logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Niewierzący? Obecny!
ks. Andrzej Kielian
Z uczniami, którzy otwarcie przyznają się do swojej niewiary i z tymi, których za takich uważamy, bądź z tymi, którzy chodzą, lecz nie wydaje się, aby w nich to wiele zmieniało, na lekcjach religii spotykamy się powszechnie. Chcielibyśmy mieć na lekcji jak najwięcej osób praktykujących i zaangażowanych. Tymczasem rzeczywistość jest inna...
 
Charakterystyka wstawiennika prowadzącego modlitwę o uwolnienie
o. Bogdan Kocańda OFMConv
Każdy chrześcijanin, który prosi Boga o łaskę dla kogoś innego, staje się niejako automatycznie wstawiennikiem, czyli kimś, kto ujmuje się u Boga za będącym w potrzebie. Niemniej jednak osoba modląca się o uwolnienie od działania złych duchów staje się specyficznym wstawiennikiem, gdyż jej posługa nie należy do prostych i można ją określić mianem wstawiennictwa o wolność. 
 
Plecami do Pana Boga
Katarzyna Kolska
Jezus pyta swoich uczniów: „Za kogo inni Mnie uważają?”. I wtedy wszyscy uczniowie odpowiadają. Powtarzają to, co usłyszeli. Ale gdy Jezus pyta: „Za kogo wy Mnie uważacie?”, wtedy jest cisza. Odzywa się tylko Piotr: „Ty jesteś Mesjasz”. Pozostali milczą. Bo być może sami nie zadali sobie jeszcze tego pytania: kim dla mniejest Chrystus? Z ks. Adrianem Galbasem rozmawia Katarzyna Kolska
 
O wolność trzeba dbać – modlitwa uwolnienia
o. Remigiusz Recław SJ
Celem modlitwy jest wolność, ale ten model modlitwy zakłada osobiste i świadome zaangażowanie osoby, która jej potrzebuje. Nie jest to zatem bierne poddanie się prowadzącemu modlitwę. Jeśli ktoś ma taką postawę – ten rodzaj modlitwy nie ma sensu. Tutaj potrzeba, by osoba sama chciała przejść przez proces uwolnienia – by podjęła osobistą modlitwę i właściwe decyzje. Osoba prowadząca modlitwę i wstawiennik jedynie w tym pomagają, towarzyszą.
 
Wyświęceni wzrastają we wspólnocie
Kamil Wielecki
Droga Neokatechumenalna nie jest żadną organizacją, stowarzyszeniem czy ruchem, lecz – jak głosi jej Statut – jednym „ze sposobów diecezjalnej realizacji wtajemniczenia chrześcijańskiego i stałego wychowania wiary”. Metoda tego wtajemniczenia jest jedną z form realizacji zaproponowanego przez Jana Pawła II „najbardziej pierwotnego modelu apostolskiego”. Chodzi o inicjację chrześcijańską odbywającą się w żywej wspólnocie, która daje światu znaki miłości i jedności.  
 
W poszukiwaniu szczęścia. Z Bogiem czy bez Niego?
ks. Andrzej Zwoliński
Spotkanie z Bogiem pozwala człowiekowi odkryć sens własnego życia. Chrześcijaństwo jest humanizmem – umieszcza człowieka w centrum stworzonego świata i przyznaje mu najwyższe miejsce – bytu stworzonego na obraz Boży. Objawienie Miłości Boga rozwija człowieka o nowy sposób ubogacenia siebie i innych. Stąd też pragnienie szczęścia otrzymuje nową perspektywę Bożej tęsknoty za dobrem...
 
Co lepsze: być z kimś czy samemu?
o. Mateusz Hinc OFMCap
Coraz częściej możemy przeczytać o tzw. singlach czyli osobach, które wybierają życie samotne. I, co ciekawe, dokonują takiego wyboru dlatego, że – jak same twierdzą – czują się z nim dobrze. Ale można usłyszeć też prawdę, że jest im z tym po prostu wygodniej. Jakby nie patrzeć, to prawda. Jeśli jest się samemu, można troszczyć się tylko o siebie, nie trzeba brać na siebie żadnej poważniejszej odpowiedzialności za drugą osobę czy też za dziecko. A to jest niezwykle wygodne. Można się też „poświęcić” karierze, czyli tak naprawdę znów sobie... 
 
Wszyscy jesteśmy dłużnikami Boga
Józef Augustyn SJ
Pojawienie się kobiety i sposób zachowania się Jezusa Szymon faryzeusz uznał wręcz za pomoc Opatrzności w rozwiązaniu swoich wątpliwości odnoszących się do Osoby Jezusa: Gdyby On był prorokiem, wiedziałby, co za jedna i jaka jest ta kobieta, która się Go dotyka, że jest grzesznicą. Także w tej nowej atmosferze faryzeusz zachowuje się w sposób dwuznaczny, wręcz obłudny. Przez grzeczność nie zwraca uwagi ani Jezusowi, ani kobiecie, ale surowo osądza zarówno ją, jak i Mistrza. 
 
Dlaczego mam wierzyć?
Jacek Salij OP
Przyszli do mnie rodzice ogromnie zaniepokojeni tym, że ich dziecko, które nie chce chodzić do kościoła, wciąż powtarza pytanie, wobec którego oni są bezradni: Dlaczego mam wierzyć? Sami są głęboko wierzącymi katolikami. Modlitwa, myślenie wiarą oraz kierowanie się w życiu słowem Bożym realnie kształtują ich życie, a Pan Jezus jest dla nich kimś naprawdę bliskim i bardzo kochanym – ale co powiedzieć dziecku, kiedy mówi, że ono tego zupełnie nie czuje ani nie rozumie? 
 
Więcej miłosierdzia niż sprawiedliwości
Andrzej Koprowski SJ
Nasze powołanie nie ogranicza się do prostego „bycia w świecie”, prostego uczestniczenia w historii. Nawet nie do tego, że jesteśmy „stworzeni przez Boga”. Jest coś jeszcze większego. Świat, z którego wyeliminujemy przebaczenie, może być tylko światem zimnej, bezwzględnej sprawiedliwości, w imie której kazdy będzie dochodził swych praw w stosunku do drugiego...
 
 
1  
...
381  
382  
383  
384  
385  
386  
387  
388  
389  
...
 
Polecamy
Daphne K.

Jak większość ludzi, nie rozumiałam, że Bóg mógłby kochać właśnie mnie – w depresji i poplątaniu, których tak bardzo się wstydziłam. A ponieważ nie rozumiałam, ciężko było mi w to uwierzyć – pisze Daphne K., żona alkoholika.

 
Zobacz także
o. Jerzy Zieliński OCD

Rozpoznawanie woli Bożej oznacza poszukiwanie. Taka jest konsekwencja naszej niedoskonałej natury. Jezus wie o tym, dlatego nie wymaga, by zawsze była w nas, na zawołanie, na pierwszy odruch naszych myśli, nieomylna wiedza i pewność, jak zadecydować. Jezus zadał nam trud poszukiwania. Ważne, byśmy to sobie dobrze uświadomili. Często bowiem zżymamy się na siebie, na innych, na zaistniałą sytuację, bo nie wiemy, co zrobić, jak zadecydować. Sądzimy, że do wypełnienia woli Bożej Jezus wymaga od nas pełnej i pewnej wiedzy.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS