logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jim McManus CSsR
Uzdrawiająca moc sakramentów
Wydawnictwo Homo Dei
 


Książka zawiera wiele poruszających osobistych świadectw oraz bogaty wybór fragmentów Pisma Świętego, tekstów liturgicznych i wypowiedzi Magisterium, które ukazują, że uzdrowienie było i jest znaczącą częścią życia i misji Kościoła. Stanowi dzięki temu wielką wartość dla osób zaangażowanych w posługę duszpasterską i modlitwę wstawienniczą, pracujących w służbie zdrowia i opiekujących się cierpiącymi oraz chorymi, a przede wszystkim dla ludzi szukających uzdrowienia w różnych sferach ich własnego życia.
 
 

Wydawca: Homo Dei
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-62579-59-4
Format: 148×210
Rodzaj okładki: Miękka

 
Kup tą książkę  
 
 

 
Modlitwa o uwolnienie
 
Modlitwa o uwolnienie nie jest skierowaną do Jezusa prośbą o wypędzenie złego ducha. Jest nakazem wydanym złemu duchowi w imię Jezusa. Nakazu tego zwykle nie wypowiadamy głośno. A skoro jego skutkiem jest odzyskanie wolności przez cierpiącą osobę, możemy sądzić, że jakiś inteligentny byt usłyszał ów bezgłośny nakaz i mu się podporządkował.
 
Kiedy stwierdzamy potrzebę czyjegoś uwolnienia, powinniśmy się koncentrować nie na złym duchu, lecz na Bogu. Pomocne mogą być następujące kroki:
 
1. Modlitwa uwielbienia, w której radujemy się wspaniałym zwycięstwem Chrystusa nad Szatanem i złem.

2. Modlitwa o Chrystusową opiekę. Mamy obrońcę w Chrystusie, dlatego nie powinniśmy się obawiać złego ducha. Modlimy się: „Panie, korzystamy teraz z owoców Twojego zwycięstwa. Ty jesteś naszym Opiekunem i Wybawcą”.

3. Modlitwa związywania. Zanim nakażemy złemu duchowi odejść, związujemy go w imię Jezusa, mówiąc na przykład: „W imię Jezusa Chrystusa związuję wszelkie złe duchy”. Jeśli zaś rozeznaliśmy obecność ducha lęku lub ducha nienawiści, powinniśmy wyraźnie go wskazać: „W imię Jezusa Chrystusa związuję cię, duchu lęku / duchu nienawiści”.

4. Bezpośredni nakaz skierowany do złego ducha: „W imię Jezusa Chrystusa nakazuję ci, duchu nieczysty, abyś opuścił tego umiłowanego syna / umiłowaną córkę Ojca niebieskiego i nigdy nie powrócił. Nakazuję ci odejść do Jezusa”. Pan sam odeśle złego ducha we właściwe miejsce. Ważne, byśmy wypowiadając nakaz, nie przestawali wielbić Boga. Na przykład, rozeznawszy obecność ducha lęku, wielbimy Boga głośno, a duchowi rozkazujemy po cichu. Jeśli osoba, z którą się modlimy, zaczyna wraz z nami wielbić Pana, możemy przypuszczać, że duch podporządkował się naszemu nakazowi. Jeśli natomiast nie podejmuje uwielbienia, jeszcze pozostaje zapewne w jakiś sposób zniewolona. Warto wtedy zapytać o jej odczucia, o stan wewnętrzny, i nie przerywać modlitwy, dopóki sama do nas nie dołączy.
 
5. Wezwanie Ducha Świętego. Tam gdzie panowała ciemność, prosimy, by przyniósł światło; tam gdzie panował lęk, prosimy, by przyniósł męstwo; tam gdzie panował grzech, prosimy o pragnienie świętości. Ponieważ każdy człowiek – także ten, z którym się modlimy – został wybrany na świątynię Ducha Świętego, możemy przyzywać Go z ufnością. Duch Święty przychodzi, aby odzyskać, uświęcić i wzmocnić to, co słusznie do Niego należy.
 
Nie powinniśmy ujawniać, że zamierzamy modlić się o uwolnienie. Wystarczy, jeśli powiemy: „Przedstawmy Panu ten problem, zniewolenie, wewnętrzną ranę i prośmy o Jego błogosławieństwo”. Nakaz odejścia wydajemy złemu duchowi po cichu. Nigdy bowiem nie możemy być zupełnie pewni, czy mamy do czynienia ze złym duchem, a zatem czy uwolnienie jest konieczne. Jeśli powiadomimy osobę, z którą się modlimy, o zamierzonym uwolnieniu, a później nic się nie wydarzy, może ona nabrać przekonania, że zły duch wciąż w niej pozostaje. Dlatego trzeba przestrzegać rozsądnej zasady cichej modlitwy i w żaden sposób nie wskazywać, że dostrzegamy w kimś działanie złego ducha.
  
Warto też pomyśleć o dalszym posługiwaniu uwolnionej osobie – na przykład o skierowaniu jej do konkretnego duszpasterstwa lub grupy modlitewnej oraz o zachęcie do aktywnego włączenia się w działalność lokalnej wspólnoty. Wielkim, trudnym do oszacowania zubożeniem współczesnej posługi chrześcijańskiej jest zbyt mała liczba otwartych, przyjaznych środowisk, w których ludzie potrafią się razem modlić i wzajemnie umacniać w wierze. Dziwi to tym bardziej, że w Kościele nie brakuje przecież kobiet i mężczyzn napełnionych darami Ducha Świętego i nieraz mających już spore doświadczenie we współpracy z Nim w pomaganiu swoim braciom i siostrom. 

Zobacz także
Fr. Justin
Mój brat jest nadzwyczajnym szafarzem Komunii, a mimo to chce zostać masonem. Powiedziałam mu, że nie wolno być jednym i drugim. On jednak twierdzi, że nie ma w tym żadnej sprzeczności.
 
Ludmiła Grygiel
Obserwując historię Kościoła, nietrudno zauważyć, że od początku swego istnienia przeżywał różnorakie formy kryzysu, które zawsze pokonywał dzięki reformom, inspirowanym zazwyczaj przez świętych. Ci natchnieni reformatorzy nie opracowują uczonych rozpraw i nie zajmują się socjologicznymi analizami, lecz podejmują konkretne działania, podyktowane miłością do Boga i Jego Kościoła.
 
ks. Przemysław Bukowski SCJ
Człowiek jest pytaniem, to znaczy – sam jest największą obietnicą. Ja twoją, a ty moją. Wśród wszystkich obietnic, jakie składa i jakie jemu składają inni, on sam może być domem dla drugiego, to znaczy miejscem, w którym będzie się on czuł jak u siebie. Ponoć nie ma potężniejszej siły niż obietnica. Wraz z nią bowiem daję drugiemu część samego siebie; tego, co we mnie ważne.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS