logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jim McManus CSsR
Uzdrawiająca moc sakramentów
Wydawnictwo Homo Dei
 


Książka zawiera wiele poruszających osobistych świadectw oraz bogaty wybór fragmentów Pisma Świętego, tekstów liturgicznych i wypowiedzi Magisterium, które ukazują, że uzdrowienie było i jest znaczącą częścią życia i misji Kościoła. Stanowi dzięki temu wielką wartość dla osób zaangażowanych w posługę duszpasterską i modlitwę wstawienniczą, pracujących w służbie zdrowia i opiekujących się cierpiącymi oraz chorymi, a przede wszystkim dla ludzi szukających uzdrowienia w różnych sferach ich własnego życia.
 
 

Wydawca: Homo Dei
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-62579-59-4
Format: 148×210
Rodzaj okładki: Miękka

 
Kup tą książkę  
 
 

 
Najświetsza Eucharystia
 
Sobór Watykański II przypomniał nam, że Eucharystia znajduje się w samym centrum chrześcijańskiego kultu i naszego życia jako ludu Bożego:
 
Inne zaś sakramenty, tak jak wszystkie kościelne posługi i dzieła apostolstwa, wiążą się ze świętą Eucharystią i do niej zmierzają. W Najświętszej bowiem Eucharystii zawiera się całe duchowe dobro Kościoła, a mianowicie sam Chrystus, nasza Pascha i chleb żywy, który przez Ciało swoje ożywione i ożywiające Duchem Świętym daje życie ludziom, zapraszając ich i doprowadzając w ten sposób do ofiarowania razem z Nim samych siebie, swojej pracy i wszystkich rzeczy stworzonych. Dlatego Eucharystia przedstawia się jako źródło i szczyt całej ewangelizacji [78].
 
Wiemy przez wiarę, że Msza jest najważniejszym aktem kultu Bożego w naszym życiu. W niej Bóg Ojciec odbiera doskonałą cześć, ponieważ w Mszy ofiarowuje Mu się Jezus Chrystus, nasz Najwyższy Kapłan. Jan Paweł II tak pisał we wspaniałej encyklice na temat Eucharystii:
 
Kościół żyje dzięki Eucharystii. Ta prawda wyraża nie tylko codzienne doświadczenie wiary, ale zawiera w sobie i s t o t ę t a j e m n i c y K o ś c i o ł a. Na różne sposoby Kościół doświadcza z radością, że nieustannie urzeczywistnia się obietnica: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20). Dzięki Najświętszej Eucharystii, w której następuje przeistoczenie chleba i wina w Ciało i Krew Pana, raduje się tą obecnością w sposób szczególny. Od dnia Zesłania Ducha Świętego, w którym Kościół, Lud Nowego Przymierza, rozpoczął swoje pielgrzymowanie ku ojczyźnie niebieskiej, Najświętszy Sakrament niejako wyznacza rytm jego dni, wypełniając je ufną nadzieją [79].
 
Msza jest wiekuistą ofiarą Chrystusa uobecniającego się wobec nas sakramentalnie pod postaciami chleba i wina. Kapłan, wyciągając ręce nad chlebem i winem, modli się: „Uświęć zatem te dary łaską Ducha Świętego, aby stały się dla nas Ciałem i Krwią Pana naszego, Jezusa Chrystusa”.
 
Podobnie bowiem jak mocą Ducha Świętego Jezus począł się w łonie Maryi, tak mocą Ducha Świętego chleb i wino przeistaczają się w Jego Ciało i Krew.
 
Obecność Boga
 
Sprawując Eucharystię, znajdujemy się w obecności Boga. Aby przygotować się do wejścia w tę świętą obecność, uznajemy swoją grzeszność i modlimy się nie tylko o przebaczenie, lecz także o uzdrowienie. Świadomi swoich grzechów i ran, odwołujemy się do uzdrawiającej mocy Chrystusa: „Panie, który zostałeś posłany, aby uzdrowić skruszonych w sercu, zmiłuj się nad nami”.
 
Wiedząc, że nasze grzechy prowadzą do podziałów, prosimy: „Chryste, który leczysz rany spowodowane przez grzech i podziały, zmiłuj się nad nami”.
 
Kościół stara się na początku Mszy uprzytomnić nam naszą grzeszność, ale też uzdrawiającą miłość Bożą. W miarę sprawowania sakramentu dostrzegamy je coraz wyraźniej i przed Komunią mówimy w wielkim akcie wiary: „Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja”. Uzdrowione będzie całe nasze jestestwo: ciało, umysł, duch.
 
Pojmujemy naszą potrzebę przebaczenia – i słyszymy pokrzepiające słowa: ta Krew „za was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów”.
 
