DRUKUJ
 
Ks. Tomasz Siemieniec
Odkrywać Księgę Życia
Obecni
 


Jak chrześcijanie w Polsce zbliżają się do Biblii?

Niektórzy nawet nie są świadomi, że ją posiadają w swoich mieszkaniach. Zapytani o to, czy Biblię czytają, najczęściej tłumaczą, że do bycia dobrym chrześcijaninem czytanie Biblii wcale nie jest potrzebne.

Dawno temu, kiedy jeszcze pracowałem jako katecheta w szkole, miałem zwyczaj polecać uczniom przynoszenie na zajęcia egzemplarze Biblii. Nie wszyscy czynili to od razu. Niektórzy dopiero po kilku tygodniach. Tyle właśnie czasu zajęło im poszukiwanie w domu Pisma Świętego. Były również osoby,  które przyniosły egzemplarze nienoszące śladów czytania (nawet jeszcze w folii ochronnej).

Myślę, że powyższy obrazek doskonale pokazuje, jak chrześcijanie w Polsce zbliżają się do Biblii. Niektórzy nawet nie są świadomi, że ją posiadają w swoich mieszkaniach. Zapytani o to, czy Biblię czytają, najczęściej tłumaczą, że do bycia dobrym chrześcijaninem czytanie Biblii wcale nie jest potrzebne. Mówią, że wystarczy wiara w Boga, od czasu do czasu modlitwa i – jak to z lubością powtarzają – bycie dobrym człowiekiem. Czy aby na pewno to wystarczy? Przecież chrześcijaństwo to nie tylko uznawanie, że Bóg istnieje. Chrześcijaństwo to nie tylko modlitwa. Poważnie traktowane chrześcijaństwo to życie uformowane wobec pewnych zasad. A życie trudno formować, jeśli nie znamy tych zasad. Zasad podanych w księdze Pisma Świętego.

Pismo Święte – żywe i aktualne słowo Boga Bóg chrześcijan nie jest Bogiem dalekim człowiekowi. Wręcz przeciwnie, nasz Bóg wychodzi naprzeciw człowieka. Objawia mu siebie oraz swój zamysł dotyczący wszystkich ludzi: chce On, aby wszyscy zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy (por. 1 Tm 2,4). Bóg objawił się człowiekowi poprzez swoje czyny i poprzez swoje słowa. U początku tych czynów jest stworzenie świata i człowieka. Potem następuje wybór Abrahama, prowadzenie go do ziemi obiecanej, wyzwolenie Izraela z niewoli egipskiej, opieka podczas wędrówki przez pustynię, przymierze na Górze Synaj i wiele innych wydarzeń, których Bóg był inspiratorem. Czyny jednak to nie wszystko. Bóg objawił się także przez słowa, które kierował do ludzi. Słowa te towarzyszyły Jego czynom. Objawienie przez czyny i słowa swoją kulminację osiąga w pełni czasów (por. Ga 4,4), tzn. w momencie, kiedy na świat przyszedł Jezus – Syn Boży. To właśnie o Nim powie autor Listu do Hebrajczyków:„Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna” (Hbr 1,1-2).

Ten właśnie Jezus Chrystus stał się najpełniejszym i najdoskonalszym Słowem Boga skierowanym do człowieka. Św. Jan od Krzyża komentując wspomniany wyżej fragment Listu do Hebrajczyków powie: „od kiedy Bóg nam dał swego Syna, który jest Jego jedynym Słowem, nie ma innych słów do dania nam. Przez to jedno Słowo powiedział nam wszystko naraz […]. To bowiem, o czym częściowo mówił dawniej przez proroków, wypowiedział już całkowicie, dając nam swego Syna”. Czyny i słowa, przez które Bóg objawił się człowiekowi, nie uległy zapomnieniu, lecz zostały spisane przez natchnionych autorów – znalazły się w księdze Pisma Świętego. Stąd mówimy, że ta księga zawiera prawdziwe słowo Boże.

Aby odpowiedzieć na pytanie, jakie jest to słowo Boże, warto sięgnąć do trzech tekstów biblijnych. Pierwszy pochodzi z Ewangelii według św. Łukasza. W czwartym rozdziale ewangelista opisuje scenę, jaka rozegrała się w Nazarecie. Do swego rodzinnego miasta przybył Jezus. Udał się do synagogi, gdzie podano Mu zwój proroka Izajasza. Odczytał z niego fragment, a następnie go „wyjaśnił” mówiąc: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli”. W tym miejscu głos zabrał narrator, stwierdzając, że wszyscy w synagodze „dziwili się pełnym łaski słowom, które płynęły z ust Jego” (4,22). Do niedawna jeszcze w tłumaczeniach polskich greckie wyrażenie „logoi tes charitos” przekładano jako „słowa pełne wdzięku”, czyli po prostu podkreślano ich piękną formę. Dzięki badaniom m.in. Krzysztofa Mielcarka tłumaczenie (w V wydaniu Biblii Tysiąclecia) zmieniono. Ta drobna zmiana była skutkiem odkrycia prawdziwej natury słów głoszonych przez Jezusa. Otóż są to słowa nie tylko piękne w formie, ale przede wszystkim słowa niosące łaskę, czyli słowa o charakterze nadprzyrodzonym, sprawiające przemianę człowieka.

Drugi z tekstów to znany fragment Listu do Hebrajczyków: „Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca” (4,12). Tekst ten ukazuje dynamizm, jaki tkwi w słowie Bożym. „Miecz obosieczny” to obraz, który ukazuje zdolność do dokonywania sądu, zdolność do przenikania sumień. Miecz ten przenika aż do tych miejsc, gdzie łączą się elementy zmysłowe i duchowe, dzięki czemu cały człowiek podlega osądowi słowa Bożego (a osąd ten jest konieczny, aby człowiek osiągnął zbawienie).

 
strona: 1 2 3