logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jacek Salij OP
Wzywanie świętych a Boża Wszechobecność
Miesięcznik W drodze
 


szukającym drogi

Czy tylko Bóg jest wszechobecny?

Poproszono mnie, bym zastanowił się nad następującym problemem: Tylko Bóg jest wszechobecny. Czy zatem wzywanie świętych nie jest sprzeczne z tą prawdą? Czy kiedy w tym samym czasie w wielu różnych miejscach modlimy się do świętego Antoniego albo do jakiegoś innego świętego, nie traktujemy świętych tak, jakby oni – podobnie jak sam Bóg – byli wszechobecni?

Żeby odpowiedzieć na to pytanie, musimy sobie przypomnieć, co to znaczy, że Bóg jest wszechobecny, oraz w jaki sposób my sami możemy już teraz uczestniczyć w Bożej wszechobecności.

Bóg jest "wszędziej niż wszędzie"

Już król Salomon wyznawał publicznie Bogu, że przecież niebo i niebiosa najwyższe nie mogą Cię objąć, a cóż dopiero ta świątynia, którą zbudowałem! (1 Krl 8,27). Z kolei w Księdze Jeremiasza sam Bóg stawia pytanie retoryczne: Czy może się człowiek ukryć w zakamarkach, tak bym go nie widział? - wyrocznia Pana. Czy nie wypełniam nieba i ziemi? (Jr 23,24).

Jeden z najwcześniejszych pisarzy starochrześcijańskich św. Teofil z Antiochii, wyjaśniając poganom prawdę o Bożej wszechobecności, pisał tak: "Cechą Boga najwyższego, wszechmocnego i prawdziwego jest nie tylko być wszędzie, ale także wszystko widzieć, wszystko słyszeć, gdyż nie jest On ograniczony miejscem. Bo w takim razie obejmujące Go miejsce byłoby większe od Niego - większym bowiem jest to, co obejmuje, od tego, co jest obejmowane. Bóg natomiast nie jest objęty żadnym miejscem, lecz sam jest miejscem wszystkiego" (Do Autolyka, II 2).

Spontanicznie przypomina się zwięzłe sformułowanie poetki Beaty Obertyńskiej, że Bóg jest "wszędziej niż wszędzie".

Bóg jest wszechobecny nie tylko w tym sensie, że jest żywym i dogłębnym świadkiem wszystkiego, co istnieje i co się dzieje. Jest On wszechobecny także przez to, że nieustannie udziela istnienia całemu swojemu stworzeniu i wszystkim poszczególnym bytom. Tak jak promienie zawdzięczają swoje istnienie źródłu światła, z którego wychodzą, tak samo wszystkie byty stworzone nieustannie otrzymują istnienie od wszechobecnego Stwórcy.

Z perspektywy naszych własnych relacji z Panem Bogiem temat Jego wszechobecności może nabrać dodatkowych znaczeń. Kiedy czynimy zło, odczuwamy potrzebę ukrycia się przed Bogiem; jeśli ta sytuacja trwa i pogłębia się, mamy poczucie, że się od Niego oddalamy. Ale dokąd można uciec przed Wszechobecnym? Co najwyżej w iluzję, w świat pozorów, w ostateczny bezsens; dzisiaj powiedzielibyśmy - w matrix.

A przecież wszechobecny Bóg kocha, a nawet więcej niż kocha - On jest Miłością. Niezwykłe świadectwo tego zostawił ojciec Ignacy Klimowicz, zakonnik z mojego warszawskiego klasztoru, sybirak. Grupa zesłańców, do której go dołączono, wyruszyła z Warszawy 14 kwietnia 1864 roku, do celu dotarła dopiero 8 grudnia. Trudno sobie to wyobrazić: osiem miesięcy marszu przez ówczesne rosyjskie bezdroża! Pisze ojciec Klimowicz, że zesłańcy mieli poczucie zakopywania żywcem w grobie, ogarniało ich coraz większe przerażenie. Ale pewnego dnia któryś z nich odkrył, że car w gruncie rzeczy jest niemądrym człowiekiem: "Czy jemu się wydaje, że gdy nas zapędzi na drugi koniec świata, to nam do Pana Boga będzie dalej?". Przyszło poczucie wyzwolenia. Zesłańcy uświadomili sobie, że gdziekolwiek by ich zapędzono, do Pana Boga będą mieli blisko. Bo Bóg jest wszechobecny i nas kocha.

 
strona: 1 2 3