DRUKUJ
 
Agnieszka Słowik
Wolontariat - cicha odpowiedź przed Bogiem
Misje Salezjańskie
 


Co takiego skłania tych młodych ludzi, by opuszczali swoje kraje, rezygnowali z wakacji i urlopów, pracy, by choć trochę wspomóc pracę misjonarzy na całym świecie? Co sprawia, że pragną zawieźć kawałek swojego serca innym? Moglibyśmy pomyśleć, że są odważni, porywają się na coś wielkiego. Oni sami jednak tak tego nie postrzegają. Nie widzą w tym nic nadzwyczajnego. To ich cicha odpowiedź przed Bogiem na pytanie czy pragniesz miłości. Karol Wojtyła bardzo mądrze ujął myśl o tym, czym jest powołanie mówiąc, że „człowiek idzie w kierunku, w którym woła go miłość”. Każdy z nas pociągnięty tą właśnie miłością dokonuje wyborów. 

Wolontariusze MWDB wyjeżdżają na misje długo i krótkoterminowe. W czasie tegorocznych wakacji, aż 30 młodych ludzi wyjechało na placówki salezjańskie, salwatoriańskie i jezuickie w ramach Międzynarodowego Wolontariatu Don Bosco. Pracują wśród najuboższych dzieci i młodzieży w Peru, Zambii, Ugandzie, Kirgistanie, Albanii, Czarnogórze i na Ukrainie.

Agnieszka Jaroszewicz po raz kolejny wróciła do Peru. Pracuje w oratorium, zajmuje się programami douczania dla dzieci i młodzieży, przygotowuje obóz zimowy. Całe godziny spędza wśród rodzin zamieszkujących inwazyjne tereny Piura. Pochodzi z Gdańska i jest studentką Międzywydziałowych Studiów Humanistycznych na Uniwersytecie w Toruniu.

Do Peru udało się także młode małżeństwo z Warszawy: Anna i Darek Ziółkowscy. Pracują w Otwartym Domu ks. Bosko dla chłopców ulicy w Limie u boku polskiego misjonarza, ks. Ryszarda Łacha. Ania jest absolwentką SGH i studentką Kolegium Nauczycielskiego w Warszawie. Pracuje jako nauczyciel języka angielskiego. Darek z kolei ukończył geografię i jest nauczycielem akademickim na Uniwersytecie Warszawskim.

W Zambii są już Aleksandra Sachajko i Monika Sommerrey. Wyjechały do Luwingu. Koordynują program Adopcji na odległość realizowany pod hasłem” Dajmy dziecku szansę nauki”. Prowadzą także zajęcia językowe i przyrodnicze. Ola jest nauczycielem języka angielskiego w Bielsku Białej. Monika natomiast pochodzi z Gniezna i jest studentką Biologii na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Magdalena Musiał – Karg i Przemysław Karg to kolejne małżeństwo, które zdecydowało podzielić się swoją miłością z chłopcami ulicy. Pochodzą ze Słubic. 27 czerwca wylecieli do Ugandy. Pracują w domu dla chłopców ulicy w Namugongo. Dołączyli do nich także Marcin Rogalski z Kryszyna oraz Radosław Guziejko z Białegostoku. Są oni członkami Stowarzyszenia Miłośników Kultury Ulicznej ENGRAM. W tym roku, we współpracy z Salezjańskim Ośrodkiem Misyjnym w Warszawie, uczestniczyli w projekcie przyjazdu ugandyjskich chłopców ulicy do Polski. Przez dwa tygodnie prowadzili dla nich warsztaty breakdance’owe w Różanymstoku, zakończone spektaklem ulicznym pt. „Ugryziona Pietruszka” – widowisko zaprezentowane w wielu polskich miastach. W Ugandzie będą kontynuować zajęcia artystyczne.

Kirgistan, to kraj do tej pory nieznany dla naszych wolontariuszy. Jako pierwszy u boku jezuitów pracował tam Miłosz Bosiacki z Suwałk – absolwent SGH w Warszawie. Obecnie zastąpił go Andrzej Jędral – absolwent Historii na UKSW. Ich zadaniem jest poprowadzenie obozu dla dzieci i młodzieży.
Zorganizowaniem czasu wakacyjnego zajmują się również wolontariusze, którzy wyjechali na Ukrainę. Tworzą ją członkowie ełckiej grupy wolontariackiej MWDB: Mateusz Singiel, Hanna Wasiuk, Magdalena Kicelman i Łukasz Pietrasz.

Salwatoriańska placówka w Albanii po raz kolejny przyjęła wolontariuszy do pracy letniej. Przez miesiąc byli tam Andrzej Piłat, Iwona Kaszubowska, Katarzyna Kobusińska, Marta Buszkiewicz i Martyna Buchols. Ostatnia najliczniejsza grupa wolontariuszy wakacyjnych udała się do Montenegro w Czarnogórze, gdzie – jak ich poprzednicy – prowadzą warsztaty i zajęcia sportowe w ramach kolonii. Ponadto uczestniczą w projekcie budowy domu parafialnego. Obecnie pracę salwatorianów wspierają Marta Sowińska, Joanna Świderska, Krystian Kruszyński, Agnieszka Dombrowska, Piotr Rutkowski, Salina Dąbrowska, Paula Słupińska. Towarzyszy im ks. Szymon Masztalerz, opiekun Wolontariatu MWDB w Ełku.

Benedykt XVI słusznie zauważył, że im bliżej jesteśmy Boga, tym bliżej jesteśmy ludzi. Dlatego kiedy Bóg wskazuje nam drogę do siebie, wybiera nasze nogi, by dotrzeć do drugiego człowieka, nasze ręce, by wesprzeć go w pracy, nasze spojrzenie, by go poznać, nasze serce, by zrozumieć i przekazać miłość, jaką On sam nas ukochał. My zaś odkrywamy, że w służbie Bogu i bliźniemu dopełnia się istota naszego bycia. W jaki sposób Bóg chce wykorzystać dziś mnie w swoim zbawczym planie miłości? By to rozpoznać ofiarował nam słuch…

Agnieszka Słowik