DRUKUJ
 
Wieczorne spotkania w parafiach
 


Przejmujące świadectwa o doświadczaniu Bożego Miłosierdzia w Filipinach, Indiach, Rwandzie i na Węgrzech, a także w międzynarodowej wspólnocie Cenacolo złożyli uczestnicy II Światowego Kongresu Bożego Miłosierdzia podczas wieczornych spotkań w parafiach krakowskich.

Krakowianie mieli niecodzienną okazję spotkania z autentycznymi świadkami Bożego Miłosierdzia w kilku parafiach na terenie całego miasta. W kościele św. Józefa członkowie sekretariatu WACOM z Filipin dzielili się doświadczeniem organizacji lokalnych Kongresów w swoim kraju, który jest zafascynowany Bożym Miłosierdziem.

Josephine Dalmoro z Indii była gościem mieszkańców parafii NMP Różańcowej na Piaskach. Pani Dalmoro poświęciła życie głoszeniu orędzia o Bożym Miłosierdziu mieszkańcom Indii. Sama mieszka na stałe we Włoszech, ale przyjeżdża do rodzinnego kraju, by dzielić się swoim doświadczeniem miłosierdzia Bożego. Wiele razy była świadkiem palenia kościołów katolickich w Indiach i prześladowań chrześcijan. Wiele razy jej życie było zagrożone i jako dar Bożego Miłosierdzia postrzega fakt, że żyje i może nadal głosić swoje przesłanie. Podczas spotkań w Indiach, organizowanych przez Josephine Dalmoro, dochodzi do niecodziennych wydarzeń, kiedy to np. do modlącej się wspólnoty chrześcijan dołączają buddyści.

„Powołani, aby doświadczać miłosierdzia Boga” tak zatytułowano spotkanie w parafii św. Jana Chrzciciela, gdzie młodzi ludzie ze wspólnoty Cenacolo dzielili się świadectwami swojego życia. Dziesięciu młodych mężczyzn opowiadało o tym, czym jest Cenacolo. Mówili o wielkości siostry Elwiry – założycielki wspólnoty, która nie skończyła podstawówki, ale swoją wielką miłością otacza dwutysięczną już grupę byłych narkomanów, alkoholików i walczących z innymi nałogami. „Nasze życie jest bardzo proste – nie mamy Internetu i komórek, ale bez tego można żyć. Mamy wszystko, mamy za dużo. Życie z poświęceniem jest życiem prawdziwym” – mówił Slaven z Chorwacji. „Dziesięć lat temu mieszkałem na ulicy, a dziś jestem nowicjuszem w Cenacolo. Dla Boga nie ma nic niemożliwego i ja jestem tego przykładem” – podsumował swoje świadectwo.