Modlimy się ufnie: „Panie Jezu Chryste (…), nie zważaj na grzechy nasze, lecz na wiarę swojego Kościoła”.
 
Z sercem pełnym oczekiwania wołamy dwukrotnie: „Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami”.
 
Z myślą o naszej grzeszności i potrzebie przebaczenia kapłan modli się cicho:
 
Panie Jezu Chryste, Synu Boga żywego, który z woli Ojca, za współdziałaniem Ducha Świętego, przez śmierć swoją dałeś życie światu, wybaw mnie przez to najświętsze Ciało i Krew Twoją od wszystkich nieprawości moich i od wszelkiego zła; spraw także, abym zawsze zachował Twoje przykazania, i nie dozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie.
 
W czasie Eucharystii wielokrotnie wyznajemy swoją grzeszność i prosimy Boga o przebaczenie. Jesteśmy teraz gotowi przyjąć Komunię.
 
Warto zauważyć, że to wyznanie naszej grzeszności nie jest posępną postawą typu „nic dobrego ze mnie nie będzie”. Z modlitw mszalnych czerpiemy bowiem pełną wdzięczności ufność, że Bóg nas akceptuje, choć jesteśmy grzesznikami. Modlitwy mówią więcej o wierności Boga niż o naszym wiarołomstwie. Teolog Ray Noll pisze:
 
(…) nic dziwnego, że w języku hebrajskim i greckim, a także w łacinie kościelnej termin „wyznać grzechy” znaczy również „wychwalać Boga”. Św. Augustyn w jednej z homilii przypomina swojej północnoafrykańskiej wspólnocie berberyjskiej, że Kościół łaciński modlitwą Confitemur nie tylko wyznaje Bogu grzechy, ale też oddaje Mu chwałę [80].
 
Uznając swoją grzeszność podczas celebracji Mszy, oddajemy Bogu chwałę za Jego wielkie miłosierdzie. A najwspanialszym znakiem Bożego miłosierdzia jest dar zjednoczenia z Bogiem dzięki przyjęciu Komunii. Właśnie dlatego celebrans zachęca wiernych do przygotowania się na ów dar, mówiąc: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata. Błogosławieni, którzy zostali wezwani na ucztę Baranka”.
 
Odpowiadamy ufnym wyznaniem i prośbą: „Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja”.
 
Msza, która rozpoczyna się wyznaniem grzechów, osiąga swój punkt kulminacyjny w modlitwie o uzdrowienie: „powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja”. W Kościele [brytyjskim] zwrot „będzie uzdrowiona dusza moja” zastąpiono w nowym obrzędzie formułą „będę uzdrowiony”, tak by wierni nie odnosili wrażenia, że Kościół modli się tylko za duszę człowieka. W zmienionej formule nacisk pada wyraźnie na całą osobę. 

______________________

[78] Sobór Watykański II, Presbyterorum ordinis, 5.
[79] Jan Paweł II, Ecclesia de Eucharistia, 1.
[80] R. Noll, Sacraments. A New Understanding for a New Generation, Mystic, CT: Twenty-Third Publications 1999, s. 113.

Zobacz także
Marie Cofta
Słowo, które stało się Ciałem 2000 lat temu, obecne jest dzisiaj w Eucharystii. Fakt ten sprawił, że Msza św. stała się centrum życia chrześcijańskiego, centrum życia Kościoła. W niej odnajdujemy Tego, który umarł dla naszego zbawienia i, co więcej, pozostał, wręcz „uwięził się” pod postacią chleba i wina, by być wśród nas wciąż obecnym...
 
Jacek Prusak SJ

Miłosierdzie wymaga więc aktywacji procesów psychologicznych takich jak empatia (postawienie się w sytuacji drugiej osoby), współczucie (troszczenie się o drugą osobę, zwłaszcza gdy cierpi) oraz wczucie się w sposób myślenia innych ludzi (teoria umysłu), czyli dopasowania stanów emocjonalnych do świadczenia ukierunkowanej pomocy. W trakcie jednego z modlitewnych czuwań papież Franciszek wy­powiedział znamienne słowa: „Wiara, która nie potrafi być miło­sierna, nie jest wiarą, lecz ideologią”. 

 
O. Leon Knabit OSB
Jeżeli na słupie elektrycznym widzimy napis "nie dotykać", a mimo wszystko sprawdzamy, czy to faktycznie niebezpieczne to ponosimy ryzyko zamienienia się w węgielek. Człowiek, który popełni grzech ciążki staje się trochę takim węgielkiem. To znaczy, że przekraczając przykazania Boże, człowiek stawia się w ten sposób ponad Boga...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS