logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Kamila Rybarczyk
Uczucia - dar i zadanie
materiał własny
 


Uczucia niekoniecznie chciane

Co zrobić ze złością, smutkiem, strachem czy zazdrością? Jak pozbyć się nienawiści, lęku czy gniewu? Od świtu do nocy mierzymy się z sytuacjami, które wywołują w nas przeróżne uczucia – częściej te niekoniecznie przez nas chciane. Za to dalibyśmy wiele, by przedłużyć choć przez moment radość, poczucie szczęścia czy zadowolenie.
 
Mimo iż wszystkie uczucia, które się w nas pojawiają są moralnie obojętne, to tych powszechnie uznawanych za negatywne często nie akceptujemy. Gdyby to od nas zależało, to chcielibyśmy nigdy ich nie doświadczać – najchętniej byśmy się ich wyparli. Nierzadko też wstydzimy się, że ich doświadczamy, czym dodatkowo wpędzamy się w poczucie winy. Tak po prostu nas wychowano czy ukształtowało życie. Dużo ofiarowalibyśmy, aby się tych trudnych uczuć pozbyć – nie są dla nas komfortowe. Podświadomie szukamy i podążamy za tymi pozytywnymi, dającymi radość, przyjemność czy zaspokojenie. Ale czy tak musi być?
 
Pełniej wyrażać siebie
 
Dzięki uczuciom wyrażamy pełniej siebie, swoje pragnienia czy to, co w danym momencie nas spotyka. Życie bez uczuć byłoby po prostu nijakie, miałkie i obojętne. Podobnie jest z emocjami. Stany emocjonalne i uczucia obrazują niejako to, co aktualnie przeżywamy. Dzięki zaangażowaniu emocjonalnemu w pewne czynności czy działania – dłużej coś pamiętamy, głębiej przeżywamy czy nawet, często po raz pierwszy, w ogóle podejmujemy. Wiele rzeczy zostało odkrytych lub poznanych dlatego, że w człowieku "wzięła górę" cierpliwość, wytrwałość i determinacja. A te cnoty nie spadły jak meteoryt z nieba – powstały na skutek pracy nad sobą i współpracy ze swoimi emocjami. Dobry skutek w naszym życiu może mieć zarówno zapalający do działania gniew, jak i frustracja – gdy staną się impulsem do poszukiwania nowych, odważnych rozwiązań jakiegoś problemu. Pewnie, że kierowanie się samymi uczuciami czy emocjami świadczy o niedojrzałości i naiwności człowieka, ale bez tej sfery człowieczeństwa stracilibyśmy wiele. Nikt nie policzy ile pasji czy misji ujrzało światło dzienne tylko dlatego, że ich autorowi towarzyszyło jakieś gorące uczucie! 
 
O ile słowa mogą ująć prawdę o nas lub nie, to uczucia zawsze nas zdradzą – nie da się ich po prostu oszukać. Mają ogromną moc – "puszczone z wiatrem" mogą przynieść spustoszenie zarówno samemu nadawcy, jak i adresatom. Natomiast te, które potrafimy dojrzale wyrazić czy odpowiednio nad nimi zapanować – są drogocennym skarbem. Stanowią fundament budowania dojrzałych, odpowiedzialnych relacji międzyludzkich. Bez nich człowiek byłby ograniczony w swym wyrazie, nie mógł by budować trwałych więzi, a nawet można śmiało stwierdzić, że byłby kaleki. Dlatego uczuciowość jest zarówno darem, jak i ogromnym zadaniem "zleconym" nam z pełnym zaufaniem przez Boga. 

Narzędzie do szukania woli Bożej
 
Kolejną dobrą stroną uczuć (uwaga: wszystkich!) jest to, że są ważnym narzędziem służącym do szukania i odnajdywania woli Bożej. Ich brak utrudniałby bardzo mocno (o ile wręcz nie uniemożliwiłby) rozeznawanie duchowe. Uczucia w rozeznawaniu stanowią coś na wzór zapalającej się nagle czerwonej lampki. Aby podjąć drogę szukania i odnajdywania Pana Boga w swoim życiu, należy oprócz przeanalizowania własnych myśli i sytuacji zewnętrznych (tzw. bodźce), umieć dostrzegać i nazywać swoje uczucia oraz stany emocjonalne. Bez tego będziemy poruszali się w życiu i czytali w nim Boże znaki podobnie, jak byśmy płynęli statkiem bez steru czy jechali samochodem bez kierownicy – daleko odbyć podróży się wówczas nie da. Śmiało można zatem stwierdzić, że uczucia są ogromnym darem, ale już sama refleksja nad nimi, co ja z nimi robię – jest zadaniem, i to niemałym. Nie mamy żadnego wpływu na to, jakie uczucie i kiedy w nas się pojawi. Ale ponosimy odpowiedzialność za to, co z nim zrobimy – czy zaczniemy je "podkręcać", tonować, a może tłamsić w sobie? Dlatego ważniejsze od samych uczuć (szczególnie tych niechcianych) jest to, w jaki sposób zostaną one "zagospodarowane". Warto zatem świadomie zarządzać swoimi uczuciami i emocjami, abyśmy nie dowiadywali się o tym, co czujemy, od innych: "Tobie to chyba ktoś nieźle na odcisk dziś nadepnął, prawda?". A zatem – do dzieła!
 
Kamila Rybarczyk 
 
Zobacz także
kl. Bartłomiej Cipora

Ze zdjęć zrobionych przez Józefa Ulmę możemy dowiedzieć się, że te dzieci były szczęśliwe, zadbane, uśmiechnięte, czuły się przyjęte i kochane przez swoich rodziców. Józef i Wiktoria piękni są jako rodzice. Wychowanie dzieci w dużej mierze spoczywało na Wiktorii, ponieważ to ona najwięcej czasu spędzała w domu. Józef oprócz pracy w gospodarstwie zajmował się wspomnianymi już zajęciami oraz trudził się wyprawianiem skóry, którą sprzedawał Żydom zarówno w Markowej, jak i niedalekim Łańcucie. 

 

Z postulatorem procesu beatyfikacyjnego rodziny Ulmów, ks. dr. Witoldem Burdą, dyrektorem Wydziału ds. Kanonizacyjnych Archidiecezji Przemyskiej, rozmawia kl. Bartłomiej Cipora

 
Edyta Laurman-Jarząbek
Koniec XX wieku i początek nowego tysiąclecia przyniósł człowiekowi nie tylko wiele osiągnięć w rozmaitych dziedzinach życia, ale też nowe zagrożenia, które w zdecydowany sposób zawładnęły ludzkimi osobowościami. Obok uzależnienia od alkoholu, nikotyny czy innych substancji narkotycznych pojawiła się nie mniej groźna zależność od Internetu, gier komputerowych, hazardu, zakupów, pracy, telefonu komórkowego, solarium (tanoreksja) czy seksu. W ostatnich latach obserwujemy jednak wzrost liczby przypadków, gdy zachowania te stają się patologiczne i mogą powodować groźne skutki. 
 
Lidia Wajdzik

„Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus” (1Tm 2,5) –  poucza nas święty Paweł. I ten jedyny Kapłan zapewnił nas: „A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,20). Chciał, aby wierni byli świadkami Jego działania, chciał, by we Mszy świętej bez przerwy uobecniała się na świecie ofiara Krzyża. Powołał więc ludzi do udziału w swoim kapłaństwie. Eucharystia i kapłan są nierozłączne.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS