DRUKUJ
 
ks. Mieczysław Piotrowski TChr.
Miłujcie waszych nieprzyjaciół
Miłujcie się!
 


Jedynie skuteczny sposób obrony przed złem

Przebaczenie nie oznacza zapomnienia lub wymazania z pamięci, nie jest również zdjęciem odpowiedzialności z osoby, która popełniła zło. Człowiek, któremu przebaczyłem dalej musi odpowiadać za swoje grzechy przed Bogiem, sobą i ludźmi. Przebaczając nie rozgrzeszam sprawcy, bo to może uczynić tylko Chrystus, nie zwalniam go z odpowiedzialności. Przebaczam to znaczy zło dobrem zwyciężam, na wszelką krzywdę i krzyczącą niesprawiedliwość odpowiadam miłością i przebaczeniem. Taka jest logika działania Chrystusa i jego wyznawców. Jest to jedynie skuteczny sposób obrony i walki ze złem, szczególnie ze złem tych ludzi, którzy nie wykazują żadnej skruchy i oznak nawrócenia, którzy są pełni „wszelakiej nieprawości, przewrotności, chciwości, niegodziwości.

Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom, podstępowi, złośliwości; potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, w tym, co złe - pomysłowi, rodzicom nieposłuszni, bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości” (Rz 1, 29-32). Słowo Boże nie pozostawia tu nam żadnych wątpliwości, zło można pokonać tylko miłością, a bronić się przed nim mocą przebaczenia: „Błogosławcie tych, którzy was prześladują. Błogosławcie, a nie złorzeczcie (...) Nikomu złem za złe nie odpłacajcie. Starajcie się dobrze czynić wobec wszystkich ludzi. Jeżeli to jest możliwe, o ile to od was zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi. Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]. Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę - mówi Pan - ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód - nakarm go. Jeżeli pragnie - napój go. Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę. Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj” (Rz 12, 14.17-21).

Jeżeli na zadaną mi krzywdę nie odpowiem miłością i przebaczeniem, to wtedy zło przejmie nade mną kontrolę i będzie to moja wielka przegrana. Nieprzebaczenie jest brakiem pragnienia dobra, przeciwieństwem miłości, a więc pewnym rodzajem nienawiści. Odpowiadając złem na zło, nienawiścią na nienawiść stanę się niewolnikiem grzechu i otwieram diabłu drogę do kierowania moim życiem. Do głosu dojdzie egoizm i zaczną kierować mną złe emocje. Chrystus natomiast wzywa nas abyśmy dla siebie nawzajem pragnęli dobra. Gdy ktoś niesłusznie nas skrzywdził, a my żywimy do niego głęboką urazę, żal i gniew, wtedy ulegamy nienawiści, stajemy się pośrednikami sił zła, które nas zniewala i pogrąża w ciemnościach. Jeżeli natomiast na wyrządzoną nam krzywdę odpowiemy miłością i przebaczeniem wtedy stajemy się wolni, a szatan nie ma dostępu do naszej twierdzy wewnętrznej.

Najzdrowszy odruch samoobronny

Współczesna medycyna jasno stwierdza, że gniew, nienawiść, poczucie krzywdy, żal, rozgoryczenie, które są konsekwencją braku przebaczenia, powodują tak wielki stres, że przyczynia się on do zaistnienia wielu nieprawidłowości w biochemizmie naszego organizmu, a w konsekwencji do powstawania wielu chorób. Tak więc z medycznego punktu widzenia przebaczenie wszystkiego, wszystkim, nie chowanie w sercu żadnych urazów, pretensji, gniewu i żalu, jest najzdrowszym odruchem samoobrony, potwierdzającym ewangeliczną zasadę, aby nie dać się zwyciężyć złu, lecz zło dobrem zwyciężać. Przebaczając, blokuję dostęp do mojej osoby takim destrukcyjnym siłom zła, jak nieprzebaczenie, nienawiść czy gniew, które niszczą zdrowie we wszystkich jego wymiarach: duchowym, psychicznym i cielesnym.

Jeżeli zaufasz Jezusowi i zdecydujesz się żyć zgodnie z przykazaniem miłości, przebaczając wszystko wszystkim, wtedy Pan Jezus będzie cię uzdrawiał i będziesz Jego narzędziem uzdrawiania innych ludzi.

W czasie agonii na krzyżu odpowiedzią Chrystusa na największą nienawiść i grzech, było przebaczenie: „Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą co czynią”(Łk 23,34). Przebaczyć to znaczy stanąć w prawdzie i zobaczyć w świetle miłości Jezusa wydarzenia, świat i innych ludzi, a więc widzieć je takimi jakimi są rzeczywiście. Przebaczyć to znaczy pozwolić Jezusowi, aby Jego miłość działała w nas i przez nas docierała do naszych wrogów. Przebaczenie przynosi prawdziwą wolność ponieważ jednoczy nasze cierpienie z cierpieniami Chrystusa. Wtedy możemy za św. Pawłem powiedzieć: „Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół” (Kol 1,24). Jest dla ciebie sprawą najwyższej wagi abyś teraz podjął decyzję przebaczenia wszystkim ludziom, którzy wyrządzili ci krzywdę. Proś Chrystusa o łaskę podjęcia decyzji przebaczenia. Tylko wtedy w twoim życiu rozpocznie się proces wewnętrznego uzdrowienia i pojednania. Pan Jezus wymaga od ciebie abyś uczynił(a) świadomy akt woli, wyrażony w słowach: „Całym moim sercem pragnę przebaczyć temu człowiekowi, który wyrządził mi krzywdę”.

Może zdarzyć się taka sytuacja, że do głosu będą dochodziły negatywne emocje. Wtedy jednak liczy się decyzja woli, a nie uczucia. Przebaczenie dokonuje się niezależnie od uczuć, i to już w momencie kiedy podejmujemy decyzję o przebaczeniu. Każdy kto kocha i przebacza ma udział w zwycięstwie Chrystusa nad szatanem, piekłem i śmiercią, a więc już tu na ziemi doświadcza radości zmartwychwstania. 

ks. M. Piotrowski TChr
 
strona: 1 2