DRUKUJ
 
Magdalena Morska
Poznać na odległość
Droga
 


 
 Stało się już tradycją, że podczas wakacji pojawia się temat sekt. I dobrze, bo zagrożenie wciąż istnieje i każdego roku mnóstwo ludzi zaplątuje się w sidła tej czy innej destrukcyjnej grupy. Trzeba więc wciąż na nowo przypominać, na czym polega niebezpieczeństwo i jak zawczasu uodpornić się na nie. Im więcej wiemy o metodach werbunkowych sekciarzy, tym łatwiej uporamy się z nimi, kiedy znajdziemy się w kręgu ich oddziaływania.
 
Grupy najczęściej spotykane na naszym terenie:
 
Świadkowie Jehowy
Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny (Hare Kriszna)
Kościół Zjednoczenia (mooniści)
Sataniści
Mormoni
New Age
Amway
 
Wspólne elementy metod pozyskiwania nowych członków
 
Najbardziej popularnym i chyba najskuteczniejszym sposobem jest zafascynowanie ofiary niespotykaną wcześniej życzliwością, zainteresowaniem jej osobą, skoncentrowaniem na jej problemach i bezwarunkową akceptacją. Chodzi oczywiście o tzw. "bombardowanie miłością". Ludzie poranieni, samotni, zahukani, nieśmiali, lgną do każdego, kto okaże im takie "serce".
Inną, często spotykaną metodą jest podejmowanie tematów kompromitujących wyznania chrześcijańskie, zwłaszcza katolickie. Werbujący próbują podważyć zaufanie do swojego wyznania oraz do hierarchii kościelnej. Przytaczają wcześniej przygotowane przykłady, które mają na celu zdezorientować upatrzoną osobę i zasiać w niej ziarno zwątpienia i buntu.
Wiele destrukcyjnych grup organizuje różne akcje (np. dobroczynne), które przyciągają młodzież pełną ideałów i gotową na nowe doświadczenia. Podczas takich akcji odbywają się konferencje i spotkania mające na celu wyłowienie z tłumu kolejnych kandydatów mogących zasilić szeregi sekty.
 
Poszczególni werbujący pod lupą
 
Przypomniałam kilka istotnych wspólnych metod, jakimi posługują się werbujący do sekt, a teraz spróbujmy przyjrzeć się modelowym sytuacjom, w jakich możemy znaleźć się, gdy ktoś z nich "weźmie nas na przysłowiową muszkę".
 

Świadkowie Jehowy
 
Jedną z głównych zasad ich wiary jest konieczność głoszenia jej i "nawracania" innych przez każdego z członków. Do tej misji są przygotowywani od samego początku i mają niejako we krwi obowiązek wychodzenia do "niewiernych". Jak to robią?
 
Po pierwsze nigdy w pojedynkę, ale najczęściej chodzą parami.
Możemy się na nich natknąć na ulicy, albo - co się nader często zdarza - zapukają do naszych drzwi.
Są bardzo uprzejmi, ale potrafią być niezwykle nachalni i nieustępliwi.
Pozornie wydają się znać niemal na pamięć tekst "Biblii" i w każdej rozmowie potrafią z pamięci cytować potwierdzenia dla swoich słów. Żonglują cytatami biblijnymi wybranymi ze swojego podręcznika dla głosicieli pt. "Prowadzenie rozmów na podstawie pism".
Zawsze chcą umówić się na kolejne spotkanie.
Zostawiają w naszych rękach swój periodyk "Przebudźcie się!" lub "Strażnica".
 
Najlepszym sposobem na odparcie ich natarczywości jest niepodejmowanie z nimi rozmowy. Są bardzo elokwentni, dobrze przygotowani do dyskusji, znają słabe punkty przeciwnika i zazwyczaj - niestety - przewyższają go w znajomości Pisma Świętego.
 

Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny
(Hare Kriszna)
 
Wyznawców tej sekty jest bardzo łatwo rozpoznać. Ubierają się w charakterystyczny sposób: mężczyźni mają ogolone głowy, noszą długie pomarańczowe lub białe szaty.
Słyną już z tego, że rozdają tanie posiłki wegetariańskie.
Na ulicach sprzedają książki, kadzidełka i inne gadżety związane z ich ideologią.
Całymi grupkami urządzają publiczne śpiewy i tańce, by prowokować tym ludzi do podejścia i rozmowy.
Kiedy już kogoś zainteresują i przyciągną na swoje "podwórko", następuje dalsze "reklamowanie" swojego wyznania: prezentują wiedzę o jodze, sposoby koncentracji świadomości na jakimś obiekcie, muzykę medytacyjną, mantrę.
Są mili, uśmiechnięci, otwarci, co szybko się zmienia, kiedy werbowany staje się adeptem.
Jak widać, w tym przypadku trudno nie połapać się od razu, z kim mamy do czynienia i jeśli zdecydujemy się na dalsze kontakty, musimy być w pełni świadomi tego, jakie to może mieć konsekwencje.
 
 
strona: 1 2