logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Przemysław Stodulny
W jednym kierunku. Trud budowania jedności
Wieczernik
 


Czym jest jedność, że warto o nią zabiegać?

Jeśli mówimy o budowaniu jedności w Kościele i w świecie to przychodzi ta właśnie myśl o trudnościach. Każdy z nas ma jakieś doświadczenie w tej dziedzinie. Bliższe lub dalsze. Jedności, którą udało się zbudować lub nie. Trud jednak kojarzy nam się z czymś niełatwym, może nawet nieprzyjemnym. Po co się trudzić, narażać? Pytam więc najpierw o motywy. Czym jest jedność, że warto o nią zabiegać?

Jedność to cel misji Chrystusa, który umarł, by rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno. I choć ostateczną misją Chrystusa jest zbawienie, to nie może się ono dokonać bez jedności. Bóg ma taki plan dla ludzkości, dla Kościoła, dla małżeństwa, rodziny, wspólnoty, abyśmy trwali w jedności z Nim i ze sobą wzajemnie. Jeśli więc jesteśmy uczniami Jezusa, to jesteśmy w służbie jedności. Dopiero w jedności może spełnić się Boży plan zbawienia, dopiero zjednoczony Kościół będzie pełnym świadectwem dla świata. Bo w jedności siła i kiedy stajemy razem, jesteśmy o wiele bardziej wiarygodni jako świadkowie Jezusa. Jest nam łatwiej, bo nie jesteśmy sami, nie tworzymy murów, jesteśmy we wspólnocie wiary i miłości. Owocem jedności w świecie jest nade wszystko pokój i współdziałanie dla dobra całej ludzkości. Jedność małżeństwa i rodziny warunkuje ich trwanie i realizację powołania. Jedność jest wiec jakby patrzeniem w tym samym kierunku pomimo różnych dróg i odmiennych zadań, jest spotkaniem się w tym, co dla nas wspólne.

Dlaczego jest trudno budować jedność?

Ale dlaczego z budowaniem tej jedności związany jest jakiś trud? Dlaczego jest trudno budować jedność? Na skutek grzechu człowiek jest rozbity, wspólnota ludzka jest podzielona. U źródeł grzechu leżało dążenie człowieka, by być jak Bóg. Takie dążenie to nic innego jak pycha, ślepe zapatrzenie w siebie ignorujące obiektywną prawdę, Boży porządek świata, nietrwałość wszelkiego stworzenia wobec wielkości Boga. To ślepy zaułek, bo człowiek nigdy nie będzie równy Bogu. Grzech człowieka objawia się w dziesiątkach słabości, ludzkich ułomności, dążeń, które niszczą jedność i stają się przeszkodą na drodze do zjednoczenia. Zauważamy wokoło siebie wiele znaków tego rozbicia, zapatrzenia tylko w siebie, w swój interes, odrzucenia dobra wspólnego, wartości obiektywnych.

Podstawową przyczyną rozbicia jest egocentryzm, samouwielbienie, które sprawia, że człowiek samego siebie stawia na pierwszym miejscu i dąży do tego, aby jak najwięcej sobie podporządkować. Stąd bierze się pokusa władzy, panowania nad innymi. Stąd wynika nieposłuszeństwo, bo ja nikomu nie podlegam, nie jestem od nikogo zależny. I źle pojęta wolność, bo ja nic nie muszę i wszystko mi wolno.

Po drugie tym co ludzi dzieli jest materializm. Żądza posiadania, by mieć coraz więcej bez względu na wszystko i na wszystkich. By mieć więcej od innych, by innych zubożyć kosztem wzbogacenia się. Ta swego rodzaju spirala nie ma końca. I choć daje złudne poczucie sukcesu, wyższości nad innymi, to prowadzi nieuchronnie do prawdziwej nędzy duchowej.

Trzecia przyczyna rozbicia, na którą chciałbym zwrócić uwagę, to nieczystość. Źle pojęta miłość, która ogranicza się do kręgu wybranych osób, tworzy zamkniętą enklawę, do której inni nie mają wstępu. Taka miłość ma u źródła tendencję egoistyczną, żeby człowieka, czy grupę ludzi mieć tylko dla siebie, żeby ktoś z zewnątrz nie zburzył mojej pozycji, moich relacji, mojego powodzenia.

 
1 2 3  następna
Zobacz także
Sławomir Rusin
Mamy bardzo silną potrzebę doświadczenia obecności Boga. Ona może być, i często jest, szczera, ale Bóg to nie są nasze uczucia – nawet te najpobożniejsze. Niedawno rozmawiałem ze studentką, która uważa, że nie wierzy, ale "bardzo chciałaby być nawrócona". Kiedyś uczestniczyła w spotkaniu grupy modlitewnej i tam przez chwilę poczuła Bożą obecność. Kiedy jednak wyszła ze spotkania, odczucie minęło. Czy to był Bóg?

O dojrzewaniu w wierze z o. Jackiem Prusakiem SJ, teologiem i psychoterapeutą, rozmawia Sławomir Rusin
 
Halina Płaskonka OSCD
Dusza, która pragnie odpowiedzieć Bogu uwielbieniem winna starać się we wszystkim podobać się Bogu, krzyżując w sobie to wszystko, co nie jest z Ducha lecz z ciała, bo wąska droga wiedzie do Królestwa (Mt 7,13-14). Święty Paweł w liście do Galatów pisze: "A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami. Mając życie od Ducha do Ducha się też stosujmy" (Ga 5,24-25). 
 
Sylwia Palka
Zranienia w relacjach pojawiają się wtedy, gdy ludzie żyjący w bliskich więziach odnoszą się do samych siebie lub do innych ludzi inaczej niż z dojrzałą miłością. Nie trzeba się nad kimś znęcać, kogoś bić czy szantażować, by zaczął cierpieć. Wystarczy nie kochać lub mylić miłość z naiwnością...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS