DRUKUJ
 
ks. Doroteusz Sawicki
Nasz niedoskonały ekumenizm
Więź
 


Chcecie się zamienić?

Co odpowiem tym, którzy krytykują naszą ekumenię? Co odpowiem na ich zarzuty, że nie ma dziś pełnego równouprawnienia, miłości absolutnie przekraczającej wyznaniowe i religijne granice? Co odpowiem na przejawy antysemityzmu, rusofobii, nietolerancji?

Nie odpowiem nic. Nie jestem w tych sprawach autorytetem. Żyję w zbyt spokojnych czasach. Zbyt mało doświadczyłem.

Odpowiem: pojedźcie do Oświęcimia i spytajcie się duchów pomordowanych, czy chcieliby w swoich czasach dzisiejszego ekumenizmu. Pojedźcie na Wołyń, Podlasie, Lubelszczyznę i spytajcie się ofiar lat czterdziestych XX wieku, czy zadowoliliby się wówczas dzisiejszym poziomem tolerancji. Spytajcie uczestników Akcji Wisła, czy – gdyby mieli możliwość przenieść dzisiejszy model ludzkiego współistnienia do roku 1947 – nie odmieniłoby to ich losów. Albo spytajcie uczestników godów nocy św. Bartłomieja w XVI wieku. Spytajcie chrześcijan w "wolnym Egipcie", w Indiach, w krajach czarnej Afryki, w Kosowie – czy narzekaliby, gdyby dano im nasz ekumenizm.

To nie ja, to oni was – krytykujących i wątpiących – pytają: "czy chcecie się z nami zamienić miejscami?".

Zbyt szybko zapominamy o stosach, wojnach religijnych, rzeziach, deportacjach, krucjatach. Krwawa przeszłość to jeden z wariantów przyszłości, która może nastać, jeśli nie będziemy jej świadomie kreować. Nie krytykować, a kreować. Jeśli nie podoba ci się dzisiejszy ekumenizm, to przyjdź i pokaż, jaki ma być. Rozpoczynamy siew kolejnego pięćdziesięciolecia. To właściwy moment, by jego ster wziąć w swoje ręce. Przyjdź i zmierz się z tym wyzwaniem. Św. Jan Chrzciciel uczynił tak, choć uważał, że nie jest godzien ochrzcić Zbawiciela, że nie potrafi. Stał się Bożym narzędziem objawienia Świętej Trójcy. Niedoskonały objawił Doskonałego.

Pozwólcie więc, że zakończę dzisiejsze rozważania słowami wiary, że i nasz niedoskonały ekumenizm prowadzi do Doskonałego Boga. Nie dlatego, że jest godzien i potrafi, lecz dlatego że Pan nam tak każe. Ekumenizm nie jest bowiem celem samym w sobie, a narzędziem. Jak św. Jan odszedł w cień, gdy pojawił się Chrystus Pan, tak i on zniknie, gdy doskonale zjednoczymy się w Chrystusie. Oby ktoś, kto za 50 lat będzie tu przemawiał, mógł za to podziękować Bogu. Amen.

ks. Doroteusz Sawicki
 
strona: 1 2 3