DRUKUJ
 
Vimal Tirimanna CSsR
Hipokryzja – 'grzech ciężki' w nauczaniu Jezusa z Nazaretu
Kwartalnik Homo Dei
 


Kiedy się to dokonuje? – niepostrzeżenie; wielkie trudności z uchwyceniem tego momentu mają zarówno kłamcy, jak i osoby przez nich okłamywane, ponieważ samooszustwo rozrasta się w międzyczasie do ogromnych rozmiarów. Hipokryci częściowo wierzą w to, co mówią, a zaangażowanie uczuciowe sprawia, że ich oszustwa wydają im się prawie nieszkodliwe. Kłamstwa wmawiane dzieciom po to, aby utrzymać wrażenie racjonalnego działania dorosłych i ich niewinności; kłamstwa mające na celu ukrywanie alkoholizmu czy innego uzależnienia; kłamstwa, które mają utrzymać zaufanie wobec niepewnej transakcji czy skorumpowanego rządu – tego rodzaju kłamstwa wchodzą człowiekowi w krew[8].

Według kaznodziei Domu Papieskiego R. Cantalamessy hipokryzja oznacza prowadzenie podwójnego życia: jedno jest prawdziwe, a drugie urojone; ten rozdźwięk rujnuje osobę i degraduje ludzką indywidualność do obrazu czy pozoru. Komentując błogosławieństwo Błogosławieni czystego serca..., Cantalamessa mówi, że tym, co decyduje o czystości bądź nieczystości uczynku, jest intencja: to znaczy, czy coś jest robione, żeby było widziane przez ludzi, czy też żeby starać się podobać Bogu. Zgodnie z tym czystość serca nie oznacza jakiejś poszczególnej cnoty, lecz pewien przymiot, który musi towarzyszyć wszystkim cnotom, by były one prawdziwymi cnotami, a nie "efektownymi przywarami". Skoro tak, to według niego przeciwieństwem czystości serca nie jest nieczystość, ale raczej hipokryzja[9].

Hipokryzja w nauczaniu Jezusa

Historia zna wiele sposobów przedstawiania moralnej nauki Jezusa. Współcześni naukowcy uważają, że etyka cnót, z typowym dla niej akcentowaniem zagadnienia charakteru, to dobry sposób podejścia do Pisma Świętego, jako że objawia nam ono "charakter Boga"[10]: Etyka cnót daje najbardziej obiecującą możliwość ujęcia roli Jezusa w Nowym Testamencie. Nie uczy On jakichś pozaczasowych prawd lub zasad moralnych, ale głosi radykalnie nową inicjatywę Boga: nastanie królestwa Bożego. Całe życie Jezusa formułuje podstawowe normy chrześcijańskiej etyki. Jego życie wypełnia treścią znaczenie słów, że Jahwe powraca do Izraela z mocą: ślepi widzą, głusi słyszą, więźniowie odzyskują wolność, ubogim jako pierwszym jest zwiastowana Dobra Nowina. Charakter Jezusa objawia się w przeciągu całej historii Jego życia. Dla zrozumienia etycznej doniosłości tekstów biblijnych trzeba posłużyć się właśnie tą nośną kategorią moralną: charakterem[11].

Zatem to głównie z refleksji nad charakterem Jezusa powinny pochodzić podstawowe chrześcijańskie normy moralne. Podczas gdy prawdą jest, że na charakter składają się wewnętrzne skłonności i uzewnętrznione przejawy tych skłonności, to w przypadku Jezusa te ostatnie bazowały na pierwszych, ale także obydwa pozostawały ze sobą w całkowitej harmonii. W moralnym nauczaniu Jezusa mamy do czynienia bardziej z wewnętrznymi skłonnościami aniżeli z zewnętrznymi objawami. Ewangelie wyraźnie mówią, że Jezusowi chodziło przede wszystkim o przemianę wewnętrznych, istotnych skłonności serca. W najdłuższej mowie na temat moralności, w Mateuszowej wersji Kazania na górze, Jezus nie podaje szczegółowego zestawu zachowań. On zabiega o coś radykalniejszego: o "prawość" serca[12].

