logo
Wtorek, 16 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bernadety, Julii, Benedykta, Biruty, Erwina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Stanisław Ormanty SChr
Żywe jest bowiem słowo Boże, skuteczne...
Wydawnictwo Hlondianum
 


 
Format: B5
Objętość: 448 stron
Cena: 33,00 zł/egz.
 
Wydawnictwo Towarzystwa Chrystusowego Hlondianum
www.hlondianum.pl

 
VII Niedziela W CIĄGU ROKU
 
II czytanie: Rz 5,12-15
 
Adam jest typem Chrystusa
 
Apostoł Paweł w drugim czytaniu przypomina niby oczywistą, chociaż nie zawsze do końca uświadamianą sobie prawdę, że wszyscy jesteśmy grzesznikami, wszyscy nosimy w sobie stałą grawitację w kierunku zła, które często jawi się (i tak to postrzegamy) jako przyjemne dobro. Paweł przedstawia grzech nie jako przekroczenie Bożego zakazu, ale jako uosobienie mocy zła. Przez moc zła weszła na świat śmierć, która spełnia rolę tyrana. Oczywiście nie chodzi tutaj o śmierć fizyczną, którą jest oddzielenie duszy od ciała, ale chodzi o śmierć w głębszym sensie – śmierć w sensie ontologicznym, śmierć jestestwa, śmierć duchową jako odłączenie człowieka od Boga, który jest źródłem prawdziwego życia. Biblijny Adam to nie pojedynczy człowiek (jednostka), ale cząstka rodzaju ludzkiego, zbiorowość ludzka i dlatego w nim zgrzeszyła cała ludzkość. Jego grzech był grzechem wszystkich. Apostoł Paweł stwierdza, że wszyscy ludzie zgrzeszyli w Adamie. Ze względu na solidarność rodzaju ludzkiego cała ludzkość dosłownie i rzeczywiście zgrzeszyła w Adamie. Zatem wszyscy ludzie noszą w swojej naturze głębokie pęknięcie, które nazywamy grzechem pierworodnym, czyli stałą skłonność do grzechu. Następnie Paweł stwierdza, że śmierć jest bezpośrednią konsekwencją grzechu. Znamienne jest to, że na określenie grzechu Paweł używa greckiego słowa hamartia. Czasownik hamartano zawiera w sobie myśl o nieosiągnięciu celu, zmyleniu właściwej drogi i w rezultacie zejściu na manowce i oddaleniu się. Owej śmierci nie można zacieśniać do fizycznego końca człowieka; jest ona uśmiercaniem w sobie życia Bożego, więc prowadzi siłą rzeczy do wyroku potępiającego. Śmierć weszła na świat przez grzech, ponieważ grzech odebrał życiu ludzkiemu jego moc, prawdę i chwałę, odebrał prawdziwe życie, życie Boże. Egzystencja w stanie grzechu, czyli istnienie w stanie śmierci, egzystencja bez życia Bożego nie jest prawdziwym życiem, ale raczej istnieniem poddanym próżności, czyli nicości, bezsilności, daremności i ruinie. Przez grzech Adama, czyli całej ludzkości, wszyscy staliśmy się obcymi Bogu, ale przez czyn zbawczy samego Jezusa (czyli przez Jego sprawiedliwość) wszyscy ludzie stali się sprawiedliwymi (czyli odzyskali utracony obraz i podobieństwo Boże) i zostali przywróceni do komunii z Bogiem.
 
Grzech jest nieposłuszeństwem wobec Boga i to nieposłuszeństwo doprowadza do stanu śmierci i potępienia. Wskutek nieposłuszeństwa Adama wszyscy stali się grzesznikami przez to, że zamieszkały w każdym człowieku złe skłonności, które właśnie wiodą do grzechów. Ale dzięki posłuszeństwu Chrystusowi wszyscy są usprawiedliwieni; mówiąc dokładniej: wszyscy mają możność stać się sprawiedliwymi. Człowiek w stanie grzechu (śmierci) to człowiek w stanie nieposłuszeństwa Bogu. Jezus okazuje Bogu doskonałe posłuszeństwo, doskonałą sprawiedliwość i doskonałą dobroć. I tak jak wszyscy ludzie byli pogrążeni w grzechu Adama, tak teraz wszyscy są wciągnięci w doskonałą dobroć Chrystusa. Jak grzech Adama był przyczyną śmierci, tak doskonała dobroć Jezusa przezwycięża śmierć i udziela ludziom życia wiecznego. Jak cała ludzkość była jednością w Adamie i przez to została skazana na śmierć, tak również cała ludzkość jest jednością z Chrystusem i dlatego otrzymuje życie. Adam i Chrystus stanowią przeciwieństwo, a zarazem jeden jest obrazem (modelem) drugiego. Ponieważ Adam pod wpływem szatana chciał „być jak Bóg”, więc Jezus nie upierał się zachłannie przy tym, by być równym Bogu, lecz „wyparł się samego siebie” – jak mówi autor Listu do Filipian w słynnym hymnie o kenozie, czyli wyniszczeniu Jezusa (zob. Flp 2,5-11). Ponieważ Adam wybrał dumną niezależność od Boga, Jezus wybrał posłuszeństwo aż do ofiary krzyża. Człowiek w stanie grzechu znajduje się w beznadziejnej sytuacji, bo znajduje się pod panowaniem grzechu. I z takich sytuacji nie ma wyjścia. Ale dzięki interwencji Boga, który poświęca swojego Syna Jezusa Chrystusa, sytuacja się odmieniła, jest szansa wyjścia z tej sytuacji, z tego stanu grzechu – stanu śmierci. Po prostu Jezus Chrystus uratował nasze tragiczne położenie, jego potężne wejście w ludzki świat przyniosło radykalną zmianę naszej kondycji. Jezus, biorąc grzechy całej ludzkości na siebie, przezwycięża śmierć i udziela daru własnego życia – życia wiecznego. W obliczu nieposłuszeństwa człowieka wobec swojego Boga stwórcy Bóg ani się nie obraził, ani nie pogniewał, ale do momentu przyjścia Chrystusa na ziemię szukał sposobów ratowania kondycji człowieka będącej w stanie śmierci. Najbardziej skutecznym sposobem było dzieło zbawcze Chrystusa, czyli męka, śmierć i zmartwychwstanie; dzięki temu Bóg w skuteczny sposób dotarł do ludzi i ich usprawiedliwił, wprowadził ich w stan przyjaźni ze sobą.

Zobacz także
Roman Zając

„Alleluja” śpiewamy podczas katolickiej mszy, na której pojawia się ono bezpośrednio po drugim czytaniu, przed Ewangelią. Wyjątek stanowi okres Wielkiego Postu. Jest to czas powstrzymywania się nie tylko od zabaw, ale również od używania „Alleluja”. Przez całe 40 dni słowo „Alleluja” jakby nie istnieje w liturgii Kościoła i nie wymawia się go ani razu. Dopiero podczas Wigilii Paschalnej słowo to powraca, stając się wyrazem dziękczynienia i radości oraz głosząc triumf Zwycięzcy śmierci, piekła i Szatana. 

 
ks. Tomasz Jaklewicz
 Najpełniejsza formuła trynitarna pojawia się w zakończeniu Ewangelii św. Mateusza. Uczniowie mają udzielać chrztu w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Samego terminu „Trójca” rzeczywiście nie ma. Ale u św. Pawła znajdziemy szereg podobnych formuł, które mówią wyraźnie o specyfice działania Osób Bożych...

O tajemnicy Trójcy Świętej i Jej znaczeniu dla naszego życia z ks. Jackiem Kempą rozmawia ks. Tomasz Jaklewicz
 
Zbigniew Stachurski
Desakralizacja to proces zanikania misterium Boga wewnątrz Kościoła. Dlaczego zanika to misterium? Ponieważ zaczęliśmy "oddawać cześć bożkom narodów sąsiednich". Tak jak naród Izraelski po wyjściu z niewoli, gdy oddawał hołd bogom narodów sąsiednich, doświadczał śmierci, tak samo i my w naszym misyjnym impulsie, jakby chcąc nieść chrześcijańskie orędzie do ludzi już zsekularyzowanych, zaczęliśmy wykorzystywać ich metody i atrybuty wierząc, że w ten sposób zbliżymy się do nich, że nas zrozumieją, że będą nas słuchali.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS