DRUKUJ
 
Ks. Jacek Siepsiak SJ
Co władza zrobiła z Dawidem?
Posłaniec
 


W 11. i 12. rozdziale Drugiej Księgi Samuela opisana jest znana historia grzechu Dawida. Jeżeli popatrzymy na to, co się przydarzyło dobremu i szlachetnemu człowiekowi, jakim był bez wątpienia król Dawid, to pewnie, choćby ze strachu o samych siebie, zapragniemy patrzeć na ręce ludzi rządzących, których może skorumpować władza.
 
Nadużycia władzy
 
Dawid - waleczny i szaleńczo odważny wojownik - jako król poczuł się tak potężny, że sam nie wyrusza już na wojnę. Posyła na nią swoich ludzi i nawet nie kieruje walką. Zostaje w pałacu i się nudzi. Nikt go nie rozlicza z czasu pracy. Pojmuje swoją pozycję nie jako zobowiązanie do większej odpowiedzialności, ale jako okazję do tego, by nie pracować i by mieć czas na swoje zachcianki. Władza staje się dlań okazją do dbania przede wszystkim o swoje prywatne interesy. Okazuje się jednak, że ta "prywata" jest nie do zaspokojenia. Dawid ma mnóstwo żon i jeszcze więcej nałożnic. A jednak one mu nie wystarczają. Zapragnął żony jednego ze swoich żołnierzy. Złudna jest myśl, że ludziom przy władzy trzeba dać się "obłowić", by potem dobrze rządzili. Raz uruchomione pożądanie jest nie do nasycenia. Tym bardziej, gdy rządzącemu wydaje się, że nie musi się z nikim liczyć, tak jak Dawid, który nie dbał o zdanie Batszeby. Wziął ją sobie, bo był królem.
 
Racja stanu
 
Dawid poczuł urok władzy. I pewnie o wszystkim by zapomniał, gdyby za jego sprawą Batszeba nie stała się brzemienna. Ta sytuacja groziła ujawnieniem całej afery. A skorumpowana władza najbardziej boi się jawności. I tu dopiero zaczynają się działania, które ukazują filozofię utrzymywania się przy władzy za wszelką cenę. Pojawia się usprawiedliwienie wszystkich możliwych draństw, tzw. racja stanu. W jej imię, czyli w tym wypadku w imię dobrej opinii o władcy, można czynić wszystko, ponieważ brak dobrej opinii może doprowadzić do utraty władzy, a to byłaby katastrofa. Pytanie: dla kogo?
 
Dawid postanawia zatuszować wszystko, chcąc doprowadzić do współżycia Batszeby z jej mężem Uriaszem. W tym celu sprowadza go z pola walki, okazuje mu względy, nakłania go do korzystania z uciech domowych podczas kampanii wojennej, co nie godziło się z ówczesnym kodeksem honorowym, a na co pozwalał sobie sam Dawid. Władza nakłaniała przedstawiciela ludu, by tak jak ona "lekko" wzniósł się ponad uczciwy styl życia i by skorzystał z przywilejów. Gdy to się nie udaje, król nawet upija Uriasza, dostarczając mu "igrzysk", ale ten nie daje się skorumpować. Pozostaje uczciwy i solidarny z innymi żołnierzami. Za to zapłaci głową.
 
 
strona: 1 2