DRUKUJ
 
ks. Waldemar Irek
Teologia o tym, kim chce być człowiek
Zeszyty Karmelitańskie
 


Materia i forma, dwa różne od siebie elementy, nie istnieją w oderwaniu od siebie. Materia jako czynnik kształtowany istnieje tylko w połączeniu z formą, tak jak forma jako czynnik określający nie może istnieć w oderwaniu od materii, którą określa. Dusza jako forma kształtuje materię, przez co materia staje się żywym ciałem, organizmem ludzkim. Jeśli ciało materialne nie jest ukształtowane przez duszę, wówczas nie jest żywym organizmem, a tym bardziej nie jest człowiekiem. Podobnie jak nie jest nim dusza sama w sobie. Dwa elementy w strukturze człowieka wzajemnie się dopełniają, tworzą razem jedność.
 
Ciało jako czynnik określany ze swej natury jest przyporządkowany duszy jako czynnikowi określającemu. Dusza z kolei jako forma jest z natury swej skierowana do ciała, które określa. Możemy powiedzieć, że z jednej strony zachodzi między nimi różnica, a z drugiej strony jedność. Jedność złożenia słusznie określił R.L. Trocquer: „Poprzez całą naszą świadomość odczuwamy związek duszy z ciałem –- podwójny wymiar w jedności: czas i wieczność, materię i ducha, ciało i duszę”.
 
Antropologia zarówno filozoficzna, jak i humanistyczna akcentuje potencjalność, możliwość rozwoju człowieka, związaną z jego duchowością. Dla teologa wymiar ten jest uwarunkowany rodowodem człowieka zanurzonym w Absolucie. Od strony psychologii, duchowy rozwój człowieka rozumiany jest jako rozwój świadomości, osobowości i działania człowieka w otaczającym go świecie. Takie stany umysłu i działań człowieka, jak indywidualna i społeczna tożsamość, podłoże zachowań moralnych, wiara i religijność, procesy wartościowania stanowią w obrębie przedmiotu badań psychologii jego „wyższe” piętro. Zasługują one zatem na wyróżnienie poprzez objęcie ich wspólnym terminem duchowości.
 
Dla ludzi wierzących religijność jest najpewniejszą z wypracowanych we wszystkich kulturach i społeczeństwach drogą duchowej ekspresji i rozwoju duchowego. Religie uzupełniają obraz świata o elementy, których nie poznała dotąd nauka, przynoszą pociechę w chorobie i samotności. Dostarczają uniwersalnego poczucia sensu, poprzez ukazanie drogi, która zmierza do nieskończonego i doskonałego Boga. Człowiek, gdyjak dotrze na szczyt, często odczuwa pustkę. Czuje, że jego trud nie przyniósł mu szczęścia. Ci, którzy mają największe sukcesy, zaczynają dostrzegać tę pustkę i wówczas otwierają się na coś więcej. Człowiek widząc, że jest niedoskonały, poszukuje sensu życia i często religia pomaga mu w tym, odpowiadając na pytania, na które w nauce nie ma odpowiedzi.
 
Trudno jest podać ścisłą definicję pojęcia duchowości, właściwie jest to niemożliwe, ponieważ ze swej natury duchowość jest bezpośrednio nieuchwytna. Rozwijając się duchowo, w coraz większym stopniu stajemy się ludźmi. Jest to możliwe dzięki własnym wysiłkom, kiedy wykraczamy poza swoje ja i jego ograniczenia, ale również dzięki kulturowemu dziedzictwu naszej zbiorowości, czy wręcz całej ludzkości. W tym sensie „duchowość” jest czymś rozwojowym, czymś, nad czym pracujemy od czasów narodzin aż po naturalną śmierć. Bogactwo i wielopłaszczyznowość osoby ludzkiej można odkryć i zinterpretować w kontekście „innego” i „innych”, zatem dopiero wymiar społeczny pozwala zrozumieć tożsamość człowieka.
 
Jan Paweł II w „Centesimus annus”, odnosząc się do myśli Leona XIII z „Rerum novarum” wskazał na fakt, iż „myślą przewodnią encykliki i w ogóle całej Nauki Społecznej Kościoła, jest poprawna koncepcja osoby ludzkiej, jej niepowtarzalnej wartości” (CA 11). Papież stwierdził, iż Bóg stworzył człowieka nie jako środek do jakiegoś celu, ale po to, aby człowiek był celem samym w sobie. Zauważył także, iż godność ludzka jest przede wszystkim czymś wrodzonym, stanowiąc fundament wszelkich ludzkich praw.
 
J. F. Mazurek wskazuje na dwa rodzaje rozumienia godności człowieka. Ujęcie pierwsze, to tzw. godność osobowościowa, rozumiana jako doskonałość ukształtowana przez autokreatywność oraz przez aktywność skierowaną ku innym. Może być ona zdobywana, ale może być również utracona przez złe postępowanie. Rozumienie drugie, to godność jako wartość ontyczna, wrodzona, niezbywalna. A. Rodziński powie: „godność ludzka, to po prostu sama osoba, jako wartość”.
 
Z zagadnieniem ludzkiej godności wiążą się bezpośrednio idee i doktryny praw człowieka. Godność zakorzeniona w osobie ludzkiej jest równocześnie sprawdzianem sprawiedliwości i zasadności praw człowieka. Jeśli nie będą one oparte na niej, zawsze będą niesprawiedliwe i utracą swoją moc wiążącą.
 
Człowiek jest osobą. Cóż to znaczy?
 
Etymologicznie termin persona czy prosopon przeszedł długą drogę od oznaczenia maski, którą wkładał grecki aktor, po słynną definicję Boeciusza: „persona est individua rationalis naturae”. Św. Tomasz nazywa człowieka „koroną wszystkich stworzeń” oraz stwierdza, że indywidualność jest niewyrażalna, akcentuje inność człowieka i jego przekraczalność wobec świata przyrody oraz złożenie w człowieku zarówno cielesności, jak i duchowości. „Człowiek jest jednością, jako byt najdoskonalszy w świecie, wśród bytów złożonych z materii i zasady konstytuującej, czyli formy. Jest więc człowiek całością nierozerwalną materii i ducha”.
 
Wymieniając na jednej płaszczyźnie: cielesność, zwierzęcość, wegetatywność, zmysłowość, ograniczoność myślimy o człowieku, jako o mikrokosmosie złączonym ze światem przyrody ożywionej; musimy jednak zaraz wymienić: rozumność, świadomość, jaźń, „ja”, wolność, przekraczalność, transgresyjwność, a nawet transcendencję człowieka. Szczególne to złączenie, skoro można powiedzieć, że ludzka transcendentność jest dostrzegalna tylko wtedy, kiedy istnieje cieleśnie.
 
strona: 1 2 3 4 5