DRUKUJ
 
Joanna Piestrak, Andrzej Iwański
Niebiescy ochroniarze
Głos Ojca Pio
 


Czy Anioł Stróż może wpływać na podejmowanie przez nas decyzji?

Może, ale jest gentelmanem, więc szanuje naszą wolną wolę, tak samo jak Pan Bóg. Szukamy jego natchnień, możemy uważać, że coś jest jego podpowiedzią, ale to człowiek decyduje, czy żeni się z tą kobietą, czy wychodzi za mąż za tego mężczyznę, czy idzie do kina bądź na roraty.

Święty Hilary powiedział, że to nie Pan Bóg potrzebuje aniołów, ale nasza słabość, a ich działanie jest podobne do poczynań wychowawcy względem wychowanka. Anioł próbuje naprowadzać, ukierunkować na dobre wybory, ale działa, nie narzucając się. Wychowanek sam podejmuje decyzje. Dlatego mamy piękne obrazy aniołów radujących się z jednego grzesznika, który się nawraca. Któryś z poetów napisał, że gdy podejmujemy złe decyzje, to Anioł Stróż oddala się w najdalszy zakamarek duszy i płacze tak głośno, jak tylko aniołowie potrafią płakać. Ten obraz pokazuje szacunek dla wolnej woli.

Czy anioł może się wyprzeć człowieka, którego ma pod opieką, kiedy widzi, jak ten popada w najcięższe grzechy?

Nie, nigdy. Anioł zawsze walczy o człowieka do końca, bo jest wierny. Na tym polega jego misja. Szanuje nasze wybory, ale nie powie: mam ciebie już dość, co to za praca.

Znamy obrazy przybywania anioła z interwencją w godzinie śmierci. Mało tego, niektórzy mówią, że gdy po śmierci człowiek trafi do czyśćca, jego Anioł Stróż chce dopełnić misji i mobilizuje na ziemi ludzi, aby modlili się za tę duszę, ofiarowali odpusty, mszę świętą. Do końca chce zadbać o to, by jego podopieczny trafił do nieba. On wiernie wypełnia swoją misję. Nieraz mówimy "anielska cierpliwość" na określenie tej cnoty.

Jest to wierność człowiekowi czy Panu Bogu?

Jedno i drugie. Anioł najpierw pozostaje wierny Panu Bogu (bo anioł nam niczego nie ślubuje), ale też z miłości do końca walczy o swego podopiecznego.

W Starym Testamencie aniołowie pełnili rolę pośredników między człowiekiem a Bogiem. Czy również teraz, kiedy chrześcijanie mają Chrystusa - pośrednika, nadal potrzebują aniołów?

Chrystus jest jedyną drogą do Ojca, ale Pan Bóg posługuje się aniołami.

Znam ludzi, którzy trafili do Chrystusa, bo najpierw zaczęli się interesować aniołami. Jeśli idziemy za Chrystusem, to wcześniej czy później zobaczymy, że i do niego Ojciec posłał anioła, kiedy modlił się w Ogrójcu. Kościół modlił się do Chrystusa, kiedy Piotr był w więzieniu, ale Pan Jezus posłał anioła, żeby go uwolnił. Również Maryja, która jest królową aniołów, może ich posłać. Tutaj nie ma reguły.

Kościół wzywa nas do modlitwy do aniołów. Podczas mszy świętej są trzy momenty, kiedy się do nich zwracamy. Pierwszy w spowiedzi powszechnej: "Proszę wszystkich aniołów i świętych o modlitwę za mnie do Pana Boga naszego". Potem przychodzi wspomniana już prefacja, a po niej wezwanie z pierwszej modlitwy eucharystycznej: "Niech anioł zaniesie tę ofiarę na ołtarz w niebie".

To nie aniołowie są źródłem życia Bożego, tylko Duch Święty. Oni pełnią natomiast rolę pomocniczą, służebną. Być chrześcijaninem znaczy w nich wierzyć i świadomie, bardziej lub mniej, korzystać z ich pośrednictwa.
 
strona: 1 2 3 4 5