DRUKUJ
 
Joanna Świątkiewicz
Ja, Ty i Pan Bóg na ławie oskarżonych
Głos Ojca Pio
 


Warto tutaj przypomnieć sobie, co Jezus sam zrobił w takiej sytuacji, kiedy ktoś uderzył Go w twarz. W Ewangelii św. Jana znajduje się opis przesłuchiwania Jezusa przez najwyższego kapłana, podczas którego jeden ze sług Go policzkuje, mówiąc: „Jak się odzywasz do najwyższego kapłana?!”. Jezus odpowiada: „Jeśli powiedziałem coś złego, udowodnij to. A jeśli nie, to dlaczego Mnie uderzyłeś?” (J 18, 22-23).

Jezus nigdy i nigdzie nie zachęca do pasywnej czy naiwnej postawy względem oprawców i prześladowców. Jest aktywny i konfrontuje policzkującego Go sługę z jego złą postawą, zadając pytanie: „Dlaczego mnie bijesz?”.
 
W dobrym zrozumieniu omawianego fragmentu pomocna może być interpretacja gestu uderzenia w twarz. Taki akt powodował nie tylko ból fizyczny, ale dotykał także ludzkiej godności. Kiedy Jezus zachęca do nadstawienia drugiego policzka, nijako chce przez to powiedzieć, że godność człowieka tkwi znacznie głębiej i że nikt nie jest wstanie człowiekowi jej zabrać, nawet jeśli wymierzy mu drugi policzek.
 
Myślę, że ten dość kontrowersyjny fragment ewangeliczny o nadstawieniu drugiego policzka trzeba interpretować w znacznie szerszej perspektywie walki dobra ze złem. Zła nie można pokonać złem, przemocy przemocą, agresji agresją, lecz tylko dobrem. Chrześcijanin nie wchodzi w eskalację zła poprzez prawo „oko za oko, ząb za ząb”, ale też nie pozostaje bierny i pasywny wobec zła, promuje drogę Chrystusową. Nie można jednak tej drogi zrozumieć, a tym bardziej doświadczyć siły jej skuteczności bez autentycznej relacji z Jezusem. Rozum, spekulacje czy poczucie sprawiedliwości nie prowadzą do ewangelicznego pokoju, tylko żywa wiara. 
 
Niektórzy uważają, że przebaczają tylko ludzie słabi, którzy nie potrafią walczyć o swoje. Dlatego często skrzywdzeni nie podejmują tego kroku z obawy przed ugrzęźnięciem w roli ofiary...
 
Przebaczenie wymaga ogromnej siły, odwagi oraz determinacji. Wspomniane cechy charakteryzują ludzi mocnych, którzy nie chcą zostać niewolnikami bolesnej i niesprawiedliwej przeszłości. Tylko ludzie mocni są w stanie ukierunkowywać swoje myśli, uczucia i zachowania w stronę wartości, które przekraczają to, co instynktowne i pierwotne. Innymi słowy, prościej jest się podporządkować negatywnym uczuciom, jak złość, chęć zemsty, odraza, niż podjąć z nimi twórczy dialog, który w konsekwencji może prowadzić do pokoju serca i uzdrowienia.
 
Co zrobić w sytuacji, kiedy człowiek wstępuje na drogę przebaczenia, jednak ostatecznie okazuje się, że nie jest w stanie jej dopełnić? Nie jest w stanie przekroczyć pewnej granicy?
 
Rzeczywiście, przebaczenie to wewnętrzny i długi proces, który ma swoją dynamikę. Niektórzy psychologowie mówią o kilku etapach z nim związanych jak: wypieranie się, przeżycie gniewu, targowanie się, smutek, pogodzenie się. Niewątpliwie można się zatrzymać się na którejś z wymienionych fazie, na przykładna etapie chronicznego smutku, który może przerodzić się w stan ciężkiej depresji. Inni mogą zatrzymać się na gniewie i chęci zemsty.
 
Droga do przyjęcia trudnego doświadczenia, krzywdy czy traumy z dzieciństwa nie jest prosta ani łatwa. Na pewno doświadczenie wiary, wsparcia kochających nas osób lub konkretny przykład ludzi, którzy przeszli już etapy uzdrowienia, mogą okazać się bezcenne, aby przejść cały proces przebaczenia. Czasem po prostu trzeba na to czasu.
 
Trzeba poczekać?
 
Tak! Bywa, że człowiek podjął już decyzję o przebaczeniu, jednak sfera emocjonalna może nie nadążać za wolitywną czy rozumową i potrzebuje on zwyczajnie czasu. Czas jest też potrzebny człowiekowi, który przebaczył, ale jeszcze nie nauczył się żyć bez starych, dobrze znanych uczuć, jak gniew, złość czy smutek. Kształtowanie się nowej filozofii życia po akcie przebaczenia wymaga czasu i wewnętrznego wysiłku.
 
Niektórzy specjaliści mówią, że przebaczenie drugiej osobie nie wystarczy, że trzeba ponadto przebaczyć sobie i pojednać się z Bogiem. Jak to rozumieć? Co trzeba w tym celu zrobić?
 
Zdolność do przebaczania sobie własnych słabości i potknięć jest bardzo istotna dla zdrowia psychicznego i samopoczucia. Czasem człowiek może trwać w niezdrowych uczuciach nie z racji, że nie otrzymał sakramentalnego przebaczenia lub wybaczenia od innych, ale tylko dlatego, że sam sobie nie potrafi wybaczyć. Nie potrafi uporać się ze swoim poczuciem winy, mroczną przeszłością lub zwyczajną ludzką ułomnością.
 
strona: 1 2 3 4