DRUKUJ
 
Ks.Tadeusz Knut
Ku czci Św. Rozalii z Palermo
materiał własny
 


 
 W Wierzchucinie przed odpustem ku czci św. Rozalii odbyły się trzy dniowe rekolekcje, które przeprowadził o.Antoni Hebda, Redemptorysta ze Szczecinka.
Na wstępie o.Antoni nawiązał do koncertu ptaszków, które słyszał wczesnym rankiem. Powiedział, że to na cześć św. Rozalii śpiewają. Przecież ona była tak blisko nich, przecież one ją otaczały oraz cała przyroda obecna wokół groty, w której przebywała św. Rozalia. Pod wpływem tych śpiewów wielbiła Boga. Po to udała się na miejsce pustynne, rezygnując z bogactw i zaszczytów tego świata, by zjednoczyć się z Bogiem.
 
W dzisiejszym świecie ciężko jest człowiekowi zatrzymać się, by wejść w świat ducha. Ludzie żyją w pełnym zabieganiu, gwarze, hałasie, huku. Przytłoczeni różnymi sytuacjami z zewnątrz, dochodzących ze środków masowego przekazu, pragną wyciszenia, które znajdują jedynie w Bogu i dlatego przychodzą do świątyni. Kontynuuje o. Antoni: Z tego huku, hałasu, kłótni, nerwów, stresów, które nas otaczają jak morowe powietrze. Bo dzisiaj tak bardzo nas nie dotyka jakaś zaraza, ale to inne powietrze nazywane falą zła oraz wszelkie pokusy, które prowadzą nas, ciągną do tego zła. I trzeba nam iść na miejsce pustynne tak jak św. Rozalia i odizolować się od tych infekcji i zjednoczyć się z Chrystusem. Nasze zjednoczenie z Chrystusem ma dokonać się w grocie naszego serca.
 
Wspomniał bardzo przekonywujący fakt, kiedy to Ojciec Święty Jan Paweł II odszedł do domu Ojca. Wszystko się zatrzymało, wyciszyło: stacje telewizyjne, portale internetowe. Nie było głośnej muzyki, wulgarnych filmów. Człowiek usłyszał głos Boga i tak bardzo się z tym Bogiem zjednoczył. Ludzie stali się bardziej życzliwi, zarejestrowano spadek przestępstw.
 
Ludzie modlili się w kościołach. Raj na ziemi. Inny świat. Człowiek usłyszał Boga. Zaczął z Bogiem rozmawiać w swoim sercu. Zjednoczył się z Nim tak jak zjednoczyła się Św.Rozalia. O. Antoni zapytał kiedyś dzieci: Dlaczego ludzie krzyczą na siebie dzisiaj?. Otrzymał odpowiedź: Bo ludzie tracą cierpliwość. Bo chcą, by ich wszyscy słyszeli. Bo niektórzy się oddalają. I może nastąpić taki moment, że tak się oddalą od siebie, że odchodzą od siebie. Gdy ludzie się kochają to nie krzyczą na siebie. Chcą być blisko siebie, patrzą sobie w oczy. Czy widzieliście zakochanych, by na siebie krzyczeli. Oni rozumieją się nawet bez słów. Wystarczy spojrzenie, bo ich serca są zjednoczone. Są bardzo bliskie siebie, często mówią szeptem do siebie. To jest miłość. By tę miłość zrealizować powiedz nam św. Rozalio, co jest ważne na dzisiejsze czasy na XXI wiek. Św. Rozalia mówi nam, że tak bardzo ważne jest, by zjednoczyć się z Chrystusem – wejść do groty swego serca. Trzeba znaleźć trochę ciszy i odseparować się od tych hałasów ,zgiełku tego świata, by usłyszeć Boga.
 
Kaznodzieja podał przykład filozofa, który zastanawiał się po co żyje człowiek na ziemi? Pytał się wielu ludzi, ale nikt nie udzielił wyczerpującej odpowiedzi, w końcu to samo pytanie zadał swojej córeczce. Ona bez wahania odpowiedziała: żyję na ziemi po to, by kochać Ciebie Tatusiu. Dziecko dało najprostszą i trafną odpowiedź. Żyjemy więc na ziemi, by kochać Boga. By kochać Boga także w drugim człowieku: w żonie, mężu, dziecku, sąsiedzie, w miejscu pracy, w człowieku napotkanym na ulicy. Mówi Chrystus: Wszystko co, uczyniliście jednemu z tych, braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili (Mt 25,40). Taki jest sens życia. To jest poszukiwanie drogocennej perły, skarbu ukrytego w roli skarbu (Mt 13,44-46), którym jest Bóg. Kochać Boga tak jak św. Rozalia. Kochać Jezusa, który uobecnia się na ołtarzu w każdej Mszy św. w Eucharystii. Dzisiaj wyjątkowo jest z nami obecna św. Rozalia w tych relikwiach. 9 września br. wspominamy 1 rocznicę przekazania relikwii przez Ks. Kanonika Andrzeja Targosza ze Szczecinka.
 
