DRUKUJ
 
ks. Marek Dziewiecki
Miłość silniejsza od zdrady
Przewodnik Katolicki
 


Niedawno koleżanka odkryła, że jej mąż SMS-uje z inną kobietą. SMS-y miały charakter erotyczny. Mąż stwierdził natomiast, że fizycznie nigdy nie zdradził swojej żony i że to tylko niewinna zabawa. Podobnie reaguje wielu uzależnionych od pornografii.
 
- Każdy, kto czyni coś złego, zaczyna oszukiwać samego siebie po to, by zagłuszyć własne sumienie. Próbuje też wmówić małżonkowi, że nic złego nie czyni. Przykładem skrajnego cynizmu jest coraz modniejsze obecnie twierdzenie, że pozamałżeńskie współżycie seksualne to zdrada „fizyczna”, ale nie „psychiczna”.
 
Tego typu rozróżnianie rodzajów zdrady jest wyjątkowo przewrotne, gdyż zdrady dokonuje człowiek a nie jego ciało! Poprzez ciało wyraża się zawsze cała osoba! Kto dotyka mego ciała, ten dotyka mnie jako osoby. Kto wyrządza mi cielesną krzywdę, ten krzywdzi mnie całego, a nie tylko moje ciało. Kto ulega nałogom w sferze cielesnej, ten nie tylko ma zniewolone ciało. On cały jako człowiek staje się kimś zniewolonym.
 
Dlaczego zdrada tak bardzo boli? Jakie są jej konsekwencje?
 
- Więź małżeńska to najsilniejszy i najbardziej intymny związek mężczyzny i kobiety a zdrada małżeńska to najbardziej radykalna forma zranienia i zdradzenia tej więzi. W pewnych aspektach jest to rana wręcz nieodwracalna, której nie sposób wymazać ze świadomości i z sumienia.
 
Zdrada małżeńska oznacza, że przyjemność stała się ważniejsza od osoby. Prawo kanoniczne uznaje zdradę za wystarczającą podstawę do separacji małżeńskiej. Powoduje ona bolesne konsekwencje psychiczne i moralne. Czasem także skutki prawne i finansowe, które wynikają na przykład z odpowiedzialności za dziecko pozamałżeńskie. Mogą też pojawić się konsekwencje zdrowotne, łącznie z chorobą AIDS. Warto wyjaśnić, że nawet jeśli małżonek wybacza choremu na AIDS współmałżonkowi zdradę, to chory na AIDS – jeśli znowu naprawdę kocha małżonka – nigdy nie zgodzi się na współżycie! Nie będzie bowiem narażał kochaną osobę na śmiertelną chorobę. Człowiek chory na AIDS jest zobowiązany w sumieniu do tego, by już do śmierci zachować wstrzemięźliwość seksualną.
 
Zdrada małżeńska powoduje ogromne cierpienie obojga małżonków. W początkowej fazie zwykle bardziej cierpi zdradzony małżonek, jednak w dłuższej perspektywie z reguły jeszcze większe cierpienie dotyka tego, kto dopuścił się zdrady. Takiemu człowiekowi zaczyna się dramatycznie komplikować całe życie. Stopniowo uświadamia sobie, że boleśnie skrzywdził nie tylko współmałżonka i dzieci, ale również samego siebie oraz tę osobę, z którą dopuścił się cudzołóstwa.
 
Niektórzy ukazują zdrady małżeńskie dlatego, że opisują własne życie i próbują w ten sposób wmówić samym sobie i innym, że tak postępują „wszyscy” i że w związku z tym jest to w porządku.
 
 
strona: 1 2 3