logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Piotr Stawarz SDS
Związki homoseksualistów
materiał własny
 


Związki homoseksualistów

Jak wygląda sprawa "małżeństw" homoseksualnych, bo właśnie w niemieckim parlamencie toczy się ostra dyskusja na ten temat.

Zagadnienie małżeństw homoseksualnych dotyczy dwóch ważnych spraw: homoseksualizmu jako takiego i nauki Kościoła na temat rodziny. Ocena aktów homoseksualnych i skłonności homoseksualnych została wyrażona w dokumentach Kościoła (Deklaracja Kongregacji Nauki Wiary "Persona humana", "List o duszpasterstwie osób homoseksualnych" oraz Katechizm Kościoła Katolickiego 2357 - 2359). Mówiąc skrótowo Kościół nie ocenia jako złe samych skłonności homoseksualnych. Uznaje, że z różnych - i jeszcze do dziś nie wyjaśnionych przyczyn - taka skłonność kształtuje się w mężczyznach i kobietach. Czyny homoseksualne są jednak moralnie nieuporządkowane.

Nauka o małżeństwie i rodzinie podkreśla ogromną wagę ojca i matki w wychowaniu dziecka. Wprost do małżeństw homoseksualnych odniósł się Jan Paweł II w czasie audiencji generalnej w dniu 20 lutego 1994 r. Ojciec św. powiedział wówczas, że "nie może stanowić prawdziwej rodziny związek dwóch mężczyzn lub dwóch kobiet, a tym bardziej nie można przyznawać takim związkom prawa do adopcji osieroconych dzieci. Dzieciom tym wyrządza się poważną krzywdę, ponieważ w takiej <<rodzinie zastępczej>> nie znajdują ojca i matki, ale <<dwóch ojców>> albo <<dwie matki>>" (tekst opublikowany w "L'Osservatore Romano" wyd. polskie 1994, nr 4, s. 39). Ważnym dopełnieniem powyższych słów jest fragment z Listu Ojca św. do rodzin:

"Mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wspólnotę całego życia, skierowaną ze swej natury do dobra małżonków oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa. Tylko taki związek może być uznany i potwierdzony społecznie jako << małżeństwo>>. Nie mogą być uznane społecznie jako małżeństwo inne związki międzyludzkie, które tym warunkom nie odpowiadają, choć dzisiaj istnieją takie tendencje, bardzo groźne dla przyszłości ludzkiej rodziny i społeczeństw" (List do rodzin, 1994 r. n. 17).

ks. Piotr Stawarz SDS

 
Zobacz także
Fr. Justyn
Czy w Jezusie Bóg stał się ostatecznie i w pełni Bogiem objawionym?
 
Jola Workowska
Dlaczego to, co kochamy, zabija nas? Dlaczego umiłowane dziecko z radością czasem sprawia nam ból? Dlaczego – jak śpiewa Budka Suflera – „Nic nie boli tak, jak życie”? Odpowiedź jest prosta: bo jesteśmy ludźmi. Nie chcemy lub nie potrafimy żyć osobno. I dlatego łączymy się w pary, tworzymy wspólnotę. Wspólnotę opartą na autonomicznych jednostkach, a nie ujętą w karby martwej litery prawa...
 
Przemysław Radzyński
Tożsamość ujawnia się kiedy stykamy się z kimś. Z obserwacji duchownych – kleryków, współbraci, nawet siebie – wiem, że w towarzystwie kobiet zachowujemy się inaczej. Wtedy staramy się bardziej być mężczyznami. Być mężczyzną to myśleć, mówić, działać jak mężczyzna. Dopiero później dochodzą cechy, które są charakterystyczne dla osoby dojrzałej, ale tradycyjnie przypisywane mężczyźnie: odwaga, umiejętności, takie jak: konfrontacja - chociażby przez rozmowę, jasne i wierne prezentowanie swoich poglądów, upominanie bliźnich.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS