DRUKUJ
 
Dominik Jarczewski OP
Ostatecznie piekło padnie
Miesięcznik W drodze
 


Co jest najgroźniejszą bronią szatana?

Pokusa. I jeśli jej ulegniemy – grzech. Święty Jan dochodzi do wniosku szokującego swym radykalizmem: Kto grzeszy, jest dzieckiem diabła, ponieważ diabeł trwa w grzechu od początku (1 J 3,8). Jest "dzieckiem diabła", ponieważ, żyjąc w grzechu, żyje pod jego przewrotnym panowaniem i pozwala mu się zwodzić. Przez grzech staje się obywatelem królestwa ciemności.

Na czym polega pokusa?

Jest to sugestia, myśl, idea, która z pozoru wydaje się prawdziwa i dobra. Szatan jest "ojcem kłamstwa", ale nie kłamie wprost. Cel jego pokusy jest jeden: nakłonić człowieka do grzechu, uczynić go swoim wspólnikiem. Ukazuje fałszywe wartości jako prawdziwe, ubiera zło w szatki dobra.

Czy każda pokusa jest grzechem?

Żadna pokusa nie jest grzechem. Pokusę można nazwać pierwszym kontaktem ze złem. Święty Paweł porównuje pokusy do rozżarzonych pocisków Złego (por. Ef 6,16). Grzechem będzie dopiero pożar. Aby wybuchł, potrzebna jest zgoda człowieka, jego świadome i dobrowolne przyzwolenie. Dlatego człowiek jest zawsze odpowiedzialny za swój grzech.

Czy zawsze, gdy doświadczamy kuszenia, oznacza to, że zły duch nas atakuje?

Nie. Znaczy to, że jesteśmy w sytuacji, w której musimy dokonać wyboru między dwoma dobrami, przy czym jedno jest dobrem pozornym. Nie każda bowiem pokusa pochodzi od szatana. Być może nawet znakomita większość jest naszego autorstwa. Pan Jezus wskazuje nasze serce jako źródło zła (por. Mk 7,18n). Również świat, w którym żyjemy, i ludzie wokół nas mają na nas dobry lub zły wpływ. Mogą nas kusić, by zamiast żyć według Bożych praw, postępować według obowiązującej mody, być zawsze trendy.

Jak rozróżniać pokusy: które pochodzą od złego ducha, a które z mojego wnętrza?

Chyba nie istnieje całkowicie pewna metoda, która pozwałaby bezbłędnie określić źródło pokusy. Te szatańskie zazwyczaj nie różnią się niczym od naszych własnych myśli. Gdyby było inaczej, nie istniałby żaden problem. Identyfikacja byłaby prosta i szybka, a szatan niewiele by wskórał. Jego perfidia polega nie tylko na tym, że kusi nas do zła pod pozorem dobra, ale że pokusę "podrzuca" w taki sposób, byśmy uważali ją za własną myśl. Wrzuca pokusy do naszego serca, jak kukułka swoje jajko do cudzego gniazda.

Co jest pierwszym celem ataku złego ducha?

Przede wszystkim nasz umysł, system wierzeń i wartości, nasz sposób postrzegania Boga i świata. Według św. Pawła "ojciec kłamstwa" jest mistrzem zaślepiania umysłów ludzi w taki sposób, aby nie olśnił ich blask Ewangelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga (2 Kor 4,4). Szatan od początku stara się podważyć Boże prawdy i zaufanie do Niego. Pierwsza pokusa zaczyna się do słów: "Czy rzeczywiście Bóg powiedział…?". A potem zły duch sączy kłamstwo za kłamstwem. Dlatego Bóg tak troszczy się o nasz umysł. Wzywa nas do nieustannego nawrócenia – metanoi, czyli przemiany myślenia i jego odnowienia w Duchu Świętym, Duchu prawdy i miłości. Byliście – pisał św. Paweł do chrześcijan w Kolosach – wrogami Boga przez sposób myślenia i wasze złe czyny (por. Kol 1,21). Nawrócenie zaczyna się od odrzucenia prawd szatana i przyjęcia prawd Bożych, objawionych w Jezusie Chrystusie.

Jak wobec tego nie dać się skusić i zainfekować kłamstwem?

Nieoceniony jest tu św. Paweł. W szóstym rozdziale Listu do Efezjan radzi chrześcijanom, aby bez lęku stanęli do walki z siłami ciemności. Odwołuje się do uzbrojenia rzymskiego żołnierza. Zwrócę uwagę tylko na dwa jego elementy. Przeciw "ognistym pociskom złego" apostoł radzi używać tarczy wiary. Kto przez wiarę jest zjednoczony ze zmartwychwstałym Chrystusem, ten jest bezpieczny i nie da się nabrać na kłamstwa złego ducha. Kto ma umysł wypełniony Bożą prawdą, z łatwością odrzuca to, co jest z nią sprzeczne. Święty Jan powie, że "taka wiara zwycięża świat".

Natomiast jedyną bronią ofensywną, jaką proponuje św. Paweł, jest "miecz Ducha, którym jest Słowo Boże". Autor Listu do Hebrajczyków tak charakteryzuje miecz Ducha: Słowo Boże jest bowiem żywe, skuteczne, ostrzejsze od każdego miecza obosiecznego. Przenika ono aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, rozsądza myśli i zamiary serca. Żadne stworzenie nie ukryje się przed nim, gdyż wszystko jest odkryte i jawne oczom Tego, któremu musimy zdać sprawę (Hbr 4,12-13). Jeśli chcemy nauczyć się rozróżniać i odrzucać pokusy złego ducha, musimy po prostu karmić się codziennie słowem Bożym, czytać Biblię, rozważać Ewangelię.
 
strona: 1 2 3 4