DRUKUJ
 
Małgorzata Tadrzak-Mazurek, ks. Andrzej Godyń SDB
Zakochanie to jeszcze nie miłość
Don Bosco
 


Rozmowa z Agatą i Krzysztofem Jankowiakami – odpowiedzialnymi za Centralną Diakonię Życia Ruchu Światło-Życie, rodzicami trojga dzieci.

Kiedy rozmawiamy o pierwszych zauroczeniach dzieci, one są tak niewinne, że o seksualności w ogóle nie ma tam mowy. To rodzice wybiegają już w swoich lękach zupełnie niepotrzebnie kilka lat do przodu.

Kiedy dzieci zaczynają się interesować płcią przeciwną?


Takie pierwsze zachwyty, kiedy chłopcy zauważają dziewczynki a dziewczynki chłopców to jest jeszcze szkoła podstawowa – czwarta, piata klasa. Oczywiście zależy to od osobowości dziecka.

Ale wtedy rzeczywiście dziewczynki zaczynają sobie opowiadać, co on powiedział, co zrobił, jak spojrzał... 

Tak, to jest jednak wciąż bardzo subtelne, niewinne i jeśli długo ma takie pozostać, to ważne jest, żeby podsuwać im w tym wieku dobre książki, zwracać uwagę na to, co czytają. Szczególnie dziewczynkom.

Dlaczego akurat dziewczynkom?

Ponieważ to one w tym wieku sięgają po pierwsze książki o miłości i bardzo ważne jest, jak ta miłość będzie w tych książkach przedstawiana. Z chłopcami sprawa jest o wiele prostsza, bo jak czytają, to raczej o rycerzach, przygodach. Nam się w tym czasie zdarzało korygować to, co czytają nasze córki, a nawet interweniować w bibliotece szkolnej, że książka, która wypożyczyły nie powinna się w ogóle znaleźć na pólkach szkolnej wypożyczalni. Za szybko poruszany był fizyczny aspekt miłości (np. pocałunki) zamiast budowania relacji.

Można oczywiście dzieciom podsuwać książki, ale chyba to nie zastąpi rozmów. Jak z 11-latkami rozmawiać o miłości?

Dlaczego z 11-latkami, bo zaczynają się sobą nawzajem interesować? A co z wcześniejszymi jedenastu latami? O miłości, uczuciach trzeba z nimi rozmawiać od samego początku, przy różnych okazjach. W wieku jedenastu lat może już być za późno. Jeśli np. 7-latka mówi rodzicom: „nie mam przyjaciółki, nikt mnie nie lubi”, to jest właśnie ten czas na pokazywanie, jak budować relacje, zacieśniać więzi. Okazje do tego typu rozmów mogą się już pojawiać na etapie przedszkola, bo dziecko przeżywa paletę różnych uczuć, które trzeba mu pomagać zrozumieć.

Jak tłumaczyć dziecku uczucie? Jak wytłumaczyć, czym jest miłość, skoro wielu dorosłych tego nie rozumie?

Przede wszystkim nie wyśmiewając i nie traktując jako coś wstydliwego. Dziecko powinno zrozumieć, że etap zafascynowania dziewczyny jakimś chłopcem czy chłopca dziewczyną jest jak najbardziej naturalny. Natomiast trzeba od razu wytłumaczyć, że miłość to jest coś więcej i na tym pierwszym etapie dziecku to wystarczy. Zresztą dzieci są bystrymi obserwatorami i same potrafią ocenić doskonale relacje rodzinne i przenieść je na te przeżywane przez siebie. Pewnie bardzo trudno wytłumaczyć dziecku, że miłość jest czymś pięknym i stałym, kiedy ojciec właśnie wyprowadził się z domu. Trudność takich rozmów polega na tym, że z łatwością może z tego wyjść moralizowanie.

To jak się zachowywać, jaką postawę obrać, kiedy dziecko się zakocha?

Traktować rzecz zwyczajnie, nie wpadać w panikę, nie myśleć, że coś może się stać, jeśli wszystko funkcjonuje normalnie. Na pewno nie wolno tracić kontaktu z dzieckiem.

 
strona: 1 2