DRUKUJ
 
Dariusz Pietrek
Branhamiści
Sekty i Fakty
 


Z cyklu UWAGA NA SEKTY!
 
Branhamiści
 
W jednym z numerów Gazety Wyborczej pojawił się artykuł pt. "Lekcja na fortepian i Biblię", dotyczący tragicznej samobójczej śmierci jednej z nauczycielek szkoły muzycznej w mieście B. Była ona członkinią wspólnoty, którą można by również nazwać sektą zwolenników Williama Marriona Branhama.
 
Zwolennicy Williama Marriona Branhama (1909-1965) wierzą, że był on prorokiem posłanym do pogan, kimś, kim Bóg posłużył się w naszym wieku do służby nieporównywalnej z żadną inną od czasów Jezusa Chrystusa.
 
Prorok i uzdrowiciel
 
Branham był cudownym dzieckiem od urodzenia. W dniu jego narodzin do pokoju wdarło się światło, tworząc aureolę nad głową małego Williama. Od trzeciego roku życia słyszał głosy. Ciągle też z nim przebywał jego anioł (swoją drogą ciekawe, jaki?; twórca mormonów miał przecież całkiem zbliżoną historię – najpierw głosy, potem wizje i znaki).
 
Chłopiec gorąco modlił się o możność czynienia cudów. Po jakimś czasie anioł poinformował go, że taką zdolność otrzymał i posiada moc leczenia ludzi z każdej choroby.
 
Chorobę diagnozował na podstawie wibracji w ręce, ubezpieczając się na wypadek niepowodzenia twierdzeniem, że chory będzie trwale wyleczony, jeśli wytrwa w wierze. Przecież to proste.
 
Głos anioła miał mu także powiedzieć: Jak Jan Chrzciciel był posłany, aby przygotować drogę przed pierwszym przyjściem Chrystusa, tak ty jesteś posłany, aby głosić Przesłanie („The Message”) poprzedzające Jego drugie przyjście.
 
Źródła informują, że William był bardzo aktywnym uzdrowicielem i objechał kawał świata. Miał wyrobiony nieco pokrętny styl przemawiania, którym bez względu na sytuację mógł coś potwierdzać lub też zaprzeczać, w zależności od potrzeby chwili. Przykładowo mawiał: Wielu z was wierzy, że jestem prorokiem. Ja nie mówię, że nim jestem. To wy mówicie. Wiemy jednak, że wizje, które mi dał Bóg, NIGDY NIE ZAWIODŁY, ANI JEDEN RAZ.
 
Jako sługa Boży, który miał całe masy wizji, z których ŻADNA nigdy nie zawiodła, pozwólcie mi przepowiedzieć (ja nie mówię prorokować, lecz przepowiedzieć), że ten wiek zakończy się około 1977 r.
 
Następnie, w szóstej wizji, w Ameryce wystąpiła bardzo piękna, lecz okrutna kobieta, ona trzymała ludzi absolutnie w swojej mocy. Ja wierzę, że to jest wzmaganie się Rzymskokatolickiego Kościoła, chociaż wiem, żeby to również mogło być widzenie jakiejś kobiety, dochodzącej do wielkiej mocy w Ameryce, dzięki popularyzacji prawa wyborczego dla niewiast.
 
Na podstawie tych siedmiu wizji, jak również nagłych zmian, które zagarnęły cały świat w ostatnich pięćdziesięciu latach, PRZEPOWIADAM (nie prorokuję), że wszystkie będą się musiały urzeczywistnić do 1977 r.
 
Uczniowie Branhama, po jego tragicznej śmierci w wypadku samochodowym, spodziewali się, że po trzech dniach ­zostanie on wskrzeszony, co jednak oczywiście się nie stało i w końcu pochowano go. Jego nagrobek w kształcie ­piramidy (1) zdobią wygrawerowane nazwy siedmiu zborów z Apokalipsy.
 
Do dziwniejszych nauk Branhama można zaliczyć:
 
– Doktryna o Trójcy Świętej jest doktryną diabła, dlatego należy ją odrzucić.
– Na temat Boga: Czym jest Bóg? Bóg jest czymś wielkim i wiecznym. Na początku, jeszcze zanim nastąpił jakikolwiek początek, On nie był nawet Bogiem. Czy wiecie, że Bóg jest obiektem uwielbienia, a wtedy nie było jeszcze nikogo, kto by go wielbił, żył zupełnie sam. I w nim były pewne atrybuty. Co to jest atrybut? To myśl.
– Jezus Chrystus i Duch Święty to też tylko atrybuty.
– Ewa poczęła Kaina współżyjąc z wężem.
– Potomkowie Kaina są przeklęci i czeka ich piekło. Po milionach lat zostaną oni unicestwieni, a ocaleją tylko wyznawcy Branhama.
– Chrzest w formule trynitarnej jest znakiem opętania szatańskiego i cechuje pokolenie Kainowe (Branham stworzył chrzest w Jezusie).
– Zodiak, Biblia i piramidy egipskie to są znaki od Boga.
– Kościół ma być odbudowany z ruin, bo przez ostatnie 2000 lat zaprzepaściło się gdzieś prawdziwe przesłanie ewangelii o królestwie Bożym (skąd my to znamy?).
– Znakiem ogólnoświatowego przebudzenia są złote i srebrne plomby oraz złoty pył pojawiający się podczas nabożeństw (aż chce się zapytać, czy spotkał kiedyś Sai Babę?).
– Nowy Kościół z nowymi apostołami i prorokami będzie przekazywać i rozdawać dary Ducha Świętego swoim podwładnym za pomocą dotyku.
– Kościół ma dojść do doskonałej i widocznej jedności bez względu na denominacje; zlikwidowanie ich i stworzenie jednego Kościoła byłoby ­ideałem. Według nauki Branhama tylko jego wyznawcy będą zbawieni, a wszystkie inne wyznania są w błędzie (to przecież również nie odkrywcza nauka).
– Spośród nowego, zjednoczonego Kościoła wyłoni się ELITA o specjalnym namaszczeniu i powołaniu, by zaprowadzić rządy na ziemi i zwyciężyć moce szatana w okręgach niebieskich (?).
– Koniec świata nastąpi w roku 1977 (to zupełnie fałszywe proroctwo, nazywane przez Branhama „przepowiednią”, chociaż nie wyjaśniał, na czym polega różnica pomiędzy proroctwem a przepowiednią).
– Jego proroctwa należy tak samo brać poważnie jak Pismo Święte.
– Sam Branham miał bardzo skrajnie negatywne podejście do kobiet.
 
Nauki Branhama były z gruntu fałszywe i niezgodne z Biblią, co spowodowało wyłączenie grup obstających przy jego nauczaniu z Assemblies of God (Kościoła zielonoświątkowego w USA).
 

Zbór Ewangelii Łaski, czyli branhamiści w polskiej szkole
 
W jednej ze szkół muzycznych pracuje kilku nauczycieli należących do branhamistów. Do owej szkoły nauczanie Marriona Branhama przyniósł 20 lat temu ze Stanów E.W., emerytowany nauczyciel fletu. Obecnie jego współwyznawcy odłączyli się, tworząc własny zbór, zarejestrowany jako Zbór Ewangelii Łaski. Prawidłowością stało się, że część uczniów branhamistów, po osiągnięciu pełnoletności, czyli w zasadzie w ostatniej klasie szkoły, przystępuje do zboru.
 
Członkowie wspólnoty mówią, że żyją według Biblii. Mają zasady: nie wolno palić papierosów, pić alkoholu. Tańce i rozrywki są nie na miejscu. Kobieta powinna być posłuszna mężowi i rodzić dzieci. Powinna nosić długie włosy i długie sukienki, żeby nie kusić mężczyzn.
 
Samobójstwo jednej z wyznawczyń „proroka”, nauczycielki młodszych klas, poskutkowało szerszym zainteresowaniem się problemem przez rodziców. Zwracali się oni o pomoc zarówno do kuratorium, jak i do Śląskiego Ośrodka Informacji o Sektach. Wśród nich zrodził się także pomysł powiadomienia prokuratora, w celu zbadania całej sprawy. Chciano się przez to upewnić, czy istnieje realne zagrożenie ze strony ludzi z sekty Branhama dla dzieci (2) uczęszczających do tej szkoły muzycznej. Nie znalazła się jednak ostatecznie ani jedna osoba, która by się pod tym wnioskiem podpisała. Przedtem na spotkaniu ze mną pojawiło się tylko siedmioro rodziców bardziej zainteresowanych całą tą sprawą. Po głębokim przeanalizowaniu faktów uznali oni, że niebezpieczeństwo werbunku w zasadzie nie istnieje i nie warto już dłużej tego przykrego tematu drążyć.
 
W tym opracowaniu korzystałem ze stron internetowych zwolenników i przeciwników nauczania W. Branhama.
 
Dariusz Pietrek
 

PRZYPISY
1) Jeden z twórców sekty Świadków Jehowy – Ch.T. Russel też spoczywa pod podobnym nagrobkiem.
2) Chodziło tu o dzieci ze szkoły podstawowej.