DRUKUJ
 
Jacek Stojanowski
Skąd ta agresja?
materiał własny
 


Nikt nie powie nam wprost: "Chcemy na was zarobić ciężką kasę". Powiedzą nam raczej: "Zależy nam na was, na waszym szczęściu. Chcemy aby wasze życie było wolne od wszelkich problemów". A wszelkie problemy odsunie od nas regularne zażywanie pigułek, konieczne firmy XXX. W Dziejach Apostolskich została opisana historia złotnika Demetriusza. Gdy chrześcijaństwo, dzięki apostołom, zaczęło się prężnie rozwijać, Demetriuszowi przybyło niemałe zmartwienie. Wyrabiał on bowiem srebrne świątynki bogini Artemidy. Niestety, w sytuacji gdy ludzie masowo porzucali bóstwa greckie i przyjmowali Chrystusa jako Zbawiciela, złotnik miał coraz mniej zamówień na swoje wyroby. Postanowił on zatem podburzać lud przeciwko apostołom i gorąco namawiał wszystkich, aby oddawali część Artemidzie. Czy czynił tak bo był czcicielem Artemidy i bał się o losy religii, którą wyznawał? Nie, po prostu bał się, że wraz z upadkiem greckich bóstw skończą się dla niego czasy, gdy opływał w bogactwa.
 
A przyznacie, że na takim porządnym katoliku to też "obłowić" się można raczej marnie. No bo ani nie będzie się taki zaopatrywał regularnie w kondomy, ani gustownego pejczyka w seks - shopie nie kupi. Papierosów też raczej nie pali, alkohol pija w śladowych ilościach. I jak tu producenci wszystkich tych towarów, czekający na szybkie zyski, mają być zadowoleni z dużych wpływów chrześcijaństwa wśród narodów świata? I jak tu nie dziwić się, że nauki Chrystusa są regularnie wyszydzane i krytykowane, że aprobatę zyskuje zupełnie inny styl życia?
 
Nikt nie obiecywał chrześcijanom, że będzie łatwo. Jasne, przyjmując wiarę zyskujesz nadzieję, pomoc w każdej sprawie, poczucie, że jest Ktoś, do kogo możesz się zwrócić z każdym problemem. Ale uznanie się za ucznia Chrystusa to także zobowiązanie do głoszenia Ewangelii. W każdym czasie i w każdym środowisku, niezależnie od okoliczności. Prorocy często musieli uciekać przed rozwścieczonym ludem, który nie przyjmował do wiadomości tego, co głosili "widzący". A jak wielką cenę za swoją naukę zapłacił Chrystus. Nasz Zbawiciel niewątpliwie ustawił poprzeczkę bardzo wysoko i dał nam do spełnienia bardzo trudne zadanie. Na szczęście dał nam również słowa pocieszenia: "Błogosławieni jesteście gdy ludzie Wam urągają" oraz zapewnienie "Starczy Ci mojej łaski."
 
Jacek Stojanowski
www.siewy.prv.pl
 
strona: 1 2