DRUKUJ
 
Marta Kawalec
Dlaczego Jasna Góra?
Idziemy
 


Niezwykły kult Czarnej Madonny z Jasnej Góry od samego początku przyciągał tu tłumy pątników. Sprawę przypieczętowało cudowne ocalenie ze szwedzkiego potopu, po którym król oddał swój naród pod opiekę Matki Bożej. 
 
Tam znajdziemy historię naszego narodu zapisaną w wotach, którymi proszono lub dziękowano za otrzymane łaski. Zaczynając od buław hetmańskich Żółkiewskiego i Czarneckiego, przez odznaczenia wojenne: generałów Andersa i Abrahama, pióro Henryka Sienkiewicza, obrazy wybitnych malarzy, różańce z chleba więźniów, tarcze młodzieży, kule, protezy uzdrowionych ludzi. 
 
Przed Obrazem Jasnogórskim szukała rozeznania Królowa Jadwiga, zanim wyszła za mąż za Władysława Jagiełłę. Jej mąż korzystał tu z duchowego wsparcia przed walką z Krzyżakami. Król Jan Kazimierz z całą rodziną na kolanach szedł do kaplicy jasnogórskiej, dziękując Bogu za ocalenie Polski po potopie szwedzkim. Jan III Sobieski – wyruszając pod Wiedeń – najpierw prosił o pomoc Jasnogórską Matkę. 
 
Przybywał tu wreszcie Jan Paweł II, który złożył na Jasnej Górze m.in. złote serce, pokrwawiony pas sutanny z postrzału, krzyż papieski, różańce z bursztynu i wiele innych pamiątek. 
 
Jasnogórską Panią czcili także wielcy tego świata spoza Polski. W papieskiej kaplicy w Castel Gandolfo Papież Pius XI kazał umieścić obraz Matki Bożej Częstochowskiej, a polskiemu malarzowi polecił namalować na ścianach kaplicy po jednej stronie obronę Jasnej Góry przed Szwedami, a po drugiej – Cud nad Wisłą. 
 
Solus Cum Deo Solo
 
Jasna Góra istnieje już ponad sześć wieków i od samego początku było to miejsce niezwykłe. Jak zaznaczył w swoich annales (kronikach) Jan Długosz: „Zewsząd zbiegał się tutaj lud z powodu zdumiewających łask i cudów, jakie działy się za przyczyną Najświętszej Marii Panny Królowej Nieba i Naszej”. 
 
– Po raz pierwszy jest tutaj użyte sformowanie „Królowa nasza”, nasza, czyli Polaków. Do tej pory wierni gromadzili się bowiem najczęściej przy relikwiach Świętego Krzyża. Dalej zaś kanonik Długosz pisze o obrazie, który „pokazują w kaplicy, że jest wykonany dziwną i rzadką techniką tak, że z którego miejsca kaplicy byś patrzał, jakbyś żywą oglądał”. To jeden z najstarszych zapisów źródłowych opisujących oddziaływanie wizerunku Matki Bożej na wiernych – mówi o. Stanisław Rudziński, paulin, historyk z Jasnej Góry. 
 
Wszystko zaczęło się w 1382 roku, kiedy książę Władysław Opolczyk zaprosił na Jasną Górę 16 zakonników z klasztoru Nosztre na Węgrzech. Uwieńczeniem jego fundacji stał się bezcenny, słynący łaskami obraz Matki Bożej, który – jak mówi jedna z tradycji – książę przywiózł paulinom z Bełza na Rusi. 
 
Według „Translatio tabulae Beatae Virginis”, najstarszego ze znanych zapisów dziejów jasnogórskiego wizerunku Maryi Panny (odpis z 1474 roku w Archiwum Jasnej Góry), obraz na desce ze stołu Matki Chrystusa namalował św. Łukasz Ewangelista, a do Bełza dotarł on z Konstantynopola. Wieść o licznych cudach rozsławiła w niedługim czasie jasnogórski klasztor na Polskę, a po latach był już słynny w całej Europie. XVI-wieczny poeta Grzegorz z Sambora pisze: „Tu nie tylko Polacy w święte mury śpieszą/ I Litwini pobożni gęstą idą rzeszą/ (…) Tu możni Morawianie, bogaci Węgrzyni/ Podolacy i Niemcy, Słoweńcy, Rusini, Tu z Pomorza, z Wołynia, z Tracji, Inflant, Żmudzi/ Z Saksonii, Prus, Czech, Śląska mnóstwo idzie ludzi.” 
 
– Paradoksalnie paulini nie przyszli na Jasną Górę po to, by tworzyć sanktuarium i przyjmować pielgrzymów. „Solus Cum Deo Solo”, czyli sam na sam z Bogiem, okazała się regułą niemożliwą do wykonania. Przybywający zewsząd pielgrzymi wymusili na nich wyjście na zewnątrz. – śmieje się o. Stanisław Rudziński. – Jasna Góra zaczęła się szybko rozbudowywać, co było znakiem, że mamy zachować spuściznę eremicką, ale mamy też służyć pielgrzymom. I tak jest do dziś – zaznacza historyk. 
 
W 1430 roku dokonano napadu na klasztor, podczas którego obraz wykradziono i zbezczeszczono. Rabusie, najprawdopodobniej Husyci, pokaleczyli szablą wizerunek Matki Bożej. 
 
– Skaleczeń jest tak naprawdę ponad 20, ale dwie rysy na policzku Maryi są bardziej widoczne, bo zostały wzmocnione efektem malarskim, są to jednak autentyczne blizny zadane ostrym narzędziem – mówi o. Stanisław Rudziński, należący do zespołu zajmującego się konserwacją obrazu. 
 
Forteca Królowej
 
Odnowienie obrazu odbyło się na polecenie króla Władysława Jagiełły. Za panowania króla Zygmunta III Wazy wykonano plany forteczne, a zrealizowano je za Władysława IV. W ten sposób jasnogórskie sanktuarium stało się jednocześnie fortecą zwaną Fortalitium Marianum. 
 
strona: 1 2 3