DRUKUJ
 
Elżbieta Szczot
Rozwód w Kościele? cz.II
Obecni
 


 

cz. II

Człowiek w swej wolności i słabości skłania się ku decyzjom niedającym się pogodzić z zasadą nierozerwalności związku małżeńskiego. Dlatego też w dzisiejszych czasach trudniej przychodzi zachować trwałość małżeństwa, a przymiot nierozerwalności należy do najbardziej kwestionowanych... Przeczytaj część I artykułu "Rozwód w Kościele?".
 

Rozwiązanie węzła małżeńskiego

Prawo kanoniczne przewiduje sytuacje, w których może mieć miejsce rozłączenie małżonków na skutek innej przyczyny niż śmierć. Następuje ono w wyniku rozwiązania węzła małżeńskiego oraz z powodu separacji. Rozwiązanie węzła małżeńskiego może nastąpić na przykład z przyczyny niedopełnienia ważnie zawartego małżeństwa. Prawo Kościoła katolickiego określa, że małżeństwo zawarte przez ochrzczonych lub między osobą ochrzczoną i nieochrzczoną, ale niedopełnione, może być ze słusznej przyczyny przez biskupa rzymskiego rozwiązane. Prośbę taką mogą wnieść obie strony bądź tylko jedna, nawet wbrew woli drugiej. Rozwiązanie węzła małżeńskiego dokonuje się w tym przypadku mocą władzy papieskiej w formie udzielenia dyspensy od małżeństwa zawartego, lecz niedopełnionego. Postępowanie w celu uzyskania takiej dyspensy może zainicjować biskup diecezjalny, przesyłając zebrane akta sprawy do Stolicy Apostolskiej. Uznaje się powszechnie, iż samo zawarcie małżeństwa poprzez wyrażenie zgody nie wystarcza do zaistnienia pełnej wspólnoty małżeńskiej. Akt małżeński jest integralnym elementem małżeństwa i jego brak kłóci się z istotą i celami związku małżeńskiego. Stąd też prawodawca kościelny w takim przypadku dopuszcza możliwość rozwiązania węzła małżeńskiego w formie dyspensy od małżeństwa zawartego, lecz niedopełnionego.

Przywilej Pawłowy

Drugą sytuacją przewidującą rozłączenie małżonków jest rozwiązanie węzła małżeńskiego na mocy tzw. przywileju Pawłowego. W Pierwszym Liście do Koryntian 7,12-13.15 czytamy, że: Jeśli który z braci ma żonę niechrześcijankę, a ta z nim zezwala mieszkać, niechaj jej nie opuszcza. I jeśli żona chrześcijanka ma męża niechrześcijanina, a ten godzi się zamieszkiwać z nią, niech nie opuszcza męża [...]. Lecz jeśliby niechrześcijanin chciał odejść; niech odejdzie, gdyż ani brat, ani siostra nie są poddani niewolnictwu w tych rzeczach, a Bóg wezwał nas, byśmy zażywali pokoju. A skądże zresztą możesz wiedzieć, żono, że zbawisz twego męża? Albo czy jesteś pewien, mężu, że zbawisz twoją żonę?

Mamy tutaj do czynienia z przypadkiem, jaki może powstać w małżeństwie stron nieochrzczonych, gdy jedna nawróci się przyjmując chrzest. Wówczas to strona ochrzczona może pozostać ze współmałżonkiem nieochrzczonym, o ile ten chce zgodnie z nią współżyć bez obrazy Stwórcy. Gdyby jednak strona nieochrzczona chciała odejść, to zgodnie z tym, co powiedział św. Paweł – może odejść. Należy zwrócić uwagę na fakt, że inicjatywa opuszczenia współmałżonka należy do strony nieochrzczonej. Małżonek ochrzczony nie ma prawa odejść, gdyby strona nieochrzczona chciała spokojnie z nim współżyć. Przypadek ten normuje zatem sytuację małżeństwa zawartego przez dwie osoby nieochrzczone, czyli pozostające w małżeństwie naturalnym, a następnie jedna z nich nawraca się i przyjmuje chrzest.

Nowo-ochrzczony w Kościele może zawrzeć nowy związek

Rozwiązanie węzła małżeńskiego w świetle prawa kościelnego może mieć miejsce również, gdy nowo ochrzczony małżonek miał przed chrztem kilka żon lub odwrotnie - żona miała kilku mężów. Prawo kościelne określa, iż "nieochrzczony, który miał równocześnie przed chrztem kilka żon nieochrzczonych, po przyjęciu chrztu w Kościele katolickim, jeśli mu trudno pozostać z pierwszą żoną, może zatrzymać jedną z nich, oddalając pozostałe". Analogicznie norma ta ma zastosowanie do kobiety nieochrzczonej, która miała równocześnie kilku mężów nieochrzczonych. Strona, która przyjęła chrzest i zatrzymała jednego z dawnych współmałżonków z małżeństwa poligamicznego, ma obowiązek zawarcia z nim małżeństwa, zachowując prawną formę kanoniczną. Mocą pełnej władzy papieskiej może nastąpić rozwiązanie jeszcze jednego rodzaju związku małżeńskiego.

Chodzi mianowicie o przypadek małżeństwa pierwotnie naturalnego, a następnie mieszanego, tj. takiego, w którym jedna strona przyjęła chrzest. Prawodawca ujmuje to następująco: "Jeśli nieochrzczony po przyjęciu chrztu w Kościele katolickim nie może ze współmałżonkiem nieochrzczonym nawiązać współzamieszkania z racji uwięzienia bądź prześladowania, wolno mu zawrzeć nowe małżeństwo, chociażby tymczasem druga strona przyjęła chrzest, z zachowaniem przepisu kan. 1141. W tego rodzaju sytuacji nowo ochrzczony małżonek w Kościele katolickim ma prawo do zawarcia nowego związku, nawet gdyby w czasie od zerwania wspólnoty małżeńskiej z przyczyn podanych w kanonie druga strona przyjęła chrzest. Warunkiem skorzystania z powyższego rozwiązania jest stwierdzenie faktu niedopełnienia małżeństwa przez strony od momentu przyjęcia chrztu przez jedną z nich.


 
strona: 1 2 3