DRUKUJ
 
Elżbieta Wiater
Po drodze do spowiedzi
eSPe
 


 
Żeby zrozumieć istotę spowiedzi, warto przypomnieć sobie jednego z najsłynniejszych biblijnych grzeszników.
 
Historia pewnego grzesznika
 
Dawno, dawno temu, w pewnym dalekim kraju żył sobie król, który miał potężne wojsko, pełen skarbiec, i któremu dobrze się wiodło. Miał kilka żon i wiele dzieci, a jednak pewnego dnia zakochał się w żonie dowódcy swoich wojsk i pod nieobecność męża uwiódł ją. Kłopoty się zaczęły, gdy wyszło na jaw, że kobieta jest brzemienna.
 
Gdy zawiodły rozpaczliwe próby zmuszenia męża do uznania za swoje poczętego dziecka, król rozkazał żołnierzom, aby zdradzili dowódcę i zostawili go na polu walki na pewną śmierć. Historia ta skończyłaby się po myśli króla (dowódca zginął, jego żona oficjalnie została przyjęta na dwór królewski i urodziła syna), gdyby nie wmieszał się w nią Ktoś jeszcze.
 
Wysłany przez Niego na dwór królewski prorok musiał mieć w głowie niezłą gonitwę myśli: skoro król był zdolny do takiej zdrady, to cóż dla niego znaczyłoby zabić proroka? Przezornie więc postanowił ukryć prawdziwy cel swojej misji pod woalem przypowieści, którą opowiedział królowi: „W pewnym mieście żyło dwóch ludzi – jeden był bogaczem, a drugi biedakiem. Bogacz miał owce i wielką liczbę bydła, biedak nie miał nic, prócz jednej małej owieczki, którą nabył. Karmił ją i wyrosła przy nim wraz z jego dziećmi, jadła jego chleb i piła z jego kubka, spała u jego boku i była dla niego jak córka. Raz przyszedł gość do bogacza, lecz jemu żal było brać coś z owiec i własnego bydła, czym mógłby posłużyć podróżnemu, który do niego zawitał. Zabrał więc owieczkę owemu biednemu mężowi i tę przygotował człowiekowi, co przybył do niego”.
 
Gdy poruszony król wydał wyrok skazujący na niegodziwego bohatera przypowieści, prorok wyjawił mu treść swojego posłannictwa: „Ty jesteś tym człowiekiem. To mówi Pan, Bóg Izraela: Ja namaściłem cię na króla nad Izraelem. Ja uwolniłem cię z rąk Saula. Dałem ci dom twojego pana, a żony twego pana na twoje łono, oddałem ci dom Izraela i Judy, a gdyby i tego było za mało, dodałbym ci jeszcze więcej. Czemu zlekceważyłeś słowo Pana, popełniając to, co złe w Jego oczach?” Na te słowa król Dawid (bo o nim mowa) nie oburzył się ani nie zaczął bluźnić, ale wyznał: „Zgrzeszyłem wobec Pana”. Te słowa przyniosły mu Boże przebaczenie, choć poniósł konsekwencje swego czynu: pierwszy syn zrodzony ze związku z Batszebą umarł.
 
Najważniejsze jest uznanie grzechu
 
Jest to opowieść o istocie rachunku sumienia i sakramentu pokuty. Przedstawia ona grzech (przedmiot spowiedzi) w całej jego ohydnej okazałości. Kłamstw, oszustw, wreszcie zdrady i morderstwa zawartych w tej historii wystarczyłoby do nakręcenia świetnego thrillera lub do skutecznego zepsucia czyjegoś życiorysu.
 
 
 
strona: 1 2