DRUKUJ
 
Fr. Justin
Istnienie Boga
materiał własny
 


Istnienie Boga

Większość ludzi przyjmuje, że ich życie ma jakiś sens, wierzą, że za wszystkim musi coś stać. A mimo to Bóg pozostaje dla nich obcy. Chcą mieć ścisłe dowody na istnienie Boga. Czy można udowodnić istnienie Boga?

Z góry odpowiadam: nie można udowodnić w sensie dowodzenia, z jakim spotykamy się w naukach matematyczno-przyrodniczych. Nie można się z Nim tak obchodzić, jak z materiałem doświadczalnym w laboratorium. Jego istnienie nie może być wyliczone ani za pomocą formuł matematycznych, ani też stwierdzone na podstawie analiz chemicznych. Bóg nie jest rzeczą, którą można by rozporządzać, Bóg jest "Ty" osobowym. Istnieje jednak "doświadczenie Boga" w powszednim dniu człowieka, w pytaniach: Kim ja jestem? Skąd, dlaczego, po co jestem? Jaki jest ostateczny sens człowieka? Odpowiedź na te pytania daje religia. Tam, gdzie nie ma religii, stwarza się jej namiastki. Ludzie wierzący wszystkich epok byli przekonani, że w rzeczywistości świata odnajdują znaki i ślady Boskości. Podziw człowieka budziły nie tylko zjawiska nadzwyczajne, ale powszechny porządek natury, piękno, wspaniałość, regularność i harmonia jej zjawisk. Jak wytłumaczyć je inaczej niż działaniem kierującego wszystkim Ducha Bożego? Stad tradycja religijna była już bardzo wcześnie bodźcem dla wielkich myślicieli do głębszej refleksji nad rzeczywistością, do pytania o początek i prazasadę świata. Stawali przy tym wobec tajemnicy, którą w języku religii, tak jak w Biblii, nazywamy Bogiem.

Bóg filozofów nie jest wprawdzie bezpośrednio tym żywym, osobowym Bogiem, którego ukazuje nam Biblia, jest raczej prazasadą świata, czymś, co nie podlega uwarunkowaniom, absolutem, którego nie można określić żadnym mianem osobowym, ale jedynie za pomocą pojęć abstrakcyjnych. Do tego Boga filozofów nie można się modlić. Niemniej filozoficzna refleksja nad Bogiem spełnia ważną funkcję. Otwiera rozumowane dojście do wiary i wykazuje, że wiara w Boga, jakkolwiek przekracza daleko czyste rozumowanie, nie jest jednak nierozumna. 
  
Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/