DRUKUJ
 
Andrzej Grudzień
Szukając Pacanowa
eSPe
 


Dojrzewanie jako droga ku wolności
 
Jest taki znamienny moment w historii Koziołka Matołka pod koniec trzeciej księgi jego przygód – bohaterowi udaje się w końcu odnaleźć upragniony Pacanów, gdzie może zostać podkuty. Tu jednakże kolejne rozczarowanie – pewien profesor tłumaczy mu, że kowale pracujący w tym mieście nazywają się Koza, stąd powiedzenie: „Kozy kują w Pacanowie”. Koziołek wpada w rozpacz: tyle trudów i wszystko nadaremnie:
Wtedy jeden stary człowiek
Dłoń na głowie mu położył
I rzekł: Po co ci odmiany?
Tak żyj, jak cię Pan Bóg stworzył
.”
Ten fragment losów słynnego Koziołka dobrze pasuje do rozważań o naszym życiu w perspektywie wymiaru wolności. Jest to opis być może najważniejszego momentu w procesie dojrzewania do prawdziwej wolności, momentu dającego wewnętrzny pokój i szczęście.
 
Wolność jest darem Boga – powtarzamy często – darem trudnym, bo zadanym. Zastanawiamy się: co to znaczy być człowiekiem prawdziwie wolnym? Odkrywamy, że problem dotyczy naszego wnętrza, serca. Stwierdzamy również w pewnym momencie, że istnieje wiele zależności, układów, które nas ograniczają, zniewalają. Dociera do nas prawda, że wciąż, dzień po dniu, uczymy się żyć w prawdziwej wolności, czy raczej jesteśmy wychowywani do życia w niej.
 
Przecięcie pępowiny
 
Początkowo nasze decyzje w znacznym stopniu ograniczone są przez wolę innych osób, najczęściej rodziców. To pierwszy etap na drodze wychowania do prawdziwej wolności – zostają nam przekazane pewne wartości, system nakazów i zakazów, według których warto żyć. Postawa rodziców jest niezwykle istotna – nie tylko muszą oni świecić przykładem, ale też wiedzieć, w którym momencie można pozwolić dzieciom na autonomiczne decyzje. Gdy są zbyt zaborczy, ich podopieczni mają ogromne trudności w dokonywaniu własnych wyborów. Można całe życie pozostać biernym wykonawcą decyzji rodziców. Może się również zdarzyć, że wtedy, gdy ich zabraknie, poszukamy sobie osób mogących ich w tej roli dobrze zastąpić – przyjaciela, współmałżonka, szefa. I dalej będziemy odkładać moment rozpoczęcia samodzielnego działania.
 
W historii Matołka pożegnanie rodziców, a tym samym proces niezależnego od nich wychowania nastąpił szybko – właściwie zbyt szybko… Koziołek musiał zmierzyć się z nową sytuacją:
„Kiedy znalazł się na drodze,
Po raz pierwszy na wolności,
Skoczył w górę nasz koziołek,
Aby rozprostować kości.”
 
Nasz bohater, jak wiemy, nieraz musiał boleśnie przekonywać się o swych błędnych wyborach. Dochodzimy zatem do niezwykle ważnego momentu w drodze dojrzewania ku prawdziwej wolności, który definitywnie kończy pierwszy etap – jest on przez wielu nazywany „drugim odcięciem pępowiny” i u każdego człowieka może nastąpić w innym czasie. Decyzja o nim nie powinna być zbyt pochopna, ale nie można też za długo z nią zwlekać – bez tego nie rozpocznie się drugi etap.
 
 
strona: 1 2