logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Jarosław Duraj SJ
W kolebce wielkich religii
Posłaniec
 


 Azja jest kontynentem cechującym się ogromnym bogactwem tradycji, historii i kultury. To rzeczywistość ukształtowana przez najstarsze cywilizacje ludzkości. Jest to także kolebka wszystkich wielkich religii świata. Dlatego Azjaci cechują się naturalną i głęboką religijnością, objawiającą się we wszystkich aspektach życia.
 
Światopoglądy Orientu
 
Wszystkie religie ludzkości wyrażają najgłębsze tęsknoty ludzkiego ducha. Tekstem trafnie obrazującym duchowość Wschodu jest fragment z upaniszad, świętych ksiąg Indii stanowiących część Wed, powtarzany w Azji od tysiącleci: Z iluzji prowadź nas ku rzeczywistości, z ciemności prowadź nas ku światłu, z niewoli prowadź nas ku wolności.
 
Azja jest ukształtowana przez pluralizm światopoglądów. Przez tysiąclecia dominował tutaj aspekt społeczny nad indywidualnym. Jednostka ma znaczenie o tyle tylko, o ile pełni określoną rolę społeczną. Szczególnie silny jest tutaj patriarchalny model rodziny. Na tym kontynencie nie rozwinęła się tradycja spekulatywnej filozofii. Pytanie o to, czy świat miał początek i czy będzie miał koniec, nie ma tutaj większego znaczenia. Jednostka czuje się "zagubiona" w kosmosie i zdana na los określony przez bogów lub siły natury uosabiające różnorakie bóstwa. Nie powinno być to widziane jako fatalizm, albowiem jednostka wierzy, że ma możliwość przebłagania "nieba" rytuałami zyskującymi jego przychylność.
 
Azja nie jest naznaczona tak typowym dla Zachodu dualizmem (rozdział duszy i ciała). Cała rzeczywistość jest widziana w kategoriach jedności kosmicznej, według której człowiek stanowi ścisłą jedność z całą otaczającą go rzeczywistością, jest jej nieoddzielną cząstką, jest "mikrokosmosem". Większy nacisk kładzie się tutaj na intuicję, wgląd oraz rozumienie symboliczne (obrazowe), niż na intelekt i racjonalne pojmowanie. Utrwalony jest "cykliczny" i "spiralny" model czasu, polegający na tym, że życie i jego przejawy podlegają "mitowi wiecznego powrotu", czyli cyklowi powtarzających się form egzystencji.
 
Dharma, karma i samsara
 
Według religijnych tradycji Indii istnieją cztery cele ludzkości: ? przyjemność (kama), ? bogactwo, władza i sława (artha), ? odpowiedzialność, sprawiedliwość (dharma) oraz ? wyzwolenie i zbawienie (moksha). Najgłębsze pragnienie człowieka to dążenie ku wyzwoleniu, które jest rozpatrywane na bazie trzech podstawowych pojęć: powinności i sprawiedliwości (dharma), cyklu narodzin i śmierci (samsara) oraz prawa przyczyny i skutku (karma).
 
Wiele religii Azji ma swoje wspólne źródło w pojęciu dharmy, czego zachodnim odpowiednikiem jest prawda. Wiara w reinkarnację (wędrówkę dusz lub samsarę) jest kolejną cechą tej religijności. Wiara ta jest obecna zwłaszcza w hinduizmie, buddyzmie czy dżinizmie. Reinkarnacja jest oparta na karmicznym prawie regulującym cykl narodzin i śmierci. Wierzy się, że całe uniwersum przeniknięte jest potencjałem karmicznym (Mircea Eliade). Reinkarnacja jest nieuniknioną konsekwencją czynów danej jednostki w poprzednich wcieleniach. Szczęście i cel życia człowieka ma polegać na dążeniu i poszukiwaniu wyzwolenia (moksha) z owego "uwięzienia" w kole narodzin i śmierci. Hinduizm głosi, że każdy akt człowieka przynosi określone konsekwencje, stąd wyzwolenie jest niezwykle trudne. Prowadzi to do dość pesymistycznej wizji człowieka. Mało tego, każdy powinien troszczyć się o własne wyzwolenie, gdyż próba niesienia pomocy innym w istocie nie wyzwala, ale zdejmuje moralną odpowiedzialność i jeszcze bardziej wikła w cykl narodzin i śmierci. Tłumaczy to poniekąd, dlaczego w wielu częściach Azji (zwłaszcza w Indiach) niesienie pomocy humanitarnej i okazywanie współczucia nie jest łatwo akceptowane.
 
W dżinizmie owo wyzwolenie ma polegać na stosowaniu radykalnych praktyk ascetycznych, prowadzących przez umartwianie ciała (uważanego za "więzienie duszy") do stopienia się indywidualnej duszy z Absolutem. Buddyzm głosi owo wyzwolenie z doczesnego cierpienia oraz z cyklu narodzin i śmierci przez osiągnięcie oświecenia, czyli przez wgląd w naturę rzeczywistości i zrozumienie natury cierpienia. Naucza on, że człowiek jest nieszczęśliwy z powodu ignorancji co do natury i przyczyn cierpienia. Człowiek żyje w niewiedzy, gdyż jest "zatruwany": pożądaniem, nienawiścią oraz złudzeniem. Prawdziwe wyzwolenie polega więc na wglądzie w naturę rzeczywistości i zrozumieniu prawa "współzależnego powstawania", które tłumaczy, że wszystko, co istnieje, ma swoje określone przyczyny. Skoro więc cierpienie ma swe źródło w pożądaniu, wyzwolenie polega na "wygaszeniu" pragnienia i osiągnięciu stanu nirwany, będącego nie anihilacją osoby, lecz doskonałym stanem wyzwolenia, w którym znika wszelkie nieuporządkowanie, egoizm i przywiązanie. Prowadzić do tego ma "droga środka" oparta na mądrości, moralności i medytacji.
 
 
1 2 3  następna
Zobacz także
ks. Stanisław Warzeszak
Wciąż w rozmaitych kontekstach, debatach i w przestrzeni medialnej powraca sprawa ochrony życia poczętego. A jeśli mówi się o ochronie życia od poczęcia, to powraca kwestia aborcji, jej dostępności i dopuszczalności przez prawo, a także procedury in vitro, będącej de facto aborcją selektywną. I chociaż do znudzenia przytaczane są argumenty za życiem: zdroworozsądkowe, czysto ludzkie, biologiczne, medyczne i prawne, także biblijne i teologiczne, to wciąż, jak się wydaje, mały człowiek nie może liczyć ze strony większych, dorosłych na taką pomoc, ochronę i obronę, na jaką zasługuje.
 
ks. Stanisław Warzeszak
Za sprawą Wcielenia Trójca immanentna stała się Trójcą historiozbawczą, czyniąc historię świata, wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami, swoją własną historią. Ludzka słabość, niewierność i grzech stały się "sprawą Boga", objawiając Jego nieskończoną solidarność z całą, pogrążoną w ciemnościach, ludzkością. Kościół więc, skoro jest i ma być "ikoną Trójcy", musi naśladować Boga w Jego radykalnej solidarności ze światem. 
 
ks. Tomáš Halík
Naszym posłannictwem jest „odczarowanie świata” – jego oddemonizowanie. Naszym zadaniem jest wypędzenie demonów nienawiści, wzmożenie terapeutycznej, uzdrowicielskiej mocy religii. W świątyni naszego świata musimy podtrzymywać światło nadziei, nawet gdyby brakowało oliwy, jak o tym przypomina święto Chanuka. My, chrześcijanie, jesteśmy do nadziei powołani przez Tego, który został nazwany „światłem na oświecenie pogan i chwałą swego ludu, Izraela”.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS