DRUKUJ
 
Andrzej Szewczyk OCD
Kościelne wymiary arki
Głos Karmelu
 


Wierząc, że każde słowo zawarte w Piśmie Świętym jest ważne i objawia nam jakąś prawdę, nasz egzegeta z Aleksandrii nie omieszkał poświęcić uwagi wnikliwej analizie stwierdzenia, że Noe miał zbudować Arkę z „belek ociosanych z czterech stron”. Widzi w nich symbol uczonych w Kościele oraz gorliwych wyznawców wiary, którzy nauczaniem i napominaniem dodają otuchy ludziom znajdującym się w Kościele, a zarazem mocą słowa i mądrością rozumu przeciwstawiają się poganom albo heretykom, którzy atakują Kościół z zewnątrz, tak jak fale i wichry uderzają w arkę.

Nasz Pan — budowniczy arki

Po tym wyjaśnieniu komentuje to, że te belki zostały powleczone smołą z wewnątrz i od wewnątrz. Odwołując się do słów Chrystusa o faryzeuszach i uczonych w Piśmie, którzy na zewnątrz wydają się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz są grobami trupów pełnymi plugastwa, stwierdza, że nasz Pan — budowniczy arki — chce żebyśmy byli święci na ciele i czyści w sercu, by strzegła nas z obu stron i zabezpieczała cnota czystości i niewinności.

Powracając zaś do wymiarów arki i przywiązując wielką wagę do symbolicznego znaczenia liczb, stwierdza, że szerokość, która zawiera liczbę pięćdziesiąt — liczbę odpuszczenia, oznacza, że duchowy Noe — Chrystus w swej arce, czyli w swoim Kościele udzielił wiernym odpuszczenia grzechów i tak wyzwolił ludzi od zagłady.

Inna ciekawa interpretacja dotyczy wierzchołka całej konstrukcji, który został wymierzony liczbą „jeden”, bo „jeden jest Bóg Ojciec, od którego wszystko pochodzi, oraz jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest, jedno ciało i jeden Duch, a wszystko zmierza do jednego celu, do doskonałości Bożej”.

Kościół jako narzędzie miłosierdzia i zbawienia

Takie odczytanie tajemnicy Kościoła, ukrytej w opisie arki, pozwala Orygenesowi odkryć Kościół jako narzędzie miłosierdzia i zbawienia. Nie jest on tworem człowieka, ale jego budowniczym jest sam Chrystus. Jest to budowa doskonała zawierająca w sobie wszystkie prawdy wiary, obejmująca świat podziemny, ziemski i niebiański. W niej jest przygotowane miejsce dla wszystkich ludzi, posiadających różny stopień doskonałości. Szczególne miejsce jest jednak przeznaczone dla tych, którzy pełnią posługę głoszenia Słowa, pouczania i napominania, czyli dla pasterzy i egzegetów.

Orygenes przechodzi następnie do trzeciej części, poświęconej wyjaśnieniu moralnemu. Powraca do opisu pięter w arce i stwierdza, że te trzy piętra są symbolem potrójnego wyjaśnienia. Ale od razu zauważa, że oprócz tych trzech pięter w arce zbudowano dodatkowo jeszcze dwa, co ma wskazywać na to, że „Pisma Boże nie zawsze mają sens potrójny, bo nie zawsze towarzyszy nam sens historyczny, niekiedy umieszczono tam jedynie sens wymagający podwójnego objaśnienia”.

Sensem moralnym tego fragmentu Księgi Rodzaju jest według Orygenesa porównanie budowy arki przez Noego do budowania arki zbawienia i uświęcenia przez wierzącego we własnym sercu. Budowanie tej arki dokonuje się wtedy, gdy człowiek „podczas przyboru grzechu i powodzi występków potrafi odwrócić się od spraw niepewnych, przemijających i znikomych oraz słuchać Słowa Bożego i pouczeń niebieskich”. W ten sposób powstaje arka, którą Orygenes nazywa wprost „biblioteką Słowa Bożego”, w której zostaje umieszczona wiara, nadzieja i miłość, symbolizowane przez długość, szerokość i wysokość.

Biblioteki tej nie tworzy się z pism autorów świeckich, ale z ksiąg proroków i apostołów, którzy są tymi ociosanymi belkami. Biblioteka owa posiada trzy poziomy. Z niej człowiek wierzący uczy się historii, z niej poznaje „wielką tajemnicę”, która dopełnia się w Chrystusie i Kościele, z niej uczy się poprawiać obyczaje, odrzucać błędy, oczyszczać serce oraz napełniać się cnotami.

Zwierzęta czyste symbolizują w tym wypadku pamięć, wykształcenie, inteligencję, dociekliwość, bystrość i tym podobne zdolności. Natomiast zwierzętami nieczystymi są pożądliwość i gniew, które również są potrzebne, gdyż bez pożądliwości nie byłoby możliwe przekazanie życia, a bez gniewu nie istniałaby możliwość poprawy i dyscyplina.

Andrzej Szewczyk OCD
 
strona: 1 2