logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Józef Kozłowski SJ
Zadziwić świat
Szum z Nieba
 


Charyzmat służby

  
Rodzi się misja
  
Z przeżycia osobistego spotkania z Jezusem, z doświadczenia zbawienia, troski Jezusa o każdego człowieka-grzesznika, z przeżycia swojego nawrócenia i osobistego spotkania z Jezusem – rodzi się misja, określona służba wobec Boga i człowieka. Podjęcie jej wynika przede wszystkim z objawienia się Boga człowiekowi, a następnie z głębokiego przeżycia tajemnicy wiary, tajemnicy Jezusa Chrystusa w naszym życiu.

W sercu człowieka, który odnalazł siebie w prawdzie, rodzą się te same pragnienia, które były w Jezusie i które dzisiaj są w Ciele Chrystusa – we wspólnocie Kościoła. Jakie to są pragnienia? Mam jeszcze inne owce, które nie są z tej owczarni, które także pragnę przyprowadzić. Przyszedłem szukać tego, co zginęło. Przyszedłem na świat nie po to, aby świat potępić, lecz po to, aby świat został zbawiony. Potrzebujących zawsze macie u siebie. Jezus wyraźnie wskazuje, że potrzebuje nas w swojej misji, chce nas mieć w tej konkretnej posłudze, jaką wybrał dla nas przed założeniem świata. On już wtedy przeznaczył nas do tego, abyśmy stali się ludźmi troszczącymi się o innych. Taki „człowiek troski o innych” nie kieruje się postawą egoistyczną i nadmierną chęcią posiadania, ale miłością Boga do człowieka. A jeśli spojrzymy wokół siebie, zobaczymy, jak wiele jest potrzebujących, oczekujących zbawienia.

My – wiarygodni świadkowie

Bóg wyposażył nas w różnorakie dary i charyzmaty po to, abyśmy byli bardziej pomocni, głosząc Dobrą Nowinę w mocy Ducha Świętego, służąc drugiemu człowiekowi w miłości przebaczającej. A wtedy stajemy się wiarygodnymi świadkami obecności Boga pośród świata. Rozumiemy tym samym, że obdarowanie w Duchu Świętym i namaszczenie Nim prowadzi nas do bardzo odważnego świadectwa życia. Poprzez to, co czynimy i kim jesteśmy, świadczymy o miłości Boga, głosimy Dobrą Nowinę o zbawieniu, zgadzając się tym samym na to, aby drugi człowiek narodził się na nowo.

Niekoniecznie każdy będzie utożsamiał się z Odnową w Duchu Świętym, ale potrzeba, by każdy ochrzczony w imię Jezusa Chrystusa narodził się na nowo, by przyjął dar życia w Duchu Świętym. Nie każdy musi utożsamiać się z Odnową w Duchu Świętym jako drogą życia w Kościele, ale każdy potrzebuje chrztu w Duchu Świętym, ponieważ to On uzdalnia nas – poprzez różnorakie dary i charyzmaty – do tego, byśmy weszli na drogę służby Bogu i człowiekowi, drogę pełnienia woli Bożej w stosunku do człowieka, do którego nas posyła, wypełniając zamysł Pana i dążąc do osiągnięcia zbawienia.

Człowiek oczekujący zbawienia

Ważnym darem, który Bóg wlewa w nasze serca, jest posługa ubogim. Przez nią bowiem w konkrecie życia wyraża się zarazem miłość do Boga, jak i do bliźniego. Potrzeba więc, abyśmy podjęli dziś refleksję nad naszą posługą wobec każdego potrzebującego człowieka. W tej refleksji mogą nas prowadzić słowa świadectwa o Jezusie, które zostało wypowiedziane o Nim w Nazarecie. Gdy przyszedł do synagogi, podano Mu księgę, otworzył ją w miejscu, w którym było napisane: Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę (Łk 4,18a). Jeśli pytamy, jakie jest nasze powołanie, zadanie, misja – to w każdym powołaniu i w każdym rodzaju misji wypełniają się słowa: ubogim nieść dobrą nowinę. Ubogim jest każdy człowiek oczekujący zbawienia. Posługa wobec niego to stawanie po stronie dobra w nim. Czasami będzie to oznaczało konkretne zaangażowanie społeczne, współudział w tworzeniu dóbr potrzebnych do życia i wsparcie w wypełnianiu powołania. Jesteśmy wezwani, by zawsze angażować się po stronie tego, co dobre i co służy pokojowi.

Mamy być ludźmi wrażliwymi na oczekiwanie Boga w sercu człowieka. Chrystus jest bardzo ubogi w wielu naszych braciach i siostrach – pozbawiony godności i ludzkich praw, pozbawiony środków do życia i samostanowienia. Jakże trudno czasem stanąć po ich stronie. Jak wiele w nas jest lęku i egoistycznego myślenia o sobie...

Zagadnienie ubóstwa w świecie należy rozumieć oczywiście szeroko. Wokół nas panuje ubóstwo ekonomiczne, materialne, istnieje nędza moralna, duchowa i te ostatnie są szczególnie mocnym wyzwaniem dla tych, którzy narodzili się na nowo. Ale aby człowiek mógł przyjąć Dobrą Nowinę o zbawieniu, trzeba też troszczyć się o godziwe warunki jego życia – by mógł wypełnić swoje powołanie, by nie musiał przed czasem odchodzić z tego świata, ginąć z powodu niesprawiedliwości.

Chrześcijanin odrodzony

Chrześcijanin odrodzony w Chrystusie, jeśli chce konsekwentnie żyć w Duchu Świętym i budować cywilizację miłości, ma za zadanie sprzeciwiać się niesprawiedliwości. Nie w ten sposób, że będzie spierał się o priorytet swego światopoglądu, ale przez to, że nie będzie dopuszczał się nieprawości wobec bliźniego. I będzie go chronił, gdyby jakaś niesprawiedliwość mu zagrażała. Dobrze rozumiała to Matka Teresa, która tak napisała w książce Radość kochania: Miłość nie może istnieć jedynie dla siebie, nic wtedy nie znaczy, Miłość trzeba wykorzystywać w działaniu, a tym działaniem jest służba. Posłannictwo miłości może się spełnić jedynie w zjednoczeniu z Bogiem. Naturalnym owocem tej miłości jest miłość w rodzinie, miłość bliźniego, miłość okazywana ubogim.


 

 
1 2  następna
Zobacz także
Marcin Jakimowicz
Kawałek szmatki, świeca, kilka kropel wody. Czy to możliwe, by wszechpotężny Pan Zastępów posługiwał się takimi detalami? Czy w erze wszystkomających telefonów te "święte gadżety" mają jakiekolwiek znaczenie? Choć często wykonane są z solidnego metalu czy tkaniny, sakramentalia to jednak bardzo delikatna materia. Łatwo je zbagatelizować, łatwo też nadać im magiczną otoczkę.
 
Marcin Jakimowicz
Artykuł został usunięty, ponieważ redakcja Tygodnika Powszechnego zakończyła współpracę ze wszystkimi serwisami internetowymi, także z naszym.

Zapraszamy do czytania innych ciekawych artykułów w naszej czytelni.
 
Joanna Rachoń
Z wieloma ciężarami przychodzimy do Boga, który w odpowiedzi na to wszystko, co – jak uważamy – upokarza, odpowiada słowami: „moc w słabości się doskonali”. Jego moc dla naszej słabości, bo ten wymagający Bóg jest jednocześnie Bogiem miłosiernym. To znaczy z miłości szalonym. Im jesteś słabszy, tym On jest hojniejszy...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS