DRUKUJ
 
Marta Wielek
Kłótnia doskonała
List
 


Drugie zalecenie dotyczy oddzielenia podczas krytykowania zachowania od osoby. Lepiej kiedy ona powie mężowi: „Nie lubię, kiedy za mnie decydujesz” niż: „Jesteś egoistą”. Dzięki temu łatwiej zlokalizować przyczynę sporu. Żaden z małżonków nie może wysyłać do swego partnera komunikatów zaczynających się od słowa „ty”, ponieważ mogą one być odebrane jako oskarżenie i doprowadzić do zaognienia sporu. Ważne jest, by mówić o sobie, o tym, jak sami odbieramy daną sytuację. 
 
Ponieważ dobrze znamy współmałżonka, doskonale wiemy, w którym punkcie moglibyśmy go najboleśniej dotknąć. Lepiej jednak tego nie robić, nawet jeśli sami zostaliśmy wcześniej zranieni. Trudno będzie przekonać później tę drugą osobę, że nie chcieliśmy jej zranić, a jedynie rozpaczliwie broniliśmy swoich wyobrażeń na temat siebie i związku. Jednym z najczęstszych błędów jest wracanie do bardzo odległej przeszłości, tylko po to, by udowodnić swoją rację. Warto pamiętać, że kłótnia to nie dwa odrębne monologi, których celem jest „wyrzucenie” z siebie nagromadzonej złości. Dobra sprzeczka to słuchanie partnera i odpowiadanie na jego wypowiedzi; powinna być próbą zrozumienia stanowiska drugiej strony.
 
Kolejnym ważnym elementem dobrej kłótni jest wzajemna akceptacja uczuć. Polega ona na tym, aby w prostych słowach lub gestem oznajmić drugiemu, że rozumiemy jego złość czy niepokój. Bardzo często taka akceptacja uczuć wystarcza, aby złość ucichła.
 
A co po kłótni?
 
Niektóre problemy leżą tak głęboko, że nie da się ich rozwiązać podczas pierwszej, często krótkiej i gwałtownej sprzeczki. Czasem lepiej powrócić do sprawy w bardziej sprzyjającym momencie, gdy małżonkowie zdążą ochłonąć i przemyśleć swoje zachowania. Serge i Carol Vidal-Graf zwracają uwagę, aby w tym dialogu każdy wypowiadał wszystkie swoje przemyślenia i emocje. Druga osoba nie powinna w tym czasie przerywać; może zabrać głos dopiero wtedy, gdy będzie miała pewność, że małżonek już skończył mówić. Ten dialog jest bardziej przedstawianiem drugiej osobie swojego punktu widzenia niż dyskusją. Jerzy Grzybowski nazywa to „dzieleniem się” i zaznacza, że jako forma przekazywania swoich myśli, przeżyć, odczuć, nie podlega ono żadnej ocenie, kontrargumentom. Jest osobistym doświadczeniem rzeczywistości.W tej części rozwiązywania problemu ona powinna skoncentrować się na tym, by precyzyjnie opisać uczucia, jakie towarzyszą jej za każdym razem, kiedy mąż sam podejmuje decyzje; podzielić się swoją refleksją nad tym, dlaczego tak się dzieje. Natomiast on powinien starać się, jak najlepiej zrozumieć jej uczucia, nie oceniając ich i nie polemizując z nimi. Potem jest czas na Jego opowiadanie i Jej słuchanie. Aby doszło do porozumienia, obydwoje muszą przyjąć swoje wypowiedzi jako prawdę każdego z nich o sobie.
 
Następnym etapem rozwiązywania konfliktu są negocjacje, poszukiwanie kompromisu. Dopiero gdy oboje zdystansują się do sytuacji konfliktowej przez nazwanie i analizę swoich uczuć oraz poznanie i akceptację uczuć partnera, mogą wspólnie podjąć próbę ustalenia hierarchii ważności poszczególnych elementów składających się na problem: z czego mogą z rezygnować, a co jest dla Niej i dla Niego zbyt cenne. Jeśli negocjacje są poprawnie przeprowadzone, okazuje się, że nie zawsze musi być zwycięzca i przegrany. Każdy z małżonków musi oczywiście ustąpić, ale obydwoje powinni mieć poczucie, że odnieśli dzięki temu porozumieniu jakąś korzyść. Ważne jest, by nie składać siebie i swoich potrzeb w ofierze za zgodę, za „święty spokój”, by nie wycofywać się z negocjacji, zanim nie osiągniemy rzeczywistego porozumienia.

Na koniec przebaczenie
 
Nawet taka kłótnia, która pozwoliła rozwiązać problem, może sprawić, że jeden z małżonków czuje się zraniony. Powinien o tym powiedzieć, ale nie obnosić się z tym poczuciem krzywdy. Na ogół bowiem – zdaniem Grzybowskiego – oboje ponoszą jakąś odpowiedzialność za konflikt, chociażby przez to, że wcześniej nie doszło do dialogu, który mógł rozwiązać problem mniej boleśnie. Dlatego obie strony powinny być po kłótni otwarte na przeproszenie i wybaczenie. 
 
Marta Wielek 
List nr 6/2006

fot. nosha play nice 
Flickr (cc)

Bibliografia: 

1. Rozmowa z Serge i Carolle Viol-Cirat, „Famille Chretienne”, nr 1463, s. 68-72 
2. J. Grzybowski, Nasze małżeństwo nie może być przegraną, Kraków 2000 
3. J. Grzybowski, Wprowadzenie do dialogu, Kraków 1997 
4. M. McKay, M. Davis, P. Fanning, Sztuka skuteczne- go porozumiewania się, Gdańsk 2005 
5. I. Weber, Czy potraficie się kłócić, Warszawa 1993 c  
 
strona: 1 2