logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Krzysztof Zanussi, o. Bartłomiej Kucharski OCD
Żyjemy w epoce mało metafizycznej
Głos Karmelu
 


Rozmowa z Krzysztofem Zanussim, reżyserem filmowym
 
 Panie Krzysztofie, studiował Pan fizykę, filozofię i reżyserię. Czy te różne dziedziny wiedzy pomogły Panu rozwikłać tajemnicę życia?
 
Studia, które podjąłem – myślę o studiach akademickich: o fizyce i filozofii – wyposażyły mnie w pewne narzędzia, z których korzystam po to, by wprowadzić w moje myślenie porządek. Sądzę, że żyłbym w jeszcze większym chaosie, gdybym tych studiów nie miał za sobą. Same z siebie one nic nie tłumaczą, są tylko narzędziami, a to, co się z nimi robi, to już zupełnie inna sprawa. Niedawno miałem wykład na uniwersytecie w Katowicach. Proszono mnie, bym mówił o fizyce i kulturze. Próbowałem podczas swojego wystąpienia pokazać, jak wiele fizyka XX wieku wniosła w mentalność współczesną. Naruszyła ona XIX-wieczny fundament, na którym stał pozytywizm, czyli wyobrażenie o świecie materialnym jako całkowicie poznawalnym i przewidywalnym. To była wiedza, która dawała człowiekowi złudzenie pełni. Ono się w XX wieku rozsypało. Fizycy XX wieku byli wizjonerami, mieli intuicje wręcz mistyczne.
 
Czy można powiedzieć, że Pan w swoim poszukiwaniu prawdy przechodził stopniowo od tajemnic materii do tajemnic ducha?
 
Myślę, że tajemnice ducha są blisko tajemnic materii. Warto sobie uświadomić to, że życie duchowe ma swoją postać materialną w osobie człowieka. Mnie to dręczyło od dzieciństwa. Filozofowie od greckich czasów szukali miejsca, gdzie mieści się dusza. A ja, patrząc przez ramię neurologa, próbowałem zrozumieć, czy Bóg ma swoje odzwierciedlenie w mózgu? I nie zdziwię się jeśli ma! To próbowałem w filmie Suplement niedawno powiedzieć. Oczywiście wrażliwość ludzka na tę sferę refleksji bardzo zmalała. Żyjemy w epoce mało metafizycznej. To mnie dziwi, ale myślę, że są takie fale w rozwoju ludzkości...
 
Czy wobec powyższego tworzenie filmów jest dla Pana poszukiwaniem ludzkiej duszy? A może formą osiągania mistycznej iluminacji?
 
Uważam, że nie można takich sformułowań przyjmować, bo one zawsze stają się pretensjonalne. Na pewno twórczość jest wyrazem potrzeby kontaktu ze światem. I w tym kontakcie próbuję dotykać spraw, które są dla mnie istotne. Nie zajmuję się twórczością frywolną, zabawową, chociaż element zabawy istnieje w sztuce na pełnych prawach. Jednym słowem nie mam poczucia, żeby to było błędem, co robię. Mam wrażenie, że szukam sensu i nim się dzielę. Wszystko to powierzam widzom, którzy chcieliby się nad tym zastanowić.
 
Jako człowiek wierzący modli się Pan, rozmawia z Bogiem. Czy te rozmowy mają wpływ na kształt Pana filmów, czy pojawiają się jakieś pomysły podczas modlitwy, pomysły dotyczące realizacji konkretnych obrazów filmowych?
 
To są pytania kłopotliwe, bo nie umiemy o nich mówić językiem świeckiego świata. Jeśli coś będę o tym mówił, posługując się językiem kościelnej dewocji, to będzie to banalne. Przekonanych i tak przekonywać nie warto. Sama odpowiedź na pytanie, czym jest modlitwa jest już bardzo trudna. Na pewno jednak można powiedzieć, że wpływa ona, jeśli jest autentyczna, na całego człowieka, więc także inspiruje twórczo. Ale trudno wyodrębniać jakieś specjalne działy modlitwy odpowiedzialne za twórczość. Jestem niechętny utylitarnemu traktowaniu modlitwy. Nie można sprowadzać jej na płaszczyznę użyteczności, tzn. modlić się po to, by osiągnąć konkretne cele w rodzaju spokoju wewnętrznego, harmonii ducha. Modlitwa to coś znacznie większego, przekraczającego horyzont doraźnych efektów.
  
 
1 2  następna
Zobacz także
Tomasz Budzyński
W oczach tego świata chrześcijaństwo jest szaleństwem, o wiele łatwiej przyjąć plastikową panreligię New Age. Kto by chciał słuchać o grzechu, albo o końcu świata? Piekło tej rzeczywistości jest jasne, "jaśniejsze niż tysiąc słońc", a będzie jeszcze jaśniejsze, kiedy połowa świata przejdzie do rzeczywistości wirtualnej...
 
ks. Sławomir Oder
2 kwietnia 2007 roku, po zakończeniu fazy diecezjalnej procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II, cała dokumentacja została przekazana Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych i w tej chwili znajdujemy się na etapie kongregacyjnym. Polega on na studium merytorycznym całego zgromadzonego materiału a konkretnie chodzi o pisanie tzw. Positio...
 
Katarzyna Parzych-Blakiewicz

Dla starożytnych Izraelitów, każde słowo było czymś wyjątkowym, mającym większe znaczenie niż tylko przemijający dźwięk, gdyż z nim wiązano siłę witalną pozostawiającą skutek. W ustach proroka ujawniało moc pochodzącą od JHWH, tj. potęgę, która uzdrawiała i dawała skuteczność czynom dołączonym do słowa. Słowo Boga bowiem, ma skuteczność stwórczą.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS