DRUKUJ
 
Sławomir Rusin
Czy zwierzęta są religijne?
List
 


Prawa dla zwierząt?

W lipcu 1990 r. z pielgrzymką do Rzymu udała się grupa ok. pięćdziesięciu ekologów z różnych krajów. Chcieli spotkać się z Janem Pawłem II i poprosić go, aby doktrynalnie uznał, że zwierzęta mają nieśmiertelną duszę. Spotkanie nie przyniosło jednak spodziewanych rezultatów...

Trudno się dziwić. Prośba była słabo argumentowana, a na dodatek pątnicy przedstawili kilka innych, dość rewolucyjnych, żądań. Chcieli zakazu myślistwa, wędkarstwa i odławiania zwierząt, przetrzymywania ich w zamknięciu, intensywnej hodowli i zabijania, uznania za etycznie uzasadniony tylko wegetariańskiego lub wegańskiego sposobu odżywiania człowieka. Pragnęli także zaakceptowania przez Papieża stanowiska mówiącego, że eksperymenty naukowe dokonywane na  zwierzętach są torturami porównywalnymi z inkwizycją i sprzecznymi z godnością istot, które mają nieśmiertelne dusze.

Istoty o nieśmiertelnych duszach?

Przykład ten, jakkolwiek w sposób dość przejaskrawiony, pokazuje pewną, coraz mocniej obecną tendencję do patrzenia na zwierzęta jak na coś więcej niż kawałek mięsa czy materiału na cholewki do butów. Jeszcze zupełnie niedawno ludzie – i to całkiem dobrze wykształceni i mieniący się kulturalnymi – w czasie zabaw dręczyli zwierzęta, doprowadzając je nawet do śmierci. Nikt się temu nie dziwił, nikt nie protestował. Dziś na zwierzęta patrzymy całkiem inaczej i nie wydaje się, aby ta tendencja miała się odwrócić. Nie da się co prawda stwierdzić, że mają one nieśmiertelną duszę – jak tego chcieli wspomniani ekolodzy – naukowcy jednak obserwują wśród niektórych gatunków zachowania, które uznać można za religijne. Nie chodzi tu oczywiście o konkretną religię, ale raczej o pewną postawę wobec rzeczywistości – powiązane ze sobą wierzenia i praktyki odnoszące się do rzeczy świętych, animizowanie pewnych zjawisk przyrodniczych czy zachowywanie rytuałów, niedających się w praktyczny sposób wyjaśnić.

Rytuały i talizmany

Jednym z najciekawszych zaobserwowanych wśród zwierząt zachowań religijnych jest "taniec na deszczu". Obserwowała go i opisała znana brytyjska badaczka szympansów, Jane Goodall. Dzikie szympansy, nienawidząc burz z ulewami, reagują na nie w ten sam sposób, w jaki reagują na obce szympansy czy przedstawicieli innych gatunków: biegają w tę i z powrotem, wydają hałaśliwe dźwięki i potrząsają mocno gałęziami, aby zademonstrować swoją siłę. Wygląda na to, że uważają, iż za grzmotami oraz wiatrem kryją się jakieś wrogo nastawione istoty, które można przestraszyć i odgonić. Szympansy nadają także sens przedmiotom, które do niczego praktycznego im nie służą. Jedna z trzymanych w niewoli szympansic o imieniu Gua, kiedy opiekujący się nią biolog opuszczał dom, wpadała w przygnębienie. Nastrój poprawił jej niebieski kombinezon biologa, który ciągnęła za sobą jako fetysz chroniący ją do czasu powrotu opiekuna. Czasami, kiedy naukowiec musiał wyjechać na dłużej, pożegnanie odbywało się bez emocjonalnych manifestacji ze strony Gua, jeżeli jeszcze przed wyjazdem dano jej kombinezon opiekuna. Szympansy często gromadzą całkowicie bezużyteczne przedmioty i niczym amulety noszą je przez bardzo długi czas ze sobą.


 
strona: 1 2