DRUKUJ
 
ks. Tomasz Bać
Noc spokojną i śmierć szczęśliwą niech nam da Bóg wszechmogący...
Msza Święta
 


Modlitwa na zakończenie dnia, czyli kompleta
 
Codzienne oficjum liturgii godzin opiera się na dobrze znanym i ukształtowanym przez wieki schemacie godzin kanonicznych. Najważniejsze z nich to oczywiście jutrznia i nieszpory (por. KL 89a). Kościół nazywa je nawet „zawiasami”, na których opiera się liturgiczna modlitwa Ludu Bożego. W skład codziennego oficjum wchodzi także godzina czytań, której początków należy szukać w nocnej modlitwie wspólnot monastycznych pierwszych wieków oraz w wigilijnych czuwaniach o charakterze parafialno-katedralnym. Modlitwa w ciągu dnia, dzisiaj występująca w potrójnej formie jako przedpołudniowa, południowa i popołudniowa, zawiera w sobie całe dziedzictwo prymy, tercji, seksty i nony, obecnych w oficjum niemalże od początku jego kształtowania się. Natomiast zamknięciem i ukoronowaniem codziennej liturgii godzin jest kompleta, czyli modlitwa na zakończenie dnia, pełna ufności, pokoju i wiary w to, że nawet podczas snu chrześcijanin znajduje się w pod skrzydłami Bożej Opatrzności.
 
Nazwa kompleta pochodzi od łacińskiego słowa completorium (completere, completio) zawierającego w sobie ideę wypełnienia, zakończenia, zamknięcia jakiegoś dzieła. W tym znaczeniu nazwa bardzo dobrze odpowiada charakterowi i porze, w jakiej odmawiana jest ta modlitwa. W pewien sposób zamyka, kończy i wypełnia ona cały dzień chrześcijanina.
 
Modlitwa mnichów staje się modlitwą Kościoła – z historii komplety
 
Korzeni komplety – jako ostatniej modlitwy przed nocnym spoczynkiem – należy szukać w zwyczajach monastycznych pierwszych wieków. U początków nie była to jednak właściwa modlitwa liturgiczna praktykowana w chórze, ale zakonnicy odmawiali ją indywidualnie w celi lub dormitorium bezpośrednio przed udaniem się na spoczynek. Kompleta jako właściwa godzina kanoniczna codziennego oficjum powstała stosunkowo późno, i to w czasie, gdy celebracja innych godzin była już raczej ugruntowana. Na Zachodzie właściwie po raz pierwszy wspomina o niej dopiero św. Benedykt (?547) w swojej słynnej Regule.
 
Konieczność dodania do codziennych monastycznych godzin modlitewnych jeszcze jednej kończącej dzień można także tłumaczyć faktem, że w klasztorach wczesnośredniowiecznych nieszpory bardzo często antycypowano, przesuwając je na coraz to wcześniejsze godziny popołudniowe. W ten sposób pomiędzy modlitwą wieczorną a udaniem się mnichów na nocny spoczynek mijał jeszcze długi czas, który w imię zasady modlitwy nieustającej należało także wypełnić jakąś formą liturgiczną. Tę rolę od początku przyjęła i spełniała kompleta. Poza tym czymś naturalnym dla człowieka jest pragnienie, aby przed snem jeszcze raz objąć myślą i modlitwą cały kończący się dzień i z ufnością zwrócić się do Boga, powierzając w ten sposób Jego opatrzności i łasce troskę o spokojną i szczęśliwą noc.
 
W Regule św. Benedykta kompleta składała się z trzech psalmów, odmawianych bez przerw i antyfon, hymnu, jednej lekcji, wersetu, aklamacji Kyrie eleison oraz błogosławieństwa (zob. św. Benedykt, Reguła 17,9). Zasada wyznaczania trzech psalmów na modlitwę kończącą dzień stała się tradycją oficjum rzymskiego w następnych wiekach. W oficjum wg Reguły św. Benedykta każdego dnia recytowano Ps 4; 91 i 134, które uważano za najbardziej odpowiadające charakterowi i tematyce tej godziny kanonicznej, gdyż każdy z nich mówi o mocy i opiece Bożej, o nadziei, a także o Jego opatrzności. Brewiarze średniowieczne kontynuowały tę tradycję, dodając do niej jeszcze Ps 31. Dopiero Brewiarz Piusa X z 1911 roku poszerzył ilość psalmów komplety, wyznaczając na każdy dzień trzy różne teksty, z pozostawieniem tradycyjnych na zakończenie oficjum niedzielnego. Cechą charakterystyczną modlitwy na zakończenie dnia w rzymskich brewiarzach było także kończenie jej antyfoną ku czci Najświętszej Maryi Panny. Zwyczaj ten pochodzi ze środowisk monastycznych, szczególnie cysterskich, a najbardziej oryginalną antyfoną maryjną komplety jest Salve Regina.
 
Konstytucja o liturgii świętej Soboru Watykańskiego II, wspominając o komplecie, ograniczyła się do polecenia, aby ułożyć ją w sposób, który dobrze odpowiadałby porze jej odmawiania, czyli zakończeniu dnia (por. KL 89b), a Ogólne wprowadzenie do Liturgii godzin dodaje jeszcze, że można ją odmówić także po północy, gdy zajdą takie okoliczności (por. OWMR 84).
 
Od rachunku sumienia do prośby o szczęśliwą śmierć – struktura komplety
 
Odpowiadając na polecenie soborowej Konstytucji o liturgii, w czasie reformy rzymskiego officium divinum w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku dokonano także odnowy struktury komplety w celu uwydatnienia i podkreślenia jej funkcji w codziennym oficjum. Do komplety zastosowano wszystkie zasady, które regulowały reformę całej liturgii godzin. Przede wszystkim dokonano rewizji dotychczas używanych psalmów, hymnów, czytań i innych elementów tworzących jej strukturę, aby lepiej dostosować ją do modlitwy zarówno indywidualnej, jak i wspólnotowej. Poza tym wszystkie teksty dobrano w taki sposób, aby rzeczywiście była ona równocześnie modlitwą zamykającą cały dzień oraz powierzającą modlących się Bożej opatrzności u progu nocy.
 
strona: 1 2 3