Co mam robić, aby służyć Bogu? Do czego mnie Bóg powołuje? Czy przed takimi pytaniami stawał św. Paweł, wielki Apostoł narodów?
Człowiek z przeszłością
Prześledźmy jego historię. Był człowiekiem niesamowicie wykształconym. Skończył szkołę Gamaliela - to był jakby żydowski Oxford tamtych czasów. Większość Biblii hebrajskiej znał na pamięć, dlatego, gdy przemawiał do słuchających go ludzi w czasie jego podróży misyjnych, nie potrzebował żadnych ksiąg. Nawiasem mówiąc musiałby je dźwigać ze sobą, a to nie byłoby zbyt wygodne zważywszy na to, ile kilometrów przebył. Gdy pisał listy fragmenty Starego Testamentu cytował prawdopodobnie z pamięci. Niestety ten tak inteligentny i błyskotliwy człowiek wpadł w pułapkę fanatyzmu religijnego. Angażował wszystkie swoje siły i możliwości intelektualne, by zwalczać i niszczyć chrześcijaństwo - nowopowstałą "sektę" religijną. Otrzymał listy polecające od przywódców religijnych, by prześladować znienawidzonych chrześcijan i pojechał do Damaszku, by tam ich aresztować. Jego przyjaciel św. Łukasz tak opisywał go po latach: Szaweł (…) siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich. (Dz 9,1).
Upadek niekoniecznie z konia
Z Damaszku Szaweł wyjechał jako nawrócony chrześcijanin. Przyjął chrzest. Stał się jednym z najbardziej pracowitych apostołów. Jego misja to była ciężka praca. Zresztą sam ją podsumowuje tak:
Przez Żydów pięciokrotnie byłem bity po czterdzieści razów bez jednego. Trzy razy byłem sieczony rózgami, raz kamienowany, trzykrotnie byłem rozbitkiem na morzu (…). Często w podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od zbójców, (…)od własnego narodu, (…)od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, (…) na pustkowiu, (…)na morzu, w niebezpieczeństwach od fałszywych braci; w pracy i umęczeniu, często na czuwaniu, w głodzie i pragnieniu, w licznych postach, w zimnie i nagości. (2 Kor 11,24-27)
Co takiego wydarzyło się pod Damaszkiem? Można powiedzieć, że Paweł zewangelizował większość ówczesnego świata pogańskiego. Zdeklarowany faryzeusz, Żyd z krwi i kości nagle stał się chrześcijaninem. Co się stało? Wszystko zmieniło się pod Damaszkiem. Więc, co takiego wydarzyło się pod Damaszkiem? Paweł w swoich listach jest dość powściągliwy w mówieniu o tym. Owszem mamy opisy tego wydarzenia, ale ich autorem jest Łukasz, a nie Paweł. Zresztą Łukasz chyba bardziej jest teologiem niż historykiem. Pisze, że Szawła "olśniła jasność z nieba", "upadł na ziemię", "usłyszał głos" (Dz 9,3-4; por. 22,6-7; 26,13-14).
Tutaj ciekawostka: Biblia nie wspomina nic o koniu. Koń, z którego spadł św. Paweł to motyw znany malarzom i artystom, ale w Biblii nic się nie mówi na ten temat. Dalej św. Łukasz opisuje to wydarzenie tak: Towarzysze podróży słyszeli głos, lecz nie widzieli nikogo, Szaweł, kiedy otworzył oczy nic nie widział, więc jego towarzysze zaprowadzili go do Damaszku (Dz 9,7-8; por. 22,9.11). Tu pojawił się Ananiasz, posłany przez Boga, który położył na niego ręce i natychmiast jakby łuski spadły z oczu Szawła, odzyskał on wzrok i został ochrzczony (Dz 9,17-18).
Jednym słowem barwny opis, bo i wspaniałe wydarzenie. Jak je opisać? Tylko za pomocą takich obrazów i wyrażeń, bo jakoś wymyka się ono spod ludzkich możliwości dosłownego nazywania owego duchowego doświadczenia Szawła.