znajdują się pod specjalnym wpływem demona, które jednak w większości przypadków dotyka zło zwyczajne i naturalne – tak napisał mi zaprzyjaźniony egzorcysta po przeczytaniu mojej książki – dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek pilną sprawą jest, aby każdy ksiądz posiadał minimum wiedzy, by w konkretnym przypadku rozeznać, kiedy dana osoba powinna zostać skierowana do egzorcysty, a kiedy nie, i jakie są objawy, znaki i zjawiska, które mogą budzić podejrzenia co do nadzwyczajnego działania demona. Niniejsza publikacja, z cennymi i szczegółowymi świadectwami osób, które zaznały dramatycznego dręczenia i opętania diabelskiego, może sprostać potrzebom duszpasterskim i dać księżom ogromnie użyteczne narzędzie do przeprowadzenia ewentualnego rozeznania” (o. Francesco Bamonte).

Poza tym biskupi, czytając te strony, łatwo uświadomią sobie konieczność mianowania w swoich diecezjach przynajmniej jednego egzorcysty, aby nie dopuścić do tego, że osoby te – choć nieliczne – będą opuszczone i pozostawione samym sobie w cierpieniu, bez pomocy ze strony tych, którzy, mając moc wypędzania demonów, mogliby rozwiązać ich problemy.

Książka użyteczna także dla tych, którzy nie uznają istnienia diabła

Osoby te podczas lektury będą miały sposobność skonfrontowania się z tym, co zostało napisane w książce: znajdują się tu nie tylko opisy niszczycielskiego działania diabła i demonów, ale także – a może przede wszystkim – cudownego działania Boga, który dzięki egzorcyzmom uwolnił od przytłaczającej i upokarzającej tyranii osoby zniszczone zgubnym działaniem nieprzyjaciela Boga i ludzi. Znajomość tych rzeczy będzie miała najprawdopodobniej pozytywny efekt. A przynajmniej zasieje ziarno wątpliwości w ich poczuciu pewności.

Na pewno pożądanym zachowaniem byłoby odwołanie się przede wszystkim do słowa Bożego. Ono jest lampą dla naszych stóp i światłem na naszej ścieżce (por. Ps 119, 105). Cały Nowy Testament mówi o diable i demonach oraz ukazuje, jak dzieło zbawcze Chrystusa zniszczyło dzieła diabła (por. 1 J 3, 8). Nie można byłoby pojąć zbawczego dzieła Jezusa Chrystusa, jeśli zanegowane zostałoby istnienie diabła i demonów i ich zgubnego wpływu na ludzi. Ewangelia w szczególności obfi cie dokumentuje działalność egzorcystyczną Jezusa i bardzo wyraźnie odróżnia opętanie od choroby i uwolnienie od uzdrowienia. Należy się też odnieść do Magisterium Kościoła.

Papież Paweł VI wyraził się bardzo jasno: „Zło nie jest jedynie brakiem, ale jest aktywną siłą, istotą żywą, duchową, zdeprawowaną i deprawującą. Straszliwą rzeczywistością. Tajemniczą i groźną. Wychodzi poza ramy nauczania biblijnego i kościelnego ten, kto nie chce uznać istnienia tej rzeczywistości, albo kto czyni z niej samoistną zasadę, niemającą jak wszystkie inne stworzenia początku w Bogu; albo też kto widzi w niej jedynie pseudorzeczywistość, czysto pojęciowe i wyimaginowane uosobienie nieznanych przyczyn naszych nieszczęść”. Katechizm Kościoła katolickiego (KKK), komentując wezwanie Modlitwy Pańskiej „uwolnij nas od Złego”, tak mówi: „Zło, o którym mówi ta prośba, nie jest jakąś abstrakcją, lecz oznacza osobę, Szatana, Złego, anioła, który sprzeciwił się Bogu” (KKK 2851). I precyzuje: „Triumf Królestwa Chrystusa nie nastąpi bez ostatniego ataku mocy zła” (KKK 680). Także i nasi biskupi zajęli bardzo wyraźne stanowisko w tej sprawie: „Uczeń Chrystusa w świetle Ewangelii i nauczania Kościoła wierzy, że Zły i demony istnieją i działają w historii tak osobistej, jak i wspólnotowej człowieka” Paweł VI już wcześniej podczas audiencji generalnej przedstawił to działanie w historii osobistej i wspólnotowej człowieka. Diabeł – jak powiedział – jest ukrytym wrogiem, który sie je błędy, niepowodzenia, upadki, degradacje w historii ludzkiej.

Trzeba wspomnieć – to również jest czysta Ewangelia – przypowieść ukazującą chwasty zasiane w zbożu. Robotnicy polowi, rolnicy, dziwili się: „Ale kto za siał zło na świecie?”. Właściciel pola, który jest fi gurą Boga, odpowiada: Inimicus homo hoc fecit – „nieprzyjaciel człowieka to uczynił”. Ewangelia nazywa Szatana również „zabojcą już od początku”, „ojcem kłamstwa”, jak określa go Jezus (por. J 8, 44–45). Jest on podstępną i zdradziecką istotą zastawiającą pułapki, zmierzającą do zachwiania moralną równowagą człowieka. On jest perfi dnym i przebiegłym czarodziejem, który umie wkradać się w psychikę każdego. Po trafi znaleźć otwarte drzwi, przez które wchodzi: przez zmysły, fantazję, po żądanie. Znajduje otwarte drzwi w utopijnej logice i nieuporządkowanych stosunkach społecznych. Wkrada się w nasze działania, aby wpro wadzić tam odstępstwa, na pozór zgodne z naszymi strukturami fi zycznymi lub psy chicznymi i naszymi instynktownymi, głębokimi aspiracjami. To byłoby tyle na temat Szatana i wpływu, jaki może on mieć na pojedyn cze osoby, jak również na wspólnoty, na całe społeczeństwo lub wydarzenia. Byłby to bardzo ważny rozdział doktryny katolickiej do przestudiowania na nowo, ponieważ dzisiaj jest zaniedbywany. Niektórzy sądzą, że można znaleźć w studiach psychoanalitycznych lub psychiatrycznych albo w seansach spirytystycznych rodzaj rekompensaty. Lękają się oni, że można popaść w stare teorie manicheizmu al bo też w fantastyczne dywagacje i przesądy.

Dzisiaj ludzie wolą raczej pokazywać siebie silnymi, wol nymi od przesądów, pozować na realistów, na ludzi konkretnych. Równocześnie dają wiarę wielu nieuzasadnionym przesądom magicznym i ludo wym zabobonom, a nawet otwierają duszę – która przyjęła chrzest, wielokrotnie nawiedzana jest przez eucharystyczną obecność i którą zamieszkuje Duch Święty – na rozpasanie zmysłów, na zgubne działanie środków odurzających, jak też na ideologiczne uroki modnych błędów. Są to szczeliny, przez które Zły może łatwo przenikać i niszczyć ludzką osobowość. Oczywiście nie każdy grzech jest bezpośrednio spowodowany działaniem diabła (por. S. Th . 1, 104, 3). Tym niemniej prawdą jest, że kto nie czuwa z pewną surowością nad sobą, poddaje się działaniu mysterium iniquitatis, o której mówi św. Paweł, i naraża swe zbawienie1.

Sobór Watykański II wyraził swoje zdanie na ten temat bardzo wyraźnie: W ciągu bowiem całej historii ludzkiej toczy się ciężka walka przeciw mocom ciemności; walka ta zaczęta ongiś u początku świata, trwać będzie do ostatniego dnia (KDK 37). Kościół wypowiedział się na ten temat, angażując cały swój autorytet, podczas Soboru Laterańskiego IV (11–30 listopada 1215): Całą mocą wierzymy i bez zastrzeżenia wyznajemy, że jeden tylko jest prawdziwy Bóg (…) Stwórca wszystkiego, co wi- 1 Paweł VI, Audiencja generalna, 15 listopada 1972. O użyteczności tej książki Szatan istnieje naprawdę — 36 — dzialne i niewidzialne, co duchowe i materialne. [Ten jeden Bóg] wszechmocną swoją potęgą równocześnie, od początku czasu, stworzył z nicości jeden i drugi rodzaj stworzeń, tj. istoty duchowe i materialne: aniołów i ten świat, a na koniec naturę ludzką łączącą te dwa światy, złożoną z duszy i ciała. Diabeł bowiem i inne złe duchy zostały przez Boga stworzone jako dobre z natury, ale sami siebie uczynili złymi1. W świetle Objawienia i Magisterium Kościoła właściwe są słowa, że „wierzyć lub nie wierzyć w istnienie diabła i demonów nie jest sprawą dobrowolnego wyboru człowieka wierzącego. Ich istnienie zawiera się w objawieniu, jakie Bóg dał ludziom. Jest to prawda wiary, ponieważ jest objawiona przez samego Boga”


Zobacz także
ks. Kazimierz SDS
Ludzie, (wielu katolików niestety również) chyba nie do końca wierzą w rzeczywiste istnienie osobowego zła, czyli Szatana. Sądzą, że jest to raczej obraz, mitologiczna pozostałość po czasach przesądów, "strach na wróble" i coś takiego jak Baba Jaga, która służy do straszenia niegrzecznych dzieci. A ludzie "lubią się bać", lubią oglądać filmy grozy, słuchać niesamowitych opowieści z dreszczykiem, epatować się strachem. Przesądy, średniowieczne "strachy na lachy", bajki? Zabawa? A może niekoniecznie niewinna zabawa...?
 
ks. Kazimierz SDS
„Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną…”. Mogłoby się wydawać, że to pierwsze przykazanie Boże trudno złamać. Przecież wierzymy w Boga Trójjedynego, staramy się przestrzegać pozostałych przykazań itd. A jednak okazuje się, że właśnie to przykazanie łamiemy nagminnie...
 
Ks. Roman Chyliński CSMA
Będąc w zakrystii kościoła i czekając na Mszę Świętą, ktoś zwrócił mi uwagę: "popatrz, to ks. Popiełuszko". Wychudła, skromna postać kapłana stała cicho oparta o blat kredensu. Nie miał w sobie nic takiego, co nieraz popularność czyni z człowiekiem. Wyciszony, czekał na najważniejszą chwilę swojego życia...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS