logo
Czwartek, 18 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jacek Salij OP
”Niedoskonałość” ewangelicznych przypowieści
Miesięcznik W drodze
 


Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił (Łk 5,10) – powiedział Pan Jezus do apostoła Piotra. Zazwyczaj w tych słowach słyszymy to, co się za nimi naprawdę kryje: że głosząc Ewangelię, Piotr będzie się przyczyniał do rozwoju Kościoła i będzie przyprowadzał do Pana Jezusa nowych wyznawców.

Ludzie i ryby

Tak to jest z ewangelicznymi przypowieściami, że użyty przez Pana Jezusa obraz praktycznie nigdy nie pokrywa się całkowicie z ich duchowym przesłaniem. Niekiedy zaś oba elementy – obraz oraz wyrażone za jego pomocą przesłanie – zupełnie się rozmijają. Już Ojcowie Kościoła starali się wydobyć jedno i drugie – zarówno podobieństwo, jak odbieganie przedstawionej przez Pana Jezusa prawdy od użytego przez Niego obrazu.

Zatrzymajmy się na chwilę przy metaforze rybackiej. Dla ryby bycie złowioną oznacza koniec życia. Morze czy jezioro są bowiem jej naturalnym środowiskiem. Ale człowiek to nie ryba. Długie przebywanie w wodzie i niemożność wyjścia na ląd lub przynajmniej do łodzi kończy się utonięciem. Wyciągnięcie z wody to dla niego ratunek.

Dlatego właśnie morze i wody stojące są w Piśmie Świętym symbolami zła. Chrystusowa zapowiedź, że "odtąd ludzi będziesz łowił", znaczy w gruncie rzeczy: Piotrze, wybrałem ciebie, żebyś ratował ludzi od śmierci wiecznej, żebyś wielu ludzi uratował!

Przypatrzmy się jeszcze innej przypowieści: Podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili (Mt 13,47n). Przecież to oczywiste, że przypowieść ta nie mówi o rybach, tylko o ludziach! Dla złowionej ryby powrót do morza oznacza, że śmiertelne zagrożenie minęło. Dla człowieka bycie uratowanym i ponowne znalezienie się w topieli to nieszczęście nad nieszczęściami.

Pierwsi i ostatni

Spójrzmy teraz na znane słowa Pana Jezusa, które stanowią myśl przewodnią różnych Jego przypowieści oraz innych ewangelicznych pouczeń: ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi (Mt 20,16; por. 19,30; Łk 13,30). Z pewnością nie chodzi tu o dziwaczny determinizm, polegający na tym, że każdego z nas czeka odwrotność naszej obecnej sytuacji. Są to raczej słowa otuchy dla tych "ostatnich". Choćbyś nie wiem jak nisko upadł – powiada Pan Jezus – Bóg ciebie kocha i chce cię uratować.

Z drugiej strony są to słowa przestrogi dla tych "pierwszych", wskazujące, że nie pomoże nawet największa zażyłość z Bogiem, jeżeli później sprzeniewierzysz się Jego łasce. Już prorok Ezechiel zapowiadał, że gdyby sprawiedliwy odstąpił od swej sprawiedliwości i popełniał zło – żaden z wykonanych czynów sprawiedliwych nie będzie mu poczytany, ale umrze z powodu nieprawości, której się dopuszczał, i grzechu, który popełnił (Ez 18,24).

 

 
1 2 3 4  następna
Zobacz także
O. Marian Zawada OCD
Istnieje niebezpieczna iluzja, że przestrzeń ludzka jest duchowo neutralna. Mówią niektórzy: często żyje się bez Boga, ale jest się poczciwym, a nawet szlachetnym. To jedno z największych kłamstw: jeśli człowiek nie żyje świadomie dla Boga i Bogiem - dryfuje w stronę demonicznego wymiaru, a jego dom wypełniają demony...
 
Dorota Frączek
Jezus także był nauczycielem, zwracano się do Niego "rabbi". Była jednak istotna różnica między szkołą Jezusa a typową szkołą starożytną - to nie uczniowie wybrali sobie Jezusa za nauczyciela, lecz Jezus sam wybrał uczniów. Wybór ten był czymś więcej niż tylko wybraniem uczniów, był jednocześnie ich powołaniem...
 
Mariusz Wójtowicz OCD
Wcielenie Jezusa jest namacalnym potwierdzeniem wielkiej wartości naszego ziemskiego życia, które chociaż cały czas „uduchawiane” i nakierowywane na wieczność, to jednak aby wyrazić i rozwinąć się, potrzebuje całej fizyczności, czyli mówiąc najprostszym językiem – ciała.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS