Na Jasnej Górze trwa kolejny dzień pielgrzymkowego szczytu. Do Częstochowy wchodzą piesze pielgrzymki, zdążające nas odpust Wniebowzięcia Najśw. Maryi Panny. 

 

Pieszą pielgrzymką, jaka we wtorek, 14 sierpnia wkroczyła pod jasnogórski Szczyt była 38. Piesza Pielgrzymka Podlaska - pielgrzymi wmaszerowali na błonia jasnogórskie już o 6.00 rano. Pątnicy świętowali dwustulecie istnienia diecezji.W wędrówce uczestniczyło 3 tys. 160 osób podzielonych na 27 grup. Najmłodszy uczestnik miał 10 miesięcy, najstarszy - 83 lata. Pielgrzymi przemierzyli 410 km w ciągu 15 dni. Pielgrzymkę pod hasłem „Obdarowani Duchem Świętym” prowadzili: ks. Paweł Bielecki oraz ks. Marek Strzeżysz. Na trasie wspierało ich 75 kapłanów, 25 alumnów oraz 18 sióstr i braci zakonnych. W tym roku wraz z pielgrzymami przybyły 3 grupy rowerowe. Pod Szczytem Jasnej Góry pielgrzymów witali: bp Kazimierz Gurda, ordynariusz diecezji oraz bp Piotr Sawczuk, biskup pomocniczy diecezji. 

 

„Poznawaliśmy jeszcze bardziej osobę Ducha Świętego oraz Jego działanie w Kościele i w sakramentach świętych – nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki ks. Paweł Bielecki, Kierownik pielgrzymki - Poczuliśmy się na nowo rodziną pielgrzymkową, rodziną wiary, poznawaliśmy, jak Duch Święty działa w nas i przez nas, i to, czym zostaliśmy obdarowani, a jesteśmy obdarowani Duchem Bożym, to tego ducha pragniemy nieść drugiemu człowiekowi”. 

 

Pielgrzymka odznaczała się barwami narodowymi. M.in. niesiono biało-czerwone flagi, by podkreślić pamięć o 100-leciu odzyskania przez Polskę niepodległości. „Dziękowaliśmy Panu Bogu w tym roku nie tylko poprzez trud pielgrzymi ale i modlitwą za odzyskaną niepodległość – mówi ks. Bielecki - Każdego dnia odprawialiśmy Msze św. właśnie w intencji naszej Ojczyzny, dziękując Panu Bogu za wolność, i prosząc, abyśmy potrafili z niej korzystać i ją pielęgnować”. 

 

Grupa 7a pod jasnogórski Szczyt weszła z wysoko uniesionymi szalikami z napisem ‘Polska’ na upamiętnienie 100-leica Odzyskania Niepodległości. „Szliśmy od 3 sierpnia. Jest to najliczniejsza grupa, liczy 237 osób – mówi Marcin Zając z grupy 7a - Pielgrzymuje się, bo potrzeba czegoś więcej aniżeli zwykłego, codziennego życia. Jak się pierwszy raz pójdzie, to się później pielgrzymuje. Pielgrzymka daje pozytywną energię do funkcjonowania - do następnej pielgrzymki”. 

 

„Szłam pierwszy raz. Było bardzo ciężko, ale atmosfera jest wspaniała i na pewno za rok również się wybiorę – zapewnia Wiktoria z grupy 7c - Najtrudniejsze są pierwsze trzy dni, kiedy tak naprawdę boli wszystko, i nogi, i stopy i plecy od plecaka, ale później już się nie czuje bólu. Teraz jestem bardzo z siebie dumna, czekałam na to całą pielgrzymkę, aż się chce płakać”. 

 

„Powróciłam na pielgrzymi szlak po 38 latach – wyznaje Olalia z grupy 7b – Myślę, że to bardzo pomaga duchowo się rozwijać, pomaga przezwyciężać troski. Dla mnie to jest wspaniałe przeżycie. Pielgrzymka daje większą siłę i moc do dalszego życia, mimo, że nogi bolą, to w sercu i w duszy jest jakoś radośniej”.