Według Schnackenburga Jezus, asymilując w swojej prorockiej posłudze podstawowe dla Starego Testamentu pojęcie sprawiedliwości, nie podważył sprawiedliwości tych, których Stary Testament nazywa sprawiedliwymi (Mt 13,17; 23,35). Potępiał tylko jeden rodzaj i przejaw "sprawiedliwości", a mianowicie przekonanie o własnej prawości i grę pozorów (Łk 18,10-14; Mt 23,28)[13], która nie odpowiada wewnętrznym skłonnościom serca. Schnackenburg rozwija tę myśl, pisząc: Jezus żąda właściwego wewnętrznego usposobienia jako decydującego czynnika postępowania moralnego. Uczynił On serce centrum osobowości moralnej[14]. Komentując Mt 23, gdzie Jezus bez litości atakuje faryzeuszów za ich sofistyczną metodę egzegezy biblijnej "dzielenie-włosa-na-czworo", Schnackenburg mówi: Ale nawet nie to wywołało gniew Jezusa. To co Go naprawdę rozgniewało w ich postawie, to ich fałsz i obłuda[15]. Dalej tłumaczy użycie przez Jezusa terminu "obłuda" następująco: Przez obelżywe słowo "obłudnik" rozumie Jezus ostatecznie jakieś zaniedbanie woli Boga, które pochodzi z zawinionego odrzucenia Jego osoby, jawny rozdźwięk między zewnętrznym legalizmem a prawdziwą wewnętrzną moralnością (Mt 23; Łk 13,15), oddalenie się od Boga mimo wszystkich praktyk religijnych (Mk 7,6). Hebrajskie i aramejskie pojęcie "chaleph", "chalepha", które oddajemy naszym słowem "obłudnik", jest szersze i może znaczyć także "bezbożnik", "bezecny". W zasadzie można sprowadzić te liczne napomnienia do wspólnego mianownika: służyć Bogu niepodzielnym sercem (Mt 6,24), prosto i szczerze, czy też kochać Go z całego serca i z całej duszy (Mk 12,30). Stanowisko Jezusa wobec Prawa tak rozumiane i Jego troska o ludzi wyrastają z jednego pragnienia, a Jego teorię i praktykę należy oceniać według jednego kryterium: żeby działa się święta wola Boga i żeby była spełniana z miłości ku Niemu w czystym usposobieniu serca[16].

Z naszkicowanych w Ewangeliach zachowań Jezusa można wyraźnie wyczuć wagę, jaką przywiązywał do nawrócenia serca, do wewnętrznych skłonności[17], szczególnie w obliczu nadchodzącego królestwa Bożego. Jedynie w tym kontekście podstawowego znaczenia wewnętrznych skłonności serca można zrozumieć ostry krytycyzm skądinąd łagodnego, współczującego i kochającego Jezusa, Jego sprzeciw wobec jakiejkolwiek i każdej postawy hipokryzji, a nade wszystko hipokryzji faryzeuszy i uczonych w Piśmie.

_______________________
  
  [8] Sissela Bok, Lying: Moral Choice in Public and Private Life, Pantheon Books, New York 1978, s. 84-85.
  [9] Father Cantalamessa Warns of Hypocrisy, dz. cyt.
  [10] William C. Spohn, Go and Do Likewise: Jesus and Ethics, Continuum, New York 2000, s. 29.
  [11] Tamże, s. 30.
  [12] Tamże.
  [13] Rudolf Schnackenburg, The Moral Teaching of the New Testament, Herder and Herder, New York 1965, s. 66.
 (Ten tekst i następne zacytowane wg polskiego tłumaczenia: Rudolf Schnackenburg, Nauka moralna Nowego Testamentu, PAX, Warszawa 1983, s. 67n - przyp. red.).
  [14] Tamże, s. 69.
  [15] Tamże, s. 71.
  [16] Tamże, s. 73.
  [17] Por. Wayne Meeks, The Moral World of the First Christians, SPCK, London 1987, s. 139.
 
strona: 1 2 3 4 5 6