W związku z tym parafianie z ks. proboszczem postarali się o piękny ornat z wizerunkiem św. Rozalii z kapliczki wierzchucińskiej. Wszystko po to, by uczcić św. Rozalię. Patronko nasza św. Rozalio broń nas od morowego powietrza – broń przed falą zła, które nadciąga i wkrada się do rodzin. Tak jak przed laty uchroniłaś nas przed zarazą choleryczną, tak dzisiaj broń nas przed różnymi zniewoleniami, które sieją spustoszenie w naszych sercach.
 
O. Antoni, by ukazać miłość dziecka do rodziców oraz by obudzić w nas miłość do Boga i św.Rozalii posłuży się przykładem o prezencie, który otrzymała pewna mama w dniu urodzin. Otóż dziewczynka nosząca imię Ania znalazła w piwnicy pudełko po butach. Wzięła je i powiedziała: ten prezent dla mamy zapakuję tu do tego pudełka. Wzięła pudełko zaniosła do swego pokoiku. Tatusiu chciałam kupić trochę papieru kolorowwego, wstążki – wiesz chciałam mamie prezent zapakować. Skoro dla mamy tatuś nie szczędził pieniędzy. Kupiła Ania w sklepie najładniejszy papier, wstążki. Poszła do domu zapakowała pudełko tak pięknie. Poszła do mamusi. Mamusiu oto prezent. Tatuś aż dech w piersi wstrzymał. Co tam jest w środku w tej paczce. Mama zaczęła odwijać paczkę. Odpakowali ostrożnie, ściągają pokrywę patrzą a tu pudełko jest puste. Tatuś zdziwił się, pomyślał, pewnie Ania o czymś zapomniała. Tak szybko pakowała, że zapomniała włożyć prezent. Czy ty o czymś nie zapomniałaś? Ania mówi nie. Pudełko jest puste. Ania mówi tatusiu, mamusiu – to nie jest puste pudełko. Tatuś mówi, ja widzę, że jest puste - ty o czymś zapomniałaś. Mamusiu – tatusiu to nie jest puste pudełko ja wypełniłam je pocałunkami dla was, czyli Miłością dla Was. Czy rodzicie spodziewali się takiego prezentu? Rodzice wzruszeni odpowiedzieli: rozumiemy dziecko i ucałowali Anię.
 
Dzisiaj taki pocałunek Miłości złożymy na relikwiach św. Rozalii, by Jej podziękować za tę opiekę przez wieki, by prosić ją by się nami opiekowała, by broniła od morowego powietrza-broniła przed tymi wszelkimi kataklizmami, trąbami powietrznymi, nawałnicami i Bóg wie jeszcze, co czeka Polskę i świat. To jest pocałunek miłości. Boga nie widać ale jest OBECNY i obecność Świętych także czuć.
 
Tak jak Św. Rozalia przed zaszczytami tego świata, przed zepsuciem ucieka – świadomie i dobrowolnie – ucieka do groty, by zjednoczyć się z Jezusem. Tu było jej miejsce. Była niespełna 15 lat w grocie- żyła 30 lat. I tak trzeba nam uciekać do Jezusa, Maryi i Świętych. Uciekać się do świątyni. Dodaje kaznodzieja: Pamiętacie Drodzy o słynnym Tsunami w Vailankanni. Była taka słynna piosenka. Pokonamy fale tworząc mur z czystości ludzkich serc, pokonamy fale.
 
Po tych wydarzeniach ukazał się artykuł, pt. Woda zatrzymała się u stóp Matki Bożej na wschodnim brzegu Indii. 200m od brzegu zbudowano sanktuarium na wzór Lourdes, Bazylikę Matki Bożej Dobrego Zdrowia w Vailankanni zwane Indyjskim Lourdes.
 
Gdy ta fala szła zatrzymała się woda u stóp Matki Bożej inni poginęli (ponad tysiąc osób zginęło-26.12.2004 r.) Patrzcie Maryja ocaliła. To jest znak dla nas, gdzie mamy się skryć przed tym morowym powietrzem, gdzie mamy się skryć przed tą złą falą, która atakuje. Trzeba się schronić u stóp Matki Bożej w tej świątyni – u stóp Św.Rozalii naszej Patronki – tu przychodźcie Drodzy.
 
Dziękujemy za Jej opiekę, ale prośmy św. Rozalię, by obroniła nas przed tym złym morowym powietrzem, przed tą falą zła, która czyni spustoszenie w naszych rodzinach, sercach dzieci i młodzieży. Pyta kaznodzieja: Czy nasze serca są tak piękne, by przyjąć Jezusa. Św. Rozalio wstawiaj się za nami nieustannie teraz a zwłaszcza w godzinie śmierci naszej. Amen.
 
Opr. Ks.Tadeusz Knut