DRUKUJ
 
ks. Jacek Golbiak, Renata Krzyszkowska
Nauka niepokoi niewierzących
Przewodnik Katolicki
 


O początku Wszechświata oraz relacji między nauką i wiarą z ks. dr. Jackiem Golbiakiem, adiunktem Katedry Fizyki Teoretycznej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, rozmawia Renata Krzyszkowska

 Czy zgłębianie nauki może nas przybliżać do Boga?

– Poznawanie świata w sposób naukowy może umacniać wiarę w Boga, może inspirować do przemyśleń nad jego istnieniem, ale raczej pod warunkiem, że tę wiarę się już posiada, jest się otwartym na Boga, przynajmniej ma się jakąś Jego intuicję.
Praktyka pokazuje, że nauka sama w sobie nie musi prowadzić do wiary, czego dowodem są wybitni naukowcy niewierzący w Boga. Profesor Jodkowski twierdzi, że olbrzymia większość uczonych -biologów, to ateiści. Jest ich więcej niż wśród fizyków i astronomów, gdzie jest mniej więcej po połowie wierzących i niewierzących. Niektórzy powołują się na wyniki ankiety przeprowadzonej w 1996 i 1998 roku wśród amerykańskich uczonych. Aż 90 proc. członków National Academy of Sciences zadeklarowało się jako osoby niewierzące. Wśród przedstawicieli nauk biologicznych odsetek ten wynosił 95 proc. (patrz Edward J. Larson i Larry Witham, „Naukowcy a religia W USA”, Świat Nauki 1999, nr 11 (99), s. 75 [72-78]).
Są i tacy wśród uczonych, np. Richard Dawkins, którzy uważają, że przyjęcie naukowego poglądu na świat wręcz wymusza na uczonym postawę niewiary czy chociażby agnostycyzmu, czyli zawieszenia sądu o istnieniu Boga. Oczywiście, przytoczone przeze mnie wyżej postawy uczonych nie dowodzą tego, że z nauki wynika ateizm czy agnostycyzm. Są one raczej przykładem filozoficznych zapatrywań tych autorów na naukę czy nawet ideologizacją nauki. Niemniej jednak, jako pewne fakty trzeba je odnotować.
 

Im bardziej poszerza się horyzont naukowy ludzkości, tym coraz więcej pytań bez odpowiedzi przed nią staje. Czy takie zetknięcie z wielką tajemnicą Wszechświata nie osłabia zuchwałego sądu niewierzących, że Boga na pewno nie ma, bo nie można Go zobaczyć i zmierzyć?

– Są dwa porządki poznania: naukowy i religijny. Jan Paweł II pisał o tym w encyklice „Fides et ratio” („Wiara i rozum”). Prawdę o istnieniu dwóch porządków poznania Papież wyraża przy pomocy metafory dwóch skrzydeł – wiara i rozum, to dwa skrzydła, na których człowiek wznosi się ku kontemplacji prawdy. Niewierzący żądający dowodu istnienia Boga popełniają błąd, gdyż Boga nie da się opisać językiem fizyki czy matematyki. Bóg należy do innego porządku poznawczego. Nauka nie ma narzędzi, by Go opisać. Ale oczywiście obserwacja piękna tego świata, podziwianie jego spójności i racjonalności może nam nasuwać myśli o istnieniu Stwórcy tego dzieła. Jednak jak już mówiłem nie musi. Sobór Watykański II ogłosił dogmat o możliwości poznania Boga przy pomocy rozumu naturalnego i kontemplacji dzieł stworzenia. Jest tu jednak mowa o „możliwości” poznania, która to możliwość realizuje się w sytuacji uprzedniego uznania świata za byt stworzony.
  

 
strona: 1 2