logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Ilony, Jerzego, Wojciecha – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Jerzy Gogola OCD
Teresa od Dzieciątka Jezus - osoba, dzieło, duchowość
Zeszyty Karmelitańskie
 


Świętość dla Teresy jest rzeczą ludzką, ale żadne ludzkie działania nie mogą jej zbudować. Teresa stoczyła ciężki bój o świętość. Widać tego ślady w całym jej dziele pisanym. Istnieją studia o terezjańskiej ascezie. Jest to ważny i ciekawy aspekt jej duchowości, jednak nie tutaj leży istotny punkt świętości Teresy. Pojęcie świętości Teresy ma charakter mistyczny. Wypływa bowiem z zasady podkreślonej przedtem: "Wszystko jest łaską", wszystko jest wynikiem uprzedzającego Bożego działania, działania miłości. Cóż znaczyłaby asceza oparta od początku do końca na ludzkiej inicjatywie i wolności?
 
Człowiek w każdym momencie i na każdym odcinku drogi powinien otwierać się na Boże działanie i pozostawać w Jezusowych ramionach. To zawierzenie siebie Ojcu niebieskiemu musi być posunięte aż do zuchwałości.
 
Dlatego Teresa mówi, że świętość polega na dyspozycji serca. W zależności od tego, na ile człowiek potrafi zawierzać Bogu na każdą chwilę, On sam niejako organizuje naszą działalność i tylko wówczas nasza asceza nabiera wartości uświęcającej, ponieważ nie jest czym innym – uwzględniając słabość naszej ludzkiej natury – niż przylgnięciem naszego serca do Bożego miłosiernego działania.
 
Od strony człowieka świętość jest postawą, dyspozycją woli, która uznając własną niemoc w dziedzinie świętości, przyjmuje Bożą inicjatywę. Człowiek, który zaczyna odbierać całą otaczającą go i dosięgającą rzeczywistość jako łaskę i pozwala się Bogu prowadzić, wkracza w mistykę.
 
Odtąd cała asceza rozwija się pod działaniem Ducha Świętego. Każdy wierzący na swój sposób ma kroczyć drogą, która jest przed nim wyznaczana. Czy to będzie życie pełne wspaniałych i godnych podziwu dzieł, czy to będzie życie pełne porażek, upokorzeń, cierpienia, czy droga prawie banalna, monotonna, po ludzku nudna, zawsze będzie to asceza mistyczna, ponieważ nigdy nie będzie owocem czysto ludzkiej inicjatywy. Będzie owocem dyspozycji serca dziecka, które trwa w Bożych ramionach.
 
Taki jest sens ascezy na "małej drodze" i takie jest pojęcie świętości u Teresy. W dyspozycji serca Teresa znalazła zasadę heroizmu w wierności Bogu na każdą chwilę i w każdej sytuacji.
 
"Miłować, być miłowaną, sprawiać, by Miłość była miłowana"
 
Bóg, który jest źródłem świętości i jej sprawcą, jest Nieskończoną Miłością. Teresa cierpi zdając sobie sprawę, że ludzka złość przeszkadza tej Miłości rozlewać się we wszystkich sercach. Jej osobista odpowiedź na tę sytuację – to oddanie się jako Ofiara Miłości Miłosiernej. W takim właśnie kontekście należy umieścić trzecią formułę wyrażającą jej ducha. Została ona zanotowana w Novissima Verba pod datą 18 lipca:
 
"Ciesz się, mówiła jedna z jej sióstr, będziesz wkrótce wolną od utrapień tego życia. Mam się tym cieszyć, o, nie... I patrząc na nią z uśmiechem pełnym dowcipu: ...Ja, taki waleczny żołnierz!... [...] Nie to mnie pociąga... – Cóż więc? Ach, miłość! Miłować, być miłowaną i wrócić na ziemię, by sprawiać, aby Miłość była miłowana!...".
 
Miłość Teresy jest istotnie miłością Boga w niej. Powiedziano jej, że jej szczęściem będzie oglądanie Boga w niebie. Jej pragnienia nie idą w tym kierunku. Nie tęskni za kontemplacją Bożego oblicza, by tak jednostronnie zażywać szczęścia. Ona potrzebuje na całą wieczność innej relacji: wzajemności w miłowaniu. Potrzebuje miłować Boga, którego już teraz tak bardzo miłuje, pragnie być miłowana przez całą wieczność. Ta wzajemna miłość nie może jej przy tym odciągnąć od owego zadania, które zaczęła już na ziemi wykonywać, mianowicie od zdobywania serc ludzi dla tego Boga, który jest Miłością Miłosierną. Nie może nawet myśleć o swoim osobistym szczęściu, dopóki będzie chociaż jedna dusza na ziemi potrzebująca zbawienia.
 
Mała droga
 
"Małą drogą" Teresa nazwała "swój sposób dążenia do Boga", swoją duchowość. Celem "małej drogi" jest świętość, pełnia miłości, zjednoczenie z Bogiem, chrześcijańska doskonałość. Kluczowymi pojęciami, będącymi na przeciwległych sobie krańcach, które przyczyniły się do odkrycia "małej drogi", są z jednej strony: wzniosły ideał, trudne zadania do wykonania, wielkie trudności, a z drugiej: niemożność osiągnięcia ideału biorąc pod uwagę własną niemoc, niezdolność do sprostania zadaniom formacyjnym własnymi siłami, niemożność wyjścia z kryzysu bez pomocy z zewnątrz. Sam Bóg rozwiązał jej problemy, przez co dał jej zrozumieć sposób zachowania się człowieka w sytuacjach, w których ona się znajdowała.
 
Odkrycie małej drogi nie było znalezieniem kompromisu pomiędzy wzniosłym ideałem a marnymi ludzkimi środkami. W takim wypadku byłaby to droga przeciętna, mierna, nie zaś mistyczna. Odkrycie polegało na znalezieniu prawdziwego rozwiązania zgodnego z naturą objawienia i prawami uświęcenia. Teresa odkryła rolę, jaka przypada w udziale Bogu i jej podczas całego procesu uświęcenia. Dzieło przekraczające ludzkie siły nie jest wykonywane przez człowieka, ale przez Boga. Od człowieka wymaga się tylko tyle, na ile jest zdolny i nic więcej.
 
Teresa rozumie, że tylko Bóg może człowieka uświęcić, zatem człowiek powinien się pozwolić uświęcić; Bóg jest Pasterzem wszystkich swoich owiec, zatem w dziele formacji trzeba być jego współpracownikiem; i że z wszelkich duchowych kryzysów Bóg wyzwala człowieka, gdy przychodzi odpowiedni moment. Trzeba z cierpliwością znosić to, czego nie można zmienić własnymi siłami, nie zniechęcając się trudnościami.
 
Zobacz także
ks. Krzysztof Michalczak
6 sierpnia w kalendarzu liturgicznym obchodzimy święto Przemienienia Pańskiego. Kiedyś bardzo ważne i gromadzące wielu wiernych na Mszy św. Dzisiaj chyba trochę zapomniane. Tymczasem jego przesłanie dla nas – konieczność przemieniania naszego życia na wzór Chrystusa – jest nie tylko bardzo aktualne, ale niezbędne, by zasłużyć na życie wieczne.
 
Błażej Strzechmiński OFMCap
Pisząc o relacji Ojca Pio do kobiet, trudno nie zauważyć, że dzięki swej bezpośredniości, swoistej delikatności i wrażliwości na ich duchowe potrzeby, ten włoski kapucyn przerósł swoją epokę. Choć w konfesjonale był surowy i szorstki, to w kierownictwie duchowym przeciwnie - łagodny i wyrozumiały...
 
o. Józef Kozłowski SJ
Do nas należy, aby nie utracić smaku życia, a w dodatku nadawać go światu. Jak to zrobić? Przede wszystkim w każdym miejscu i czasie pytać: – Czego Ty, Panie, ode mnie oczekujesz, do czego mnie zapraszasz? – i rozeznawać, jaka jest wola Boża, jaki jest Jego zamysł wobec naszego powołania i konkretnej sytuacji życia. To właśnie jest punktem wyjścia do rozeznawania duchowego. A do tego służą reguły rozeznawania